reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

Rykiavik moim zdaniem jest ok., na badania chodx tak jak zalecili, nawet jak trzeba będzie codziennie to chodź codziennie. Masa jest ok., poza tym duza masa wcale nie jest jednoznaczna z wiekszą dojrzałością. Wszyscy panicznie boją się hipotrofii tymczasem waga powyżej 4 kg to makrosomia i tez nie jest to prawidłowością a dzieci ważących powyżej 4 kg nikt się nie czepia. Noworodek o prawidłowej masie urodzeniowej czyli eutroficzny to noworodek o masie 2,500 – 4000g to jest bardzo duzy zakres Poza tym nie ma co się opierać w 100% na USG bo Twój maluch na tym etapie od wagi podanej przez lek może być mniejszy lub większy o ok. 200-300g. Dzieci rosną skokowo, równie dobrze za tydzień może mieć pomiary odpowiadające 37 tc.

Efa nie wiem dokładnie o jakie badanie chodzi bo na układ krzepnięcia wchodzi ich troche, na pewno nie jest w morfologii, trzeba je robić jako badanie dodatkowe, najczęściej w laboratorium powinno być pod nazwą „układ krzepniecia” to co u nich się w nim zawiera, jeśli nie maja tak to lekarz powinien określić co dokładnie potrzebuje 9w zależności od tego do czego mu to potrzebne), najczęściej robi się: czas krwawienia i krzepnięcia, APTT i INR, ale w zalezności od tego co gin chce może być potrzebne coś jeszcze albo tylko jeden z podanych parametrów.
 
reklama
Wiecie, bo podobno w szpitalu i tak te badania na krzepliwość w razie czego zrobią, ale wtedy nie wiadomo, czy zdążą z zzo :(. Jeżeli miałabym robić cały zestaw, to za droga dla mnie zabawa... Ale gdyby wystarczyło tylko APTT, to kosztuje 8zł, więc bym zrobiła jutro. Czy wystarczy?
 
Madlein współczuję...atmosfera musi być tam straszna...trzymaj się jakoś, pamiętaj, już malutko Ci zostało, niedługo opuścisz szpital ze swoim maleństwem i szybko zapomnisz o wszelkich problemach ciążowych :tak:
 
krzepliwość krwi trzeba mieć do cc, najlepiej nie starsze niż tydzień. ja będę mieć planowaną więc gin mówiła, że już na miejscu w szpitalu mi zrobią na świeżo, nie wiem jak to jest przy sn. Ale normalnie na NFZ można :)
 
Efa musisz też mieć. Do każdego znieczulenia robią takie badania. Moja mama ostatnio miała operację i jej też takie testy robili,ale to w szpitalu na miejscu. A najlepiej mieć swoje jeśli chodzi o poród, bo ZZO to dla nas dogodność i jak wiadomo w szpitalu też zrobią ( tak mi położna mówiła) ale wiadomo że to dodatkowy stres czy zdążą i czy te znieczulenie będzie można wtedy jeszcze przyjąć. Tak więc lepiej mieć swoje- czarno na białym niż się ich prosić.
 
Efa jak myslisz o ZZo to na pewno musisz mieć zrobione, w niektórych szpitalach wystarcza samo APTT, myśle że zrobić warto jakies bardzo drogie nie jest a zawsze lepiej mieć. Gdyby sie okazało ze wymagaja cos jeszcze to dorobia na cito.
 
Jeszcze raz dzięki, mała_mi i lolisza.
Wiecie co, nagle doszłam do wniosku, że wkurza mnie już to wszystko. Kłucie w żyłę jak w wampirzej wiosce, non-stop, co tydzień ginekolog, na okrągło endokrynolog, po drodze jacyś okuliści, sriści, dentyści, pierniści. Chyba sobie poczekam z tym robieniem krzepliwości do porodu, niech mi w szpitalu robią. Jak nie zdążą, trudno, zdechnę z bólu. Ale już mam dosyć latania po laboratoriach, tym bardziej, że sama już nigdzie nie wychodzę, a mąż od 7.30 do 22.00 poza domem. A właśnie zobaczyłam, że najbliższe laboratorium pobiera krew od 7.30, więc d***. I tak Tomek będzie musiał znowu, tak jak w ostatnią środę, zawieźć mnie za 3 dni do gina i znowu jego szefowie będą krzywo patrzeć, że się zwalnia. To już jutro dam mu spokój, bo mi się mąż i tak stresuje.
Już mnie to wszystko męczy, przerasta i ja to pierdziulę.
Brzuch boli już na okrągło: jak wstaję, jak siadam, jak chodzę, jak nie chodzę, do tego wysiadają mi kości w prawym pośladku, plecy nawalają. Ruchy dzidzi fakt, że spokojniejsze, bo miejsca tam już nie ma za wiele, ale kopniaczki czasami potrafią być bardzo bolesne już. Do tego pryszcze, latanie siku co chwilę z kilkoma kropelkami.
Juz dość.
STRAJK!!!
 
Jeszcze raz dzięki, mała_mi i lolisza.
Wiecie co, nagle doszłam do wniosku, że wkurza mnie już to wszystko. Kłucie w żyłę jak w wampirzej wiosce, non-stop, co tydzień ginekolog, na okrągło endokrynolog, po drodze jacyś okuliści, sriści, dentyści, pierniści. Chyba sobie poczekam z tym robieniem krzepliwości do porodu, niech mi w szpitalu robią. Jak nie zdążą, trudno, zdechnę z bólu. Ale już mam dosyć latania po laboratoriach, tym bardziej, że sama już nigdzie nie wychodzę, a mąż od 7.30 do 22.00 poza domem. A właśnie zobaczyłam, że najbliższe laboratorium pobiera krew od 7.30, więc d***. I tak Tomek będzie musiał znowu, tak jak w ostatnią środę, zawieźć mnie za 3 dni do gina i znowu jego szefowie będą krzywo patrzeć, że się zwalnia. To już jutro dam mu spokój, bo mi się mąż i tak stresuje.
Już mnie to wszystko męczy, przerasta i ja to pierdziulę.
Brzuch boli już na okrągło: jak wstaję, jak siadam, jak chodzę, jak nie chodzę, do tego wysiadają mi kości w prawym pośladku, plecy nawalają. Ruchy dzidzi fakt, że spokojniejsze, bo miejsca tam już nie ma za wiele, ale kopniaczki czasami potrafią być bardzo bolesne już. Do tego pryszcze, latanie siku co chwilę z kilkoma kropelkami.
Juz dość.
STRAJK!!!

Ewuś ja też już odczuwam wiele dolegliwości, chodzić dalej niż do sklepu na dół nie mogę bo od razu ciągnie podbrzusze. Plecy bolą i spać nie mogę. Pocieszę Cię, że ja będę jeszcze dłużej z tym chodzić. Wytrzymaj jeszcze troszkę - duża buźka!
 
reklama
Ewuś ja też już odczuwam wiele dolegliwości, chodzić dalej niż do sklepu na dół nie mogę bo od razu ciągnie podbrzusze. Plecy bolą i spać nie mogę. Pocieszę Cię, że ja będę jeszcze dłużej z tym chodzić. Wytrzymaj jeszcze troszkę - duża buźka!

Tylko że ja zapierdziulam przy tym ostro: generalne porządki, kąpiele w gorącej wodzie, w zeszłym tygodniu pomoc w przeprowadzce rodzinki. I nic, szyja w środę była nadal twarda i zamknięta. Także nie wiadomo, czy na pewno się przed Tobą rozpakuję, monimoni :/
 
Do góry