Bluelovi, dziękuję za fluidy
Mam nadzieję, że przez ten mój tłuszcz na brzuchu dotarły do maleństwa i zaczarowały żeby była psitka * . Ja na usg jeszcze się nie umówiłam, ale z nfz mam mieś 25.08-17.09...zobaczymy. W międzyczasie chcemy iść na 4d. Może wtedy czegoś się dowiemy.
To i ja wezmę udział w zabawie
Wróżcie, wróżcie
Co do objawów, ja znoszę wszystko bardzo dobrze. Miałam tylko mdłości na początku, ale też krótko (może ze 3 tygodnie), zero wymiotów, jem wszystko jak leci. Niby mam zachcianki, ale ... mijają jak wracam z zakupami do domu. Lody bym mogła jeść non stop (jak zawsze
), jem mniej niż przed ciążą, chociaż zwalam to na karb upałów. Na początku tylko zauważałam róznicę w zapachach, teraz nic. Sexu mi się chce i kiedy mogę... to mogę
Tylko jedyny problem to cycuchy. Urosły bardzo szybko (miałam w biuście 122cm, mam już ponad 135 :/), teraz same brodawki puchną i stają się mega wypukłe (cała brodawka z otoczką. Wyglądają jak sztuczne), koło brodawek mam takie "placki" lekko zaczerwienione, wyglądające jak by mi się woda w tych miejscach zatrzymywała (lekarka mówiła, że to od stanika, ale zmieniłam i dalej... nie wiem czy traktować to jako objaw), no i codziennie mam uczucie wbijania igieł w piersi.
A, i podobno, jak któraś na forum pisała, mam brzuch na dziewczynkę. Ale wg mnie ciężko stwierdzić bo za dużo tam tłuszczu
Uffff...
To co, dziewczynka? czy siurek?
* i tu przypomina mi się pewna zabawna historia. Dialog między moimi rodzicami, który usłyszałam "przypadkiem"
Tata: pokas psitke dam Ci japco
Chwila ciszy
Tata: eee, bzydka psitka, oddaj japco.