reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

makuc a jak dokładnie te suche placki wyglądają? Bo Julcia też miała kilka suchych plamek na plecach i na ramionkach i chyba przez 2 mies jej się utrzymywały, raz mniejsze raz większe! Ale u nas to takie jakby liszajki były. I byliśmy u pediatry, dokładnie obejrzała Julkę- szczególnie te miejsca, gdzie alergia się najczęściej pojawia! No i stwierdziła, że na bank to nie skaza, że być może alergia ale i tak nie stwierdzimy od czego, bo za małe dziecko. Podejrzewała, że to od ciepła może być! Więc przepisała nam na te plamki triderm do stosowania przez 3 dni, afloderm przez 3 dni na buziunie, bo też była taka lekko wysuszona, do tego ketotifen całą buteleczkę i zyrtec do końca czerwca! I odpłukać wszystko zniknęło po tych 3 dniach :szok: i już się nie pojawiło! Także, może przejdź się z małą do innego lekarza, żeby wykluczyć tą skazę!
 
reklama
PAOLCIA gdybałam nad tym co zrobić od powrotu do domu i masz rację - skonsultuje to jeszcze z innym lekarzem, gdyż teoretycznie przy takich samych ilościach "krowy" plamki powinny być cały czas a nie raz znikają, potem sie pojawiaja itd. a jak sobie myślę o tych wszelkich ograniczeniach związanych ze skazą to mi sie płakac chce :/ acha na ciele to wygląda wlasnie jak takie "liszaje" także możliwe, że to jakas alergia [tak jak to u Was było] a nie skaza. Oby...
HAPPY thx :***** jeżeli chodzi o mnie to nic nie mówila :szok: dała mi recepte na pepti, zebym spróbowała z nim Alicji kaszki ryżowe rozrabiac, bo z woda na 100% nie przejdą. No i wiedząc, że ja cycowa mnie o diecie poinformowac zapomniała. Albo myslala, że wiem;-) po babydreamy pojade jutro i to koniecznie. Pamiętam też, że NAT pisała, że są ok:happy: tylko muszę sobie dokładnie zapisać które to, żebym niczego nie pomyliła potem. tak bym chciała Aliczce pomóc a nie wiem jak :confused2: zresztą teraz, kiedy je tak wiele rzeczy wyłapac winowajce jest bardzo, bardzo trudno. Na razie postaram się ograniczyc jej "krowe" i zobaczymy jak się sprawa mieć będzie...
 
Makuc - gratulacje dla zuch-Alutki. Waga bardzo ładna. A z tą skazą to dziwna dla mnie teoria. A skąd ona wie że to akurat skaza. Sucha skóra nie jest jednoznacznym objawem skazy. Jak już to po prostu AZS. Przecież Alutek może być na cokolwiek uczulona i wcale nie musi to być skaza. Zaobserwuj. Możesz odstawić trochę mlecznych rzeczy i zobaczyć czy będzie poprawa. Mojej znajomej córeczka ma skazę białkową własnie. Tylko mleczne rzeczy ją uczulają i zaczęła jej po prostu dawać mleko kozie i wszystko zniknęło. Kaszki też na kozim jej robi. Zaczęła dawać to kozie jeszcze zanim mała roczek skończyła. Jeśli mała cały czas je nabiał to przy alergii na białko krowie na pewno nie byłoby tymczasowej poprawy. Jeśli alergen cały czas jest dostarczany to by się gorzej tylko robiło z dnia na dzień, bo jedne placki by się nie wygoiły a nowe by wyłaziły, więc jak dla mnie to podejrzane jest.
No i sterydów przecież nie można na twarz stosować, bo niszczą skórę. Na inne częsci ciała owszem, ale nie na twarz. No i sterydy to jesli są bardzo mocne zmiany na skórze, a takie suche placki to ja bym raczej tłustymi kremami potraktowała. Ja sterydy stosowałam u małego na takie zaognione zmiany, sączące itp.

Roxi- super ze wizyta tak udana i że wątpliwości rozwiane :-)
 
nice mądrze pisze :tak:
ale wiecie jak tak czytam co napisała rysia i paolcia to zaczynam sie zastanawiać czy jakbym nie była taka uparta i nie powiedziała "nie" sterydom to może i Patryk by dzisiaj nic już nie miał :-( bo u nas to się zaczeło niewinnie od jednej małej plamki na policzku i pediatra odrazu przepisał sterydy ale jak o nich poczytałam to stwierdziłam że spróbujemy to wyleczyć bez. Potem było tylko gorzej, bo z tej jednej plamki zrobiły się trzy wielkie mega czerwone placki. Fakt nigdy nie mieliśmy nigdzie więcej niż na twarzy dlatego miałam takie opory przed sterydami, a teraz zastanawiam się coby było gdyby :zawstydzona/y:
Jedyne co mnie pociesza to że wszyscy mówią że po roku w większości przypadków to te alergie mniej lub bardziej ustępują, modle sie o to :sorry:
 
nice ale my mieliśmy tylko przez 3 dni używać i na kremie zwykłym pokazała nam dokładnie jaką ilość ( było tego tylko na opuszku palca troszeczkę)! i tylko i wyłącznie na te największe plamki. Ale jeżeli po 3 dniach wszystko zniknęło to znaczy, że nawet taka ilość jest silnie działająca!:confused:
 
paolcia, sterydy są bardzo silne, nawet na ulotkach jest żeby nie stosowac na twarzy. Ale wiadomo że stosowane z umiarem i przez chwilke jakiś szkód nie powinno wyrządzić. A ja głupia naczytałam się o tych sterydach i sie przestraszyłam :/
 
ROXI,PAOLCIA ja o sterydach tez się sporo naczytałam i suma sumarum skoro nie ma tragedii to smarowac nie bedę ;-) tak jak pisze NICE sterydy to ostatecznośc w zmianach sączących się, zaognionych... a u nas aktualnie jest plamka dookoła ust i to ledwie widoczna plus nieco chorpowata. I na to stedydy dostaliśmy :szok: poza tym NICE mądrze piszesz :tak: i WIELKIE DZIĘKUJĘ za to [ za pomysł z kozimi przetworami też] :******** momentami odnosze takie wrażenie jakby niektórzy pediatrzy mniej od rodziców [szczególnie takich jak NICE czyt. wprawionych w bojach] wiedzieli :confused2: acha ROXI mam nadzieję, że alergia po skończonym przez Patryczka roku pójdzie w zapomnienie!
 
reklama
Paolcia - z tymi sterydami to różne podejście mają lekarze. Ja sama stosowałam u małego, też tak jak Ty przez 3 dni max i tylko minimalną ilość. Nawet na twarzy kilka razy trochę stosowałam, ale on już miał ranki, więc już za bardzo nie miałam wyjścia, bo nic nie pomagało. Po tym schodziło bardzo szybko, tyle że u nas i tak potem na nowo wracało. Także Roxi - Ty się nie zadręczaj, że sterydami mogłaś zapobiec rozwojowi alergii, ja stosowałam u małego długo sterydy (pierwszy raz jak miał jakieś 2 miesiące) na najgorsze zmiany i one działały, ale tylko chwilowo, a po kilku dniach na nowo wyłaziły zmiany. Obecnie już długo nie stosowaliśmy sterydów. Teraz mamy taką maść Protopic (obecna alergolog jest anty-sterydowa), ona niby jest dla dzieci od 2 lat i to też poważny lek, ale nie zawiera sterydów i można nią smarować twarz i w zgięciach skóry (pod kolanami itp). No i na razie używaliśmy jej 3 dni i zeszło ładnie jak po sterydach. Tyle że tej maści nie można znowu stosować na sączące zmiany, a sterydy można. No ale odpukać na razie jest poprawa i nie ma takich sączących zmian.
 
Do góry