reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wojtuś 25tydz. 03.01.2011

reklama
Aga, nooo lepszy. Ciut;-) Jak bedzie zdecydowanie lepiej to dorysuj usmiech;-)
Trzymaj się ciepło. Idę spać bo po całym dniu na terapii we wrocławiu z małym padam na twarz.
Nie daj się kobieto. Głowa do góry.
 
Hej laseczki :)
Zmniejszyliśmy Wojtusiowi tlen do 0.01%, saturacja bardzo ładna, między 95 a 99. Zazwyczaj po jedzeniu spada ale jest już tak 89, 90 a nie mniej i rośnie szybciutko więc widzę postęp. Poza tym w tej chwili od jakiejś pół godziny śpi tylko z jedną końcówką wąska w jednej dziurce noska (druga wylazła) a ja postanowiłam sprawdzić jaką będzie miał saturację. Na poczatku miał tak 87,88 ale od dłuższej chwili jest tak pomiędzy 90 - 92 więc znowu mały postep :) Oddycha dobrze, serce nie szaleje :)
Nie chcę się cieszyć na zapas ani na nic nie nastawiać................. :D...
Ooo, nawet wskoczyło na 93...i znowu :D, wow nawet 94 :) Widzę, że utrzymuje się koło 90 i ciut więcej.

Wojtuś bardzo ruchliwy się ostatnio zrobił. Normalnie chyba by wstał i poszedł ;) rusza rączkami, nóżkami, pupą.
Jak go zachęcić do podnoszenia główki? Bo jak on chce, to na brzuszku potrafi nawet na przedramionkach troszkę się już podeprzeć i rozejrzeć ale zazwyczaj leży i przeraźliwie płacze. Przewrócony na plecki od razu jest szczęśliwy, śmieje się ponownie, guga/gega/hejuje. Podnoszony za rączki z plecków głowy podnosic nie chce. Wiemy, że potrafi ale on z jakiegoś powodu nie chce. Jak wzmocnić te mięśnie?
Poza tym przygląda sie bardzo gąsienicy powieszonej nad wózeczkiem i grzechotkom jakie mu pokazujemy.
I je znowu normalnie, bo zeszłym tygodniu mieliśmy mały problem. A on po prostu chciał nam powiedzieć, że potrzebuje już większego smoka do butli i jeszcze cieplejszej wody do przygotowania mleczka...:)
Te nasze małe mądrale :D
 
Aga, super wiesci:-) Mam nadzieję, że juz niedługo malutki pozegna się z tlenem:tak:
A co do podnoszenia za rączki, to wiesz na pewno, że tak robić nie wolno.. I sama wiesz, że najlepszym sposobem jest leżenie na brzuszku. Wiadaomo, że maluchy tego nie lubia nadto, bo to dla nich wysiłek jest.. A masz jakąś matę edukacyjną z bezpiecznym lusterkiem? Mój Franiu lubił lustro, przy macie oparłam mu o sciane lustro, ależ miał zabawę:) Nie przemieszczał się wtedy jeszcze więc nie miałam stresu, że to lustro przewróci (postawiłam je w poprzek)
 
Aga, przyznam, że z tym podnoszeniem za rączki to jakbym zaćmy dostała, aż wstyd się przyznać. Większość mam tak robi i jakośnaturalnie mi to przyszło choć faktycznie powinnam przecież to wiedzieć. Może to starość już...
A na tym brzuszku, no wiem ale wiesz, dziękuję za zmotywowanie, będę go częściej kładła.
A o macie myślałam ale czas przejść do czynu w końcu.
Dziękuję.
 
W sobotę Wojtuś był ciągiem 6 godzin bez tlenu a w niedzielę 8. Oprócz tego jak zwykle kąpanie bez.
Ale nas zaskoczył.
Jeszcze to do mnie nie dociera.
 
Brawo!!!
Patrz, niby lipiec a św Mikołaj i u mnie i u Ciebie:)
Zbłąkany egzemplarz jakis nam się trafił:)

Świetne wieści, Aga:-)
 
reklama
Do góry