Jejciu ale dawno nic nie pisałam, aż wstyd
U nas leci po staremu, Kacperek nie choruje, rośnie jak na drożdżach, na toples waży ok 6800g i już niedługo czeka nas wymiana garderoby na rozmiar 80.
Apetyt ma ogromny, je często, ale małymi parcjami.
Jeździmy to ośrodka rehabilitacyjnegow Kielcach i z neurologiem, pedagogiem, psychologiem, logopedą mamy widywać się raz na dwa miesiące, natomiast z rehabilitantem raz w miesiącu. Lekarze stwierdzili, że Kacperek jak na tak skrajnego wcześniaka pięknie się rozwija i nie widzą potrzeby częstych kontroli. Terapeuta pokazał jak w domu mamy ćwiczyć z młodym i zgłosić się za miesiąc na kontrolę.
Kacperek potrafi już obracać się na brzuszek perfekcyjnie, zaczyna podpierać się na dłoniach, od wczoraj ćwiczy przewroty na plecy. Muszę uważać gdy siedzi na pół leżaco w krzesełku do karmienia bądź wózku, bo zaczyna dźwigać głowę do siadania. Gaworzy ciągle. Odkrył zabawę w "a ku ku", sam zakrywa i odkrywa buzię.
Pięknie przesypia noce usypia o 21, wstaje o 7. W ciągu dnia ma jeszcze 3 drzemki takie po 1-2 dodz.
Jest fajniutkim pogodnym malcem.