reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wizyty u lekarza i zdjęcia USG

Tricia porażka z tą wizytą . Zwłaszcza że pod koniec ciąży powinno się chyba być dość czujnym ... a może to tylko nasze polskie przyzwyczajenie :huh:

Tricia-...mi się to w głowie nie mieście. Czy to czasem nie teraz powinnaś być najbardziej kontrolowana? Jeśli możesz sobie na to pozwolić to koniecznie za jakiś czas wybierz się na jakąs prywatną wizytę, tak dla świetego spokoju..

Tricia-współczuje gburowatej lekarki, niestety takich chyba jest więcej niż miłych, symaptycznych i otwartych..

Hehe, to ja teraz się zastanawiam, skąd Wam przyszło do głowy, że ja narzekam;-). Uwielbiam moją lekarkę i w sumie mi ich system opieki w pełni pasuje. Jakoś się tu przecież dzieci rodzą, więc oni pewnie wiedzą co robią. Ja się rewelacyjnie czuję, więc po co właściwie mają mnie i dziecko jakimiś badaniami dręczyć;-). Tylko czasem mnie to wszystko dziwi, zwłaszcza jak czytam o polskim systemie. Ja nawet morfologii nie mam robionej:-D.
 
reklama
Tricia najważniejsze w tym wszystkim, że tobie to odpowiada i czujesz się pod dobrą opieką :tak:

Mnie służba zdrowia w UK rozwala na łopatki, a ten wątek to już chyba pożegnam.
Dostałam dziś list ze szpitala!
Nie nie broń Boże w związku z moim podejrzeniem zakrzepicy ;) Gdybym nie miała swoich zastrzyków tylko te co mi przepisali to za 2 dni juz by ich nie było a ja ...no wlasnie co ja ;) Ja miałam dostac do tego czasu list i miec spotkanie z lekarzem ktory by mnie zbadał i ocenił czy musze dalej zastrzyki brać. Ale ani listu, ani lekarza a leki za 2 dni by sie skonczyly i do widzenia ;-) Co to kogo interesuje przeciez.
Ale połozna sie objawiła, juz mnie uprzedzila, ze w systemie nie ma slowa na temat mojego spotkania z lekarzem co do zakrzepicy, nie ma adnotacji o mojej 8 godzinnej wizycie w szpitalu nic.
I chyba wprowadzila mnie na nowo w opieke poloznicza, bo wlasnie dzis przyszedl list o spotkanie z moim lekarzem w szpitalu- równo ZA MIESIĄC! :-):-) Nie wiem po co, z tego co dziewczyny pisza z lekarzem wizyta to itak tylko pobranie moczu , ew. krwi, cisnienie, pomacanie i wszystko ;-)
Tak wiec z ciezkim sercem opuszczam ten wątek.
Nie wiem co z ta zakrzepica poczac, moje leki wkoncu tez maja swoj limit. Moze polozna powie mi cos ciekawego, ale co? Skoro lekarz rodzinny wyslal mnie do tego szpitala by mnie zbadano i dalej poprowadzono, a tam mnie olali? Nie wiem serio nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.
Mam serdecznie dość :)
 
Ja Ci sie Angel nie dziwie bo to co oni tam wyprawiaja z ludzmi i za przeproszeniem jak daleko maja ich w d... to jest jakas masakra...
 
Angel to ja serdecznie wpółczuje bo kurcze powinnas miec spokój, a tu stres i to przez bajzel z lekarzami. Nie masz awaryjnie jakiegos polskiego gina sprawdzonego gdzies niedaleko? Może cos by Ci doradził. Ja jak mnie dobijało to lazłam do polskiego lekarza. Tylko fakt dobrze jak to jest ktos sprawdzony. Tak na marginesie to ja tez sobie wykupiłam ubezpieczenie indywidulanie, jakoś nieduzo płaciłam a troszku lepiej było.
 
Nefi wiesz co.. juz co do gina to olał to.. miałam ostatnie dwa usg w szpitalu, łacznie w PL 4, wszystko pieknie , idealnie, połówkowe super- a te ostatnie szpitalne tez potwierdzily i płec i ze szyjka dluga , zamknieta i to jakos tak naprawde dobrze , ze lekarz do studentek mowi , ze to przyklad prawidlowo zamknietej szyjki bez szans na wszesniejszy poród- czy jakos tak.

Rozwaliło mnie to z ta zakrzpica.. No myslalam, ze po tej wizycie w szpitalu, gdzie wyslal mnie z poleceniem moj lekarz rodzinny,po tym co lekarkana koniec mowila pojdzie jakos. Mialam dostac list w ciagu 2 tygodni dlatego tylko na tyle przpisala leki, mialam miec spotkanie ze specjalista i jakos to pojsc do przodu..
A tu sie okazuje, ze ...nie wiem, olali, zapomnieli, no nie wiem naprawde o co w tym chodzi i jak to dalej rozegrac :/ Od nowa do rodzinnego, od nowa do szpitala, od nowa pytanie przez 2 godziny po co ja jestem, o co chodzi, wkoncu ogarniecie tematu i odeslanie mnie do domu? Szlag no. Wole rodzinie nie mowic nic wiecie, bo by wszyscy sie zdenerwowali , ze tu wrocilam :/ Chce byc przy mezu, chce byc z nim ponad wszystko. Ale poprsotu na kazdym kroku nie rozumiem tej sluzby zdrowia.
Maja braki w lekarzach, a sa jedna z najwiecej zatrudniajacych ludzi firm na świecie!! ( tak tak za McDonalds zaraz jakos). Ale to sa same położne i pielegniarki, wtedy co siedzialam w szpitalu 8 godzin co od 5 nie pokazal sie na calym oddziale jeden lekarz byly 2 zmiany pielegniarek po 5-7. One nie wiedzialy co ze soba zrobic, chodzily z kata w kat bujaly sie na obrotowym krzesle..
Dobra nie wazne.

Jakbym cos od poloznej sie dowiedziala wiecej to dam znac.
 
Angel zamotane to stasznie..
bo po prawdzie części opieki miałaś w uk a czesc w pl,
przeciez w szpitalu lezałas w pl i moze oni z uk nie maja
wszystkich Twoich wyników i badan z pl przetłumaczonych?
bo chyba na tym badaniu połówkowym w uk to nie byłaś? byłas w pl?
no i tak bedzie ze jedni beda zwalac na drugich... przeciez ze szpitala do szpitala w tym samym miescie tez czasem informacja nie dochodzi a co tu mowic o innym panstwie...

ja bym poszła tak jak Nefi radzi do polskiego gina, prywatnie, zapłaciła za wizyte ale wszystko bym mu opowiedziała co było, jakie były problemy, o zakrzepicy, gdzie jakie badania były, co biare i niech powie jak mam sie do konca ciazy zachowac? co warto zrobic a co odpuscic?
bo czekac na te listy i wizyty ze szpitala z uk nie ma sensu bo widac oni nie maja całej wiedzy o Twoim stanie zdrowia..
 
Kindzia temuż bóliłam dość sporo przed świętami na przysięgłego tłumacza który mi prztłumaczył kilkustronicowy wypis, ze wszytskimi badaniami..
Nie ogarniam poprostu systemu- poszłam grzecznie do GP, on sobie zrobil kopie moich dokumentow z PL, napisał bardzo ładny list do szpitala polecający( wszystko od a do z ładnie opisane) , w szpitalu daje list i ksiazke, czekam godziny, po ok 5 godzinach mnie pyta polozna po co ja tu jestem, mowie o liscie ona nie wie o co chodzi. Od nowa szukaja , znajduja moja ksiazke i ten list. Czekam. Po kolejnych 3 godzinach lekarz, jeszcze raz mowie o co chodzi, czyta wypis. Wychodzi, wraca i mowi, ze skoro w PL na koncu zdementowali ta zakrzepice to nie musze wg niej dalej brac zastrzykow. Wychodzi, wraca- jednak po konsultacji mam brac wieksza dawke, 14 dni w tym czasie bede miala spotkanie z lekarzem i on postanowi co dalej.
Wyglądało, ze sprawa ruszyła w normalnym tępie do przodu i jakos to bedzie.
No i tutaj czarna odchłań i jestem znowu w punkcie wyjścia :(
 
reklama
Angel wspołczuje sytuacji, dosc nieprzyjemna i niejasna
bo wiadoma jezeli chodzi o zdrwie Twoje i Dorianka to trzeba to sprawdzic..
a ta zakrzepica moze skomplikowac porod jak ja masz (bo zdementowali w pl zakrzepice a jednak w uk dalej masz brac leki, to masz czy nie?)?
a pisałas ze w pl porobili serie badan, na wsio i w sumie sami nie widzieli co Ci dolega tak dokładnie, (sama tak pisałas)
wiec moze w tym raporcie koncowym to nie jest jasno napisane
i w szpitalu w uk sami nie widza co dalej z Toba zrobic

a po drugie to kazdy szpital robi swoje badania, na swoim sprzęcie i w swoim laboratorium,
bo ma inne normy (inny pomiar, sprzet)...
w pl tez tak jest.... nieraz sie zdarza ze jak sie zmienia lekarza to każde powtorzy w swoim labku badania
bo na swoje normy.. i to co "przyszło" od innego lekarza trza powtórzyć jeszcze raz

wiec Ci w uk nie sadze ze tak "bardzo licza" sie z tym co porobili Ci w pl
a ze nie masz "ciagłasci" u nich to juz jestes "tak pomiedzy"

na Twoim miejscu jak masz obawy, zle sie czujesz, cos sie z Toba dzieje to jednak poszłabym na wizyte prywatna bo jak sie zapłaci to zawsze "inaczej" traktuja. pewnie na jednej sie nie skonczy ale juz i tak niewiele mam zostało. zrobiła sobie liste pytan , wszystkich watpliwosci i co on na to? jak dalej masz postepowac?

no bo jak nie pojdziesz to jak cos wyjdzie przy porodzie., jakies komplikacje, bo cos powinnas jednak brac a nie bierzesz, albo moze porod naturalny to za duzy na Twoj organizm wysiłek i powinnas miec wyznaczony termin cc...
 
Do góry