reklama
Maga ta masa dziecka w 36 tc nie jest zła a co do łozyska to mimo że III stopien to gin prawdopodobnie nie widział nic niepokojacego bo przecież by powiedział. Łozysko jak dojrzewa to przestaje byc dla dziecka wystarczajace, wtedy maluch może byc gorzej dotleniony i odzywiony ale patrzac na masę Twojej małej nie mozna powiedziec ze coś jest nie tak, przynajmniej na chwile obecną. Jak nie masz kolejnego terminu USG to może zrób dodatkowe za ok 2 tygodnie i zobaczysz jak maluch rosnie, poza tym pamietaj - zawsze możesz pojechac na IP i powiedziec ze słabiej odczuwasz ruchy, zrobia KTG a jego prawidłowy zapis swiadczy o tym, ze maluch dobrze sie ma.
Nice-girl dobrze ze sie obudziłaś i że jest juz ok. A nie rozwiazuja u was ciąż cukrzycowych wcześniej? I nie kłada takiej mamy wcześniej na pato? Bo u nas dostaja skierowanie do szpitala tak mniej więcej jak Ty jesteś tygodniowo i tam sobie leżą pod opieką i zazwyczaj tydzień przed wyliczonym terminem rozwiązują ciążę.
Nice-girl dobrze ze sie obudziłaś i że jest juz ok. A nie rozwiazuja u was ciąż cukrzycowych wcześniej? I nie kłada takiej mamy wcześniej na pato? Bo u nas dostaja skierowanie do szpitala tak mniej więcej jak Ty jesteś tygodniowo i tam sobie leżą pod opieką i zazwyczaj tydzień przed wyliczonym terminem rozwiązują ciążę.
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
mała mi, widzę, że jednak układa sie po Twojej myśli gratuluję wagi Łukaszka!!!
ja chyba jutro pójdę na nielegalne usg (prywatnie), umieram z ciekawości ile waży moja córa...
lolisza, dlaczego jest tak, że np u Natolin i u mnie w szpitalu mają gdzieś wagę przedporodową dziecka??? czy to nie jest niebezpieczne??? przecież wiadomo, ze taki poród drogami natury może sie przedłużać i jeszcze jakimś niedotlenieniem dziecku grozić jak sie zablokuje w kanale albo cuś?!?!?!?!?! no i jak ja mam być spokojna, jak w moim szpitalu widocznie kazaliby wyciskać nawet 15kilowego bobasa?!?!?! jak?!?!?!
ja chyba jutro pójdę na nielegalne usg (prywatnie), umieram z ciekawości ile waży moja córa...
lolisza, dlaczego jest tak, że np u Natolin i u mnie w szpitalu mają gdzieś wagę przedporodową dziecka??? czy to nie jest niebezpieczne??? przecież wiadomo, ze taki poród drogami natury może sie przedłużać i jeszcze jakimś niedotlenieniem dziecku grozić jak sie zablokuje w kanale albo cuś?!?!?!?!?! no i jak ja mam być spokojna, jak w moim szpitalu widocznie kazaliby wyciskać nawet 15kilowego bobasa?!?!?! jak?!?!?!
mała mi, widzę, że jednak układa sie po Twojej myśli gratuluję wagi Łukaszka!!!
ja chyba jutro pójdę na nielegalne usg (prywatnie), umieram z ciekawości ile waży moja córa...
lolisza, dlaczego jest tak, że np u Natolin i u mnie w szpitalu mają gdzieś wagę przedporodową dziecka??? czy to nie jest niebezpieczne??? przecież wiadomo, ze taki poród drogami natury może sie przedłużać i jeszcze jakimś niedotlenieniem dziecku grozić jak sie zablokuje w kanale albo cuś?!?!?!?!?! no i jak ja mam być spokojna, jak w moim szpitalu widocznie kazaliby wyciskać nawet 15kilowego bobasa?!?!?! jak?!?!?!
Dlatego ze USG często sie myli kwestii masy ciała dziecka. Mase szacuje sie na podstawie:
HC (obwodu główki) - nie ma tu zbyt wiele tłuszczyku...
BPD (wymiaru dwuciemieniowego główki) - tu to w ogóle ciężko o jakimkolwiek tłuszczyku mówić...
FL (długości kości udowej) - długość kości a ilość tkanki tłuszczowej? Hmm popatrzmy na siebie i odpowiedź mamy - można mieć nogi długie i bardzo szczupłe albo długie i bardzo grube...
AC (obwodu brzuszka) - tu tez pomiar zalezy od tego czy maluch akurat sie nałykał wód i ma brzuszek pełny więc większy czy akurat w trakcie pomiaru ma pusty i mniejszy...
Na podastawie tych parametrów mozna okreslić mniej więcej masę ciała ale to jest mniej więcej, dobry aparat do USG powinie zawsze wyliczyc ile +/- ta masa może się wahać i na tym etapie ciąży - bardzo zaawansowanej to może byc i 500 g w jedna lub druga strone, jak lek Ci powie że szacunkowo maluch waży 3500 +/- 500g to może wazyć i 3 kg i 4 kg - róznica duża prawda?
te pomiary są ważne dla oceny czy nie ma zaburzenia w rozwoju wewnatrzmacicznym, czy np głowka nie jest zbyt duza w stosunku do brzuszka co może zwiastować różne choroby, albo czy brzuszek nie jest zbyta mały w stosunku do długości kości udowej co może świadczyć o hipotrofii, bardziej ocenia sie stosunek tych parametrów do siebie i wieku ciąży a masa jest szacowana tak "przy okazji", co nie zmienia faktu, ze jesli tak jak w przypadku malej_mi wychodzi w przyblizeniu 3800 i jest to pierwszy poród warto rozważać CC bo jak uzwglednimy te +/- 500g to równie dobrze jej maluch może juz ważyc 4300 a to dla pierwiastki spore wyzwanie.
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Lolisza - no właśnie jutro ide do poradni i mam dostać skierowanie kiedy mam sie zglosic do szpitala, ale lekarka mi wczesniej mowila ze to bedzie kilka dni przed terminem lub w dniu terminu (mam na poniedzialek,wiec nie wiem czy jest sens isc tam na weekend jeśli wszystko będzie ok). Do tej pory bylo wszystko dobrze i dawalam sobie rade i wcale mi się nie usmiechało leżeć w szpitalu. Maluch też ma masę ok, nie jest przerośniety, więc nie ma potrzeby go wcześniej wyciągać. Także zobaczymy co mi jutro na to wszystko powie. Szczerze mówiąc to mi się nie uśmiecha iść wcześniej leżeć, jeśli z małym będzie ok, a najbardziej to się nie kwapię do wywoływania porodu. Ogólnie to za tydzień zaczynam się ostro forsować i mam nadzieję, że maluch sam się zbierze na ten świat.
W nocy było dziś ok. Zaraz śniadanko, dawke insuliny zmniejszyłam i zobaczę czy da sie to jakoś wyregulować na nowo.
W nocy było dziś ok. Zaraz śniadanko, dawke insuliny zmniejszyłam i zobaczę czy da sie to jakoś wyregulować na nowo.
Maga76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2010
- Postów
- 439
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Przeczytałam i ryczę. Kurcze, pierwszy raz czuje się tak podle. Ja nie wiem, czy to z tych nerwów, ale dzisiaj w przeciągu 3h kilkanaście razy brzuszek mi się stawia i twardnieje. I ryczę, jak głupia.
nice girl, bardzo współczuję z tym cukrem. Przerażające, że można bać się zasnąć. Życzę żeby się ten cukier unormował.
nice girl, bardzo współczuję z tym cukrem. Przerażające, że można bać się zasnąć. Życzę żeby się ten cukier unormował.
rykiavik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2010
- Postów
- 154
dzięki dziewczyny za słowa otuchy, ale ja i tak odchodzę od zmysłów. Jak poczytałam teraz trochę o niedotlenieniu maluszków to aż mi się niedobrze ze strachu zrobiło.
Tak wiec podsumowując: dzidzia mając 36w5d miałą 2.663g, przepływy dobre, łożysko dojrzałość II stopnia. Czy to znaczy, że z dzidzią jest ok, tylko sobie powolutku dojrzewa? Zapisy KTG też są dobre. Ruchy czuję, czy mniej niż wcześniej- trudno mi określić. Nie mam żadnych objawów okołoporodowych, nic nie boli, nic nie strzyka, jeno macica się nieco obniżyła, bo wreszcie mogę oddychać, no i chodzę sikać zwłaszcza wieczorem minimum co 10 min :>
No i ja mam wskazania do wcześniejszej cesarki i to w znieczuleniu ogólnym ... :/ tylko teraz pojawia się pytanie czy w takiej sytuacji, jak dzidziula maleńka, nie będzie konieczna zmiana planów. Się wszystko pokomplikowało, bo ja zaraz z zakończeniem okresu połogu miałam rozpocząć leczenia, a tak to, jeśli wszystko się poprzesuwa...
Może ja powinnam więcej jeść? Bo ostatnio jem dość słabo, wymioty mnie ciągle męczą, choć ostatnio nawet udało mi się połknąć tabletkę i jej nie zwrócić, a to ogromny sukces
KTG i przepływy mam mieć znów we wt. Tylko teraz myślę czy to nie za wcześnie, skoro miałam ostatnio w pt.... agrch
dlaczego jak do tej pory wszystko szło bdb, to na koniec musi się zepsuć
Tak wiec podsumowując: dzidzia mając 36w5d miałą 2.663g, przepływy dobre, łożysko dojrzałość II stopnia. Czy to znaczy, że z dzidzią jest ok, tylko sobie powolutku dojrzewa? Zapisy KTG też są dobre. Ruchy czuję, czy mniej niż wcześniej- trudno mi określić. Nie mam żadnych objawów okołoporodowych, nic nie boli, nic nie strzyka, jeno macica się nieco obniżyła, bo wreszcie mogę oddychać, no i chodzę sikać zwłaszcza wieczorem minimum co 10 min :>
No i ja mam wskazania do wcześniejszej cesarki i to w znieczuleniu ogólnym ... :/ tylko teraz pojawia się pytanie czy w takiej sytuacji, jak dzidziula maleńka, nie będzie konieczna zmiana planów. Się wszystko pokomplikowało, bo ja zaraz z zakończeniem okresu połogu miałam rozpocząć leczenia, a tak to, jeśli wszystko się poprzesuwa...
Może ja powinnam więcej jeść? Bo ostatnio jem dość słabo, wymioty mnie ciągle męczą, choć ostatnio nawet udało mi się połknąć tabletkę i jej nie zwrócić, a to ogromny sukces
KTG i przepływy mam mieć znów we wt. Tylko teraz myślę czy to nie za wcześnie, skoro miałam ostatnio w pt.... agrch
dlaczego jak do tej pory wszystko szło bdb, to na koniec musi się zepsuć
reklama
Madlein
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2010
- Postów
- 3 714
Hej!
U mnie od wczoraj ciśnienie nieco za wysokie. Teraz dopiero spadło do standardowego 140/80. Cały czas się stresuję, że to małemu może zaszkodzić. Zwłaszcza, że dzisiaj mało się rusza.
Poza tym bez zmian, u mnie na sali tragedia. Dziewczyna leżała na małowodzie, już prawie trzy miesiące dzień w dzień kroplówki dostawała, co tydzień dwa amniofuzje miała. Bardzo optymistycznie podchodziła, lekarze mieli w 32tc rozwiązać ciąże i maluszek miał doleżeć w inkubatorze. Został jej dosłownie miesiąc. I co w piątek amniofuzja, wczoraj dostała skurcze, po fenoterolu wymioty, magnez skurczów nie zatrzymał. W nocy zabrali ją na porodówkę. Dzisiaj rano wróciła, bez maleństwa. Siłami natury rodziła, po to żeby usłyszeć, że okruszek nie przeżył.
Grobowa cisza dzisiaj u nas na sali i aż ryczeć się chce...
U mnie od wczoraj ciśnienie nieco za wysokie. Teraz dopiero spadło do standardowego 140/80. Cały czas się stresuję, że to małemu może zaszkodzić. Zwłaszcza, że dzisiaj mało się rusza.
Poza tym bez zmian, u mnie na sali tragedia. Dziewczyna leżała na małowodzie, już prawie trzy miesiące dzień w dzień kroplówki dostawała, co tydzień dwa amniofuzje miała. Bardzo optymistycznie podchodziła, lekarze mieli w 32tc rozwiązać ciąże i maluszek miał doleżeć w inkubatorze. Został jej dosłownie miesiąc. I co w piątek amniofuzja, wczoraj dostała skurcze, po fenoterolu wymioty, magnez skurczów nie zatrzymał. W nocy zabrali ją na porodówkę. Dzisiaj rano wróciła, bez maleństwa. Siłami natury rodziła, po to żeby usłyszeć, że okruszek nie przeżył.
Grobowa cisza dzisiaj u nas na sali i aż ryczeć się chce...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: