reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

jeju 23lata to za wcześnie na rodzenie dzieci??????:szok:szok
Ja też mam 23 lata:-) i 3 dziecko w drodze i jestem z tego powodu bardzo szczęsliwa,i jestem spełnioną mama:-) za 10lat mając 30 moje dzieci będa już chodzić swoimi ścieżkami:-Dzawsze chciałam za "młodu"mieć dzieci.

Inomama
jeju współczuje przeżyć...
Miejskibadnyta weź wyluzuj z tą mamą,żyj swoim życiem,ona za Ciebie nie urodzi i nie wychowa...!!!JA miałam 20lat i moi rodzice przyjęli to normalnie,a teraz to mama wszystkim ze szczęścia rozpowiada o mojej ciąży:-D


Kochane dzisiejsze wizytówki trzymam kciuki&&&&&&&&&

Oliwia za Twój wynik&&&&
 
reklama
Byłam dziś na badaniach i... klęska totalna. Dwie pielęgniarki nie były w stanie pobrać mi krwi, nawet jednej probówki (a potrzebne trzy). Pięć wkłuć, pęknięta żyła i jutro abarot. Ciśnienie za niskie, prawdopodobnie jestem odwodniona i żyły mam za cienkie i zbyt niewidoczne :-(
Na dodatek dowiedziałam się, o co dokładnie chodzi z testem obciążenia glukozą i już mam nerwa, nie wiem, jak ja to wypiję bez... no wiecie :baffled:
 
z tą glukozą to nie jest tak strasznie, moja położna pozwoliła mi zagryźć ten napój cytryną i było do wytrzymania. najgorsze czekanie na głodniaka było
 
Antinetka, moze wez ze soba cytryne;-)
ja mialam robione w obu ciazach. Powiem Ci od razu najmilsze to nie bylo,ale da sie przezyc, o wiele lepiej wspominam drugi raz, bo'napoj' byl z lodowki. No ale czekanie na glodniaka tez nie bylo wesole;-) ale przezyjesz, czego sie nie robi dla naszych dzidziulek:-)cytrynka i do przodu, trzymam kciuki:-)
 
Milusia - podpisuję się pod Twym postem całkowicie!

Antinetka - czyli jutro od nowa cyrk cały? ranyyyyyyyyy, glukoza też mnie przeraża, ostatnio piłam dwa razy, bo zwróciłam sobie pierwszy...
 
ble glukoza...:eek: ale da się przeżyć,ja za pierwszą ciążą walnęłam bez cytryny i dałam radę:-D ale teraz będę mądrzejsza:-D
 
Jestem dziewczyny o wizycie:):) no i jestem mega szcęśliwa:) dzieciątko ma 2,45..serduszko bije 176/min...więc gicior...ladnie umiejscowione, wszystko ok,...karta ciąży założona:):):):):) no i termin porodu na 16 stycznia::):):)teraz mam zalatwic kardiolloga i neurologa i zobaczymy czy nastawiamy sie na cesarke czy naturalny:) no i kolejna wizyta za 2 tyg, wtedy będzie to usg z przezienrością karkowa:):):) no i lekarka mi mowila o badaniach prenatalnych...i nie wiem co robic...czy sie decydowac czy nie....nie wiem...

oniżej focia mojego Bąbelka:):) juz sie nawet ruszal..ma malutkie rączki i nóżki:):) taki już mój maly człowieczek:) 20130618291.jpg
 

Załączniki

  • 20130618291.jpg
    20130618291.jpg
    13 KB · Wyświetleń: 57
reklama
Ikasia - jeny jaka cudna fotka i jakie wspaniałe wieści :) gratulacje udanej wizyty!!! :)

glukoza.. ochydna, ale do przeżycia. Dwa razy dałam radę, dam też trzeci. Ale przed zwymiotowaniem zawsze chroniła mnie myśl, że jak zwrócę to będę musiała raz jeszcze to wypić ;) więć "trzymałam"
 
Do góry