Fifka: lekarz wie co mówi - pozostaje ci oszczędzanie się i nie stresowanie
- notabene ostatnio mi lekarz na usg mówił, że szyjka najważniejsza to ta od ujścia wew. (przy dziecku) i jak tam jest zamknięta, to zewnętrzne rozwieranie niema znaczenia na etapie po 20tc. to podobno z najnowszych badań - dlatego pytał mnie od razu czy przy pierwszej ciąży rozwieranie szyjki było w badaniu na fotelu czy przez USG i mówi, ze to na fotelu to spokojnie da się donosić i wcale nie miałam wg niego niewydolności szyjki
Anbas: ile ci tego białka wychodzi? Ja mam 20 - norma w ciąży jest do 30. Posiew moczu miałaś zrobiony i coś się tam wykluwa? Jako, ze borykam się z białkiem w moczu od początku ciąży to mi kazali sprawdzać ciśnienie 2 razy dziennie, czy to nie od nadciśnienia. Jako, że mam raczej niskie to potem miałam posiew - tez negatywny i teraz mam do badania z krwi na kreatyninę i mocznik - to ocena pracy nerek. Bo te białko w moczu nie koniecznie jest od układu moczowego - tak mówi moja gin, tym bardziej, ze u mnie wychodzą posiewy czyste - nic się nie rozwija - troszkę bez sensu, ze ładują w ciebie antybiotyk jak ni masz pełnych badań w temacie i to takie strzelanie kula w płot od czego jest białko
Hope: gratuluję dziewuszki!
Ikasia: gratuluję dobrych wieści - rzeczywiście radość od ciebie bije ;-)mój syncio 3 tyg. temu ważył 327g i aż jestem ciekawa ile mu się przytyło - pewnie coś koło twojego Tymcia wagę ma teraz, bo gin mi oszacował tak jak u ciebie - że synus max. 3.5kg - zresztą córcia przy porodzie miała 3,4kg więc liczę na powtórkę
nisiao: kciuki za dobre wieści. Co do wód - to ja w poprzedniej przy okazji miałam ich dużo za dużo ponad normę - niczym to nie skutkowało oprócz tego, ze brzuch był mega
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
nie wiem jak jest przy zbyt małej ilości, ale pewnie podobnie, czyli dziecko nic nie grozi dopóki są! tylko nie czytaj opowieści z pana googla co się komu stało, bo cię tylko niepotrzebnie nastraszą!
vanillia: kciuki za wstydzioszka, co by się odsłonił choć minimalnie żeby dało rade okiem łypnąć miedzy nogi
emily: fajnie, ze usg będzie - zawsze to spokojniejszy człowiek jak zobaczy na usg
notabene moja córa ma ospę. Ja przechodziłam 6 lat temu. Zarówno gin, jak i pediatra mówią, ze mi i dziecku nic nie grozi i ze moje przeciwciała chronią dziecko na tym etapie. Natomiast wszyscy co wiedzą wkoło to mnie straszą - po prostu mam dosyć ciągłych historii na ten temat kto chorował, a komu dziecko w brzuchu ospą się zaraziło - ludzie to naprawdę "z dobrego serca" zamęt sieją!