reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

Cześć, ja też brak weny. Pogoda niby ok, bo padało więc chłodno się zrobiło..ale od rana nawala mnie na dole pleców,masakra. Czy chodzę czy leżę. W chałupie brudno, dzisiaj zaczęło się malowanie pokoju. Mój P z siostry chłopakiem malują. Mój mąż jakiś elektryczny, wkurza mnie..ech..mam jakiś zły tydzień.
ewelinak co do spania to u mnie też tragedia,nie mogę sobie znaleźć miejsca..obojętnie jak leżę wszystko drętwieje,bolą plecy..a tu jeszcze 2 miesiące..ale co tam damy radę..
na brzuchu nie śpię od dawna, właściwie od początku ciąży..
 
reklama
ewelinak to tak jak ja z tymi ambitnymi planami i na tym sie skonczylo. Malo zrobilam bo tak samo jak ty jak nie bol plecow to brzucha i ogolnie tragedia wiec zostalo mi na jutro sprzatanie mieszkania i inne atrakcje. Mam nadzieje ze zaraz uda mi sie poprasowac gore ciuchow i bede dzieki temu mogla z czystym sumieniem zasnac dzisiaj.
Az tak dobrze nie jest zebym byla juz przygotowana do szpitala. Jeszcze sporo waznych rzeczy mi brakuje no i oczywiscie spakowanie torby dla malej :-D ale ta jest w pawlaczu a ja sie tam nie odwaze wspinac bo boje sie spasc a poza tym jak sie o tym moj M dowie to mi sie oberwie.
Fajnie ze bedziesz miala troche dni dla siebie i spokoju. Nalezy Ci sie, szczegolnie w tym ostatnim okresie ciazy. Mam nadzieje ze bedziesz w tym czasie odpoczywala :tak:
aniawos widze ze u Ciebie malowanie na calego. Najpierw meble a teraz pokoj. A jak tam podoba Ci sie chlopak Twojej siostry?
 
Nie wiem czy to tu pisalam o tej szeregowce ??Okazala sie bardzo malutka, duzy pokoj mniejszy niz ten, ktory mamy teraz w mieszkaniu :/ No ale jednak te 2 pokoiki na poodaszu daja rade i na poczatku dzieciaki mialy by tam 2 osobne pokoje :)) lazienka duza prysznic i wanna, oczywiscie wszystko do wymiany... Kuchnia, lazienka... i dach ocieplic bo jest to b. slabo zrobione. Gosciu chce nam jednak opuscic cene (tzn makler ma pogadac z ta babcia,ktora idzie do domu starosci w innym miescie) o jakies 20 tysiecy euro :) wiec kuszace... oczywiscie ogrodeczek maly i sasiedzi z boku ;)
sami nie wiemy, ale za taka kaske to na prawde sie oplaca bo to jednak zawsze 1 pokoj wiecej, piwnica, pralnia, wieksza lazienka, toaleta dla gosci... zastanawiamy sie .. bedzie sie z nami kontaktowac bank i makler jak ugada cene ze staruszka ;)
 
ewelinka zawsze mamy jakieś wytłumaczenie :-D Przecież nie możemy się przesilać. Tym bardziej że ty jeszcze pracujesz to chociaż poza pracą sobie trochę pofolguj. Jeśli chodzi o smaki z mcdonalds to też czasami mam. Ja jednak to przeważnie biorę tylko Hamburgera i ewentualnie shaka

Bluetooth no to gratulacje przygotowań. Tylko się tam nie śpiesz za bardzo. Ja ci mówię że najlepiej to z ulicy trafić i od razu urodzić niż się męczyć w szpitalu lub szybciej wylądować. Ja to jeszcze mówię maleństwu żeby się nie śpieszyło za bardzo - tak może od 37 tygodnia jak wcześniej to będę się gniewać :tak: Sama to też szykuję torbę, a raczej to wrzucam sobie rzeczy do torby trzymanej w komórce. Myślę że faktycznie spakuję ją dopiero za miesiąc (tak już na tip top)

Bafinka niby lepiej nie spać na brzuchu ale wiem że moja siostra już nawet z pokaźnym brzuchem spała i jakoś nic się nie stało. Ja mam jakieś opory i śpię na boku z poduszką pod nogą (noga podciągnięta). Podziwiam twoich znajomych, ja to już mam lęki czy aby na pewno ze wszystkim zdążę. Niech da nam namiary na ten cudowny środek na rozstępy :tak:

misiako miłego babskiego wieczoru.

BigChild widzę że twoje maleństwo robi to samo co moje. Później mam lęki że je przygniatam. Zmieniam pozycję a skubane na drugą stronę. Jak nie zapomnę to spytam jutro lekarki i zobaczymy co powie - wtedy ci na pewno napiszę.


U mnie dzisiaj cały dzień pogoda barowa lub też łóżkowa. Cały dzień pada, wieje, grzmi, wali piorunami (aż syreny alarmowe samochodów się załączały). Pies się tak bał że żal mi się go zrobiło i wpuściłam go do łóżka ( pierwszy raz od 2 miesięcy) O 13 spałam i tak o 16 się obudziłam (psiak ze mną). Sprawdzam i nie mam neta. Odzyskałam dopiero o 19 :wściekła/y: M nie wiadomo czy dziś do mnie przyjedzie bo mu zalało piwnicę. Jutro niby mamy razem jechać do lekarza. Jakoś wątpię czy usg zrobi:-( - trzymajcie kciuki może jednak (M mógł by zobaczyć i może pokazałoby co ma między nóżkami). Zadzwoniłam jeszcze do mojej pani profesor i w przyszłym tygodniu mam przyjechać to wszystko załatwimy (muszę zaliczyć jeden prziedmiot i egzamin) więc mi ulżyło bo oczywiście tak na ostatnią chwilę zawsze wszystko robię:wściekła/y: (ona chyba z 7 idzie na emeryturę).
 
kolysanka a ile ona chce za ten szeregowiec? Wiecie cos o sasiadach? Jesli tak blisko macie sasiadow to warto sie zawsze dowiedziec kto tam mieszka bo czasami mozna potem gorzko pozalowac.
Tutaj w Niemczech jak zle trafisz to sasiedzi moga Ci naprawde pieklo z zycia zrobic. Moja tesciowa ciagle ma policje na karku jak tylko zacznie grillowac na balkonie, pomimo tego ze mozna, bo jakiejs paniusi z balkonu kilka pieter wyzej zapach nie pasuje ale sama oczywiscie grilluje. Ehhhh czasami nie rozumiem ludzi....Mysmy w poprzednim mieszkaniu mieli za sasiada takiego choleryka ze szkoda gadac. Gosciu do tego pil i wyl pozniej tak ze bylo go w naszej lazience slychac, ehhh szkoda gadac. A najlepsze ze od tej zlosci na caly swiat dostal zawalu przed nasza klatka idac z awantura do goscia ktory mu zastawil wyjazd z garazu. Skonczylo sie tym ze pomimo natychmiastowej reanimacji pogotowia gosciu zszedl pod blokiem. Dlatego zawsze jak moj M sie zaczyna na cos ostro wkurzac to mu o nim przypominam i od razu mu tetno w dol idzie. Pewnie jakby sam tego na wlasne oczy nie widzial to by nie uwierzyl.
ellsi nie no tak bardzo to sie nie spiesze :-D tez bym sie ucieszyla jakby dopiero tak okolo 37 tygodnia mala miala ochote sie juz do nas przytulic ale jak bedzie to zobaczymy. Na pewno nie chcialabym zeby urodzila sie po terminie i mam nadzieje ze ja jakos uprosze zeby sie najpozniej w terminie urodzila. Co prawda sadzac po jej aktywnosci teraz to chyba bedzie chciala predzej 37 przyjsc na swiat niz 39 :-D Tak mnie dzisiaj po lonie wali, ze teraz podczas prasowania to momentami zwijam sie z bolu :eek: zlosnik maly no :-D
Trzymam kciuki za Twoja wizyte jutro i mam nadzieje ze zobyczycie razem malucha :-)
 
Ostatnia edycja:
Ja mam taka chcicę na te grejpfruty, że poczytałam sobie trochę o nich - i powiem Wam, że dziwiłąm sie - bo przy każdej ciązy miałam męczące grzybicze zapalenie pochwy - oporne na leki.
Tym razem się też przygotowałam - a tu nic.
Zjadam po 2-3 grejpfruty dziennie - i myślę, że uchroniły mnie przed tą przypadłością
Grejpfrut, grapefruit - zdrowie, uroda i szczupła sylwetka. • Swiat-Zdrowia.pl

POLECAM Dziewczyny :)
i miłej nocki życzę - przede wszystkim wygodnej i przespanej
 
Ja niestety nie jestem wstanie nawet wypic soku z grejpfruta a co mowic o jego zjedzeniu bleee ale dobrze ze Tobie pomogly :-)
Tobie tez spokojnej i przespanej nocy zycze ewelinak :-D
 
ja to tez głównie żywię się warzywami i owocami, od miesa mnie odrzuciło, słodycze raczej ograniczam, no ale czasami tez zaszaleję...w tym tygodniu wyskoczyłyśmy z koleżanką na meeega pizzę:-)

Ogólnie dziś jestem padnieta od rana dużo zajęć i załatwień miałam, a niby na wolnym miałam leżeć i odpoczywać, ale to juz od jutra taki plan mam, dziś wraca mój G z delegacji, a że na weekend zapowiadaja paskudną pogodę to zostajemy w domu i leniu****emy:-)
 
Ja mam smaki raczej na słodkie :zawstydzona/y: Niestety. A i pizzą nie pogardzę, ani pysznym owocem :tak: hehe Ale sama nie wiem czy to ciąża czy podjadanie z nudów...człowiek taki nienauczony w domu przesiadywać...i przemierzając dom wzdłuż i w szerz 100 razy dziennie ręce uciekają w przekąski :zawstydzona/y: I zamiast mnie ktoś skarcić to słyszę "etam, Ty możesz" heh masz Ci los :sorry:
Dobranoc mamuśki, śpijcie spokojnie.
 
reklama
cześć Laski,
my dziś lenimy sie na maxa, w końcu trochę chłodniej, chmury nadciągnęły, pewnie będzie też padać ale trudno. Coś wymyślimy.

kolysanka - a gdzie dokladnie ten domek ma byc? ja szczerze mowiac bym nie brala jeśli uklad by mi nie pasowal... a moze jestt jakas szansa żeby jakąś ściane wyburzyć, coś tam pozmieniać po swojemu? i jaka cena ostateczna?

wrzesniowa - ja już też myślę o odchudzaniu, a ciągle bym ciasta i słodycze wciągała... staram się już teraz zdrowiej odżywiać, nie odchudzam się absolutnie (nawet nie mam na tyle silnej woli obecnie!), ale ograniczać puste kalorie i jeść w miarę regularnie.
 
Do góry