Gratuluję wszystkim udanych wizyt
Ja we wtorek tez byłam na ip na usg i ktg, żeby po raz kolejny skontrolować te przepływy. Początkowo miałam się stawiać raz w tygodniu. Na ktg wszystko ok, zapis reaktywny. Na usg gorzej bo nadal te przepływy kiepskie:-(, ale malutka przybiera co jest bardzo ważne. We wtorek miała już 2100g, Tydzień temu przy wypisie ze szpitala 1947 g. Nie jest to jakoś dużo w porównaniu do Waszych dzieciaczków, ale lekarz mówi, że to, że przybiera jest bardzo ważne. Dodatkowo płyn owodniowy w normie a to też w naszej sytuacji mega istotne.
Rośnij moja kruszynko kochana rośnij.
No i mój lekarz zalecił jeszcze częstsze kontrole usg i ktg kolejna jutro tez na izbie. Bo jeśli te przepływy będą jeszcze gorsze to zrobią mi cc jak najszybciej. Musimy wytrzymać, musimy i jeszcze raz musimy. M-c wytrzymać byłoby cudownie. Staram się nie czytać wujka google, ale to nie łatwe. Tak strasznie się martwię, choć staram się odganiać jak najdalej te myśli.
Dlatego świetnie Was rozumiem kochane moje, dodatkowo mam jeszcze córeczkę dla której też muszę być silną i dzielną mamą. A nie popłakiwać co chwila. Więc staram się nie myśleć tak i nie stresować się, ale kiedy przychodzi noc i maż i córcia już śpią... ehh trudne to. Najgorsza ta bezsilność bo nic nie mogę zrobić, leżenie w mojej sytuacji nie da nic, bo szyjka jest długa i zamknięta, nie da się jakoś poprawić tych przepływów. Jedyne co mogę to kontrolować ruchy i to robię jak tylko najlepiej potrafię. I być dobrej myśli i jestem, przynajmniej się staram.
Dziękuję wszystkim Wam za kciuki i dobre myśli i proszę o jeszcze .
Wszystkim gratuluję udanych wizyt.
Za
Calineczkę tez trzymam mocno kciuki. Wiem kochana, ze się boisz, świetnie to rozumiem, ale w tej Łodzi Ty i Twój maluch będziecie mieli świetną opiekę. W miarę możliwości zdawaj nam tutaj relację, bo martwimy się .
Anisen waga piękna synka. Wielkie kciuki również dla Was &&&&