wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

[katherinne]

Anisen, 99 mm? To w ktorym Ty tygodniu jestes? Moje ma niecale 4 dopiero. Zastanawiam sie, jak szybko rosnie.

 

[Fifka]

Anisen a nie przesadziłaś z wielkością dziecka? 99mm to prawie 10cm... czyli powinnaś być przynajmniej w 14 tygodniu jak nie lepiej a nie w 7...



Vinga ja w pierwszej ciąży przez wymioty schudłam na początku 7kg... spoko luz, mam zdrowego synka mdłości przeszły i nabrałam apetytu. Dziecko najpierw wyssie z ciebie i nic mu nie zabraknie

 

[Kasienka_]

Anisen a nie 9,9mm >?? bo 10cm jak na takiego szkrabka to troche duzo

 

[lkasia]

Pewnie jej przecinek gdzies uciekł...ale kurcze..9,9 to tez juz duzy szkrab...Moj ma dopiero a moze juz 3,8...przynajmniej tyle mial na ostatniej wizycie...we wtorek ide na kolejna, niby tylko po zwolnienie do pracy...ale poprosze ja o USG, zeby siebie uspokoic ze wszystko tam jest ok, bo boli mnie brzuch....narazie nie czuje zeym miala wiekszy brzuch czy cos...mój mąż się tylko smieje ze jak ide to ida najpierw moje cycki

 

[Kasienka_]

Ikasia nie jest duzo :0 ksiazkowo na koniec 7 tygodnia dziec powinien miec 1cm czyli 9,9mm top prawie 1cm Twoj tez pewnie bedzie mial tyle teraz

 

[Anisen]

Macie racje przecinek wyleciał a pisalam na szybko i do tego malec zaczął płakać przepraszam
Już poprawiam.
według USG malec ma 7 tygodni i 1 dzień. Termin z USG bo nim sie będziemy kierować ze względu na długie cykle to 19 styczeń.
A luteina z dwóch powodów : przeszlość ciązowa i po USG powiedział że woli dmuchać na zimne. Pytałam czy wszystko ok, to mi powiedział że na razie nie widzi problemów. Ale żebym zapomniała o pracy od października.

 

[anbas]

Melduje ze wsztstko dobrze. Male ma 99 mm i jest ładnie umiejscowione, serduszko bije Mam luteinę ( tak jak przypuszczałam) i magnez, folik, prenatal a do tego żelazo. Jutro wstawię zdjęcie bo dziś padam na twarz, tyle co wróciliśmy z Krakowa .

Jutro poczytam co u Was. Buziaki

Anisen- Gratulacje!!! Super wiadomosc...ale powinnas dostac za to ze sie tak dlugo nie odzywalas...
;-) Nie rob nam wiecej tego

Ja dzwonilam potwirdzic moja wizyte na 7-go czerwca i sie dowiedzialam ze pana doktora nie ma w grafiku na ten dzien....wrrrr. To po jaka cholere kazal mi sie rejestrowac na piatek.... No comment. Musialam zmienic na srode 5-tego bo w piatek koncza mi sie leki a przerywac nie moge....ehhhh.

Zatem prosze Cie Vinga zebys zmienila moja date wizyty z 7-go na 5-tego czerwca jesli mozesz...

Kurcze martwie sie troche bo coraz czesciej mnie tam "kreci" w srodku nie wiem czy to jest wlasnie to co wszyscy nazywaja "ciagnieciem" ale strasznie nieprzyjemne uczucie... Mam nadzieje ze to nic zlego z bablem...

 

[Elusia35]

Ja się pochwalę że przymusowo miałam wcześniejsza wizytę u lekarza u pewnej doktorki (mialam znów lekkie skurcze i troche sie balam, wiec poszlam na szybko do innego lekarza niz mojego) , robiłam przy okazji USG i bylo juz WIDAĆ SERDUSZKO!!!

Tak strasznie sie ucieszlam że mi łzy napłynęły do oczu, oczywiście lekarka która robila badania zacżeła mnie z góry na dół ochrzaniać
"co pani taka emocjonalna! uklad nerwowy dziecka sie ksztaltuje teraz, wszystko co pani czuje i jak sie pani zachowuje sie bedzie w nim odbijalo! Chce pani urodzic nerwusa???!!!"
Wiec mnie szybko usadzila i cichutko siedzialam do konca wizyty,

To mnie tylko przekonalo ze nie bede chodzic do innych lekarzy jak do mojego dr Chrostowskiego, ktory nawet jak wsadza glowice do usg to robi delikatnie a ta doktorka jak wsadza to z impetem jak z przeproszeniem ubijaczkę do masła, a potem jak chce oglądnąć jajniki to tak wierci tą głowicą i ciśnie z całej siły po szyjce macicy że mi świeczki w oczach stają :/

Ale przynajmniej wiadomość jest dobra - dzidziuś żyje i rośnie, kosmówka się nie odwarstwia, obrysy pęcherzyka równe, wszystko wydaje się ok i to jest najważniejsze

 

[Anisen]

Nie miałam jak napisac. mój tel z dostępem do netu siadł dokumentnie, a potem mój szalny mąz wymyslił ze skoro już jesteśmy w krakowie jedziemy do jego mamy na noc i na Boże Cialo. Nie miałam siły sie kłócić i tak wylądowaliśmy u teściowej.
Plus bo mąz tak mamuśkę ustawił że nie bylo żadnych fochów, głupich tekstów itp. Nie iwem co jej powiedział ale jakby ją odmieniło o 180%
A u teściowej brak internetu

 

[Elusia35]

Nie miałam jak napisac. mój tel z dostępem do netu siadł dokumentnie, a potem mój szalny mąz wymyslił ze skoro już jesteśmy w krakowie jedziemy do jego mamy na noc i na Boże Cialo. Nie miałam siły sie kłócić i tak wylądowaliśmy u teściowej.
Plus bo mąz tak mamuśkę ustawił że nie bylo żadnych fochów, głupich tekstów itp. Nie iwem co jej powiedział ale jakby ją odmieniło o 180%
A u teściowej brak internetu

Anisen to dobrze że mąż ją odpowiednio "wyregulował", pora na to odpowiednia bo to co opisywałaś to naprawdę o teściowej bardzo źle świadczyło. Mam nadzieję że zacznie się zachowywać normalnie a Ciebie traktować z szacunkiem jako przyszłą mamę trójki