reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

reklama
hej, jestem nowa na forum, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie mimo, że tak późno się odezwałam. W skrócie o sobie: mam termin 19 września, od początku 5 miesiąca siedzę sobie w domku na L4, mam mieć córeczkę (prawdopodobnie Emilkę) , jest to moja pierwsza ciąża .
 
Hania, kciuki cały czas nie puszczamy, aby tylko wszystko ułożyło sie jak najlepiej.
Ann, ty tam skup się na bukietach i torcikach, jak już będzie po, to się szamana napijemy ;-)
Witam nowe mamusie, co tak się na końcówce ujawniacie... ;-)
 
Madlena tak nawet Mnie zachęca żebym jutro została w domu bo miał mnie w starym mieszkaniu zostawić przed praca odebrac po ale chyba przystane na jego tzn jak bedzie ok to sama wsiądę w auto pojadę jak bedzie mi wygodnie i popłakuje co dam rade zeby on odebrał po pracy to i potem na protokół . Zobaczymy.
A waj wkurza Cie jego wędkowanie ?

Haniu kciuki mocno zacisniete za dziewczynki - nawet dzisiaj opowoadalam znajomej jakie masz dzielne córeczki ! Bedzie dobrze !

Justi witaj ;)

Ann Ty sie kobietko teraz nami nie przejmuj skup sie na swoim dniu ;)

Kciuki za jutrzejsze wizyty!
 
Dokładnie na l4 więcej czasu i też mi siły odeszły że tak powiem i głównie siedzę w domu i na necie. Trochę mnie to przeraża że jeszcze 3 miesiące przede mną a ja już chwilami sie czuje tak słabo. Myślałam że to wolne na l 4 jakoś fajniej wykorzystam, pojezdze po galeriach, po znajomych, nadrobie zaległości, wysprzatam każdy kat w domu, a tu nic tylko robię niezbędne rzeczy i leze. Mam nadzieję że po porodzie szybko wrócą mi dawne siły bo tak funkcjonować jak teraz sie nie da a już napewno nie przy bobasie
 
Ostatnia edycja:
A ja dziewczyny też już jestem na l4, już nie pracuje i coraz gorzej z moimi siłami co mnie przeraża. Wczoraj prasowalam i już plecy mnie bolały, dziś kluje w prawym boku jakby nerki i strasznie nerwy mi popsuł mój mąż więc dzień zaliczony do kiepskich. Miałam posprzątać ale już dosyć miałam na dziś i nic nie ruszyłam a jutro wielebnego krolewicza muszę poprosić o przywieszenie karniszy, bo kupiłam sobie takie ładne firany i zasłony i czekają na powieszenie karniszy. Tego już sama sobie nie zrobię.
 
Natalia bez nerw kochana oni tak czaem maja... Mój w zeszły Pt mnie doprowadził do łez :/ teraz jest grzeczny ale ma loty czasem mega... Ale każdy poprzedni tez miał swoje za uszami wiec trzeba wziąć na luz ..
 
Hejka :)
Już na nogach, M rano mnie obudził i poszedł sobie a ja już zasnąć nie mogłam.
Zmierzyłam cukier wyszedł 73 :) oczywiście igłą się męczyłam, a te grubsze niż te normalne do nakłuwania ale jakoś przebiłam skórę.
Dziś pojadę do apteki może uda się wymienić ten nakłuwacz (wczoraj się coś zacięło i koniec, nie działa), nawet nie zdąrzyłam się nakłuć.
Poza tym planów żadnych, obiad mam z wczoraj zupa "co się nawinie" :-D oczywiście dietetycznie :tak:
Może trochę ogarnę w domu coby mieć na jutro mniej roboty.
A tak mam ten sam problem do Wy, nic mi się nie chce robić, wszystko boli, jak siedzę to nie boli ale wtedy mała mnie kopie bo ma mało miejsca i nie może się rozciągnąć, a jak tylko się położę to kręgosłup mnie ciągnie, że nawet nogi nie mogę podnieść i leżę jak paralityk... :confused2:


Hania trzymam kciuki za Elenke :) Będzie dobrze :)

Ann powodzenia jutro :) zazdraszczam dnia :)

Justi witaj, jesteś następna na tym samym etapie co ja i też widzę, że będziesz miała dziewuszkę :-D

Wizytującym zaciskam && :)
Miłego dzionka :)
 
Tu tradycyjnie nagadane ze nie sposób ogarnąć hihi
Wczoraj byłam na pierwszym spotkaniu z moja położna, stwierdziłam ze zrobię wszystko żeby sobie ułatwić wiec wybrałam opcje płatnej tylko do mojej dyspozycji. Przesympatyczna babeczka. Z mężem byłam i biedak samym faktem odwiedzin w szpitalu był tak zestresowany i blady, miał zdecydowanie więcej pytań niż ja...śmiałyśmy sie ze to on chyba będzie rodzin a nie ja:-D
W teorii wszystko super, pojedyncza sala do porodów rodzinnych, masa sprzętów i gadżetów które maja pomoc złagodzić nieco ból i ułatwić poród. Z zzo zero problemów, będę chciała to dadzą chociaż położna mi wytłumaczyła kilka rzeczy i jeśli tylko dam rade to będę rodzic bez.
Powiedziała tez ze warto kupić albo wypożyczyć ten Tens do łagodzenia bólu porodowego. My chyba kupimy bo się okazało ze to tez pomocne w przypadku rożnych innych boli, a męża często bark boli wiec będzie sie łagodził tez :p

Widziałam ze rozmawiałyście o facetach, ja na mojego nie mogę złego słowa powiedzieć...wyjątkowo wspierający i wyrozumiały jest. Spełnia każdą moja zachciankę, choćby nie wiem jak durna i niepotrzebna i wybacza dosłownie wszystko bez mruknięcia żadnego. Ale to pewnie dlatego ze to pierwsze dziecko hihi

Dzisiaj jade na glukoze...od 4 na nogach, bez kawy i bez jedzenia...to podpada juz pod znęcanie sie nad człowiekiem:-p

Milego dnia dziewczyny:-)
 
reklama
Do góry