Mata, gratuluje udanej wizyty i walcz z tym grzybkiem niech do porodu ślad po nim zaginie :-)
Kasiulek no to powodzenia w spa i daj znać co tam ci szykują za zabiegi ;-):-)
nefi chyba nie jest tak źle skoro nie wzięli cie od razu do szpitala, dzidzia może jeszcze podrosnąć, jest mała ale jeśli chodzi o poród SN to bajka dla ciebie by była urodzić calineczkę
i ja jestem już po wizycie, niestety USG nie miałam, szkoda :-( ale może doczekamy do USG prywatnie na 1marca...
no ale wieści jakieś są z dziś dość optymistyczne
lekarz przebadał mnie na fotelu, pobrał mi wymaz na paciorkowca, którego już zrobiłam w szpitalu no ale skąd miałam wiedzieć a on nie pytał
badanie należało do średnio przyjemnych no ale wniosek jest taki, że wybadał mi rozwarcie na 2 palce i już główka jest bardzo niziutko tak więc kazał nam być przygotowanym że w każdej chwili może się zacząć poród
:-) dostałam skierowanie na badania do laboratorium i mam już jutro je zrobić a jak będę miała wszystkie wyniki to jeszcze do niego na wizytę mam się wcisnąć czyli za ok tydzień... jak doczekamy
Marcelek podczas badania tętna skopał przyrząd pani położnej, fajny to był widok, ale przynajmniej szybko go pani namierzyła i posłuchaliśmy bicia serduszka