reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

reklama
wampi - uważam jak luthien nie ma co sie stresować niepotrzebnie. Pojedziesz, zrobią Ci pewnie usg, ktg i powiedzą co dalej... :)
 
Też bym tak chciała, wolę codziennie dojeżdżać na ktg niż leżeć bezczynnie w szpitalu.

Chyba powoli zaczynam się lekko stresować ;)



mnie chce połozyc w czwartek 8 dni po ale uwazam to za bezsens, tam sie bede stresować tylko.....najgorsze jest to ze mój osobisty to słucha lekarza jak Pana Boga...
na darmo nigdzie sie nie kłade jeszcze na weekend.....
 
Cześć dziewczyny:-)
Byłam dzisiaj na wizycie i co? i nic się nie dzieje:no:
Zero rozwarcia (a liczyłam choć na takie tycie). Skurcze są ale takie bolesne to dzisiaj tylko 1 był.
Czekam i czekam rozmawiam, przekonuję córcię że na zewnątrz będzie jej lepiej i nic się mnie nie słucha:dry:
 
Cześć dziewczyny:-)
Byłam dzisiaj na wizycie i co? i nic się nie dzieje:no:
Zero rozwarcia (a liczyłam choć na takie tycie). Skurcze są ale takie bolesne to dzisiaj tylko 1 był.
Czekam i czekam rozmawiam, przekonuję córcię że na zewnątrz będzie jej lepiej i nic się mnie nie słucha:dry:

spoko spoko u mnie 4 dni do porodu i nic sie nie dzieje,a rozwarcie wcale nie musi byc,moze nastapic podaczc porodu,takze glowa do gory juz jestesmy blizej niz dalej:-)
 
No racja.
Kiedy koleżanki mówiły mi że najbardziej ciągnie się ostatni miesiąc nie wiedziałam o co im chodzi...teraz już wiem;-)
8 miesięcy zleciało jak z bicza strzelił a te ostatnie tygodnie ciągną się niemiłosiernie.
Ale dobrze mówisz - już bliżej niz dalej:-)
 
Chciałam się was podpytać, bo ja zielona w tych sprawach, poprzednio leżałam w szpitalu kiedy zaczął się poród, więc nie wiem jak to teraz będzie.

Na jutro mam termin, nadal nic się nie dzieje, żadnych bóli, skurczy, itp. Mój gin na ostatniej wizycie (27 kwietnia) powiedział, że jak nie urodzę do terminu, to mam dzień po terminie zgłosić się do szpitala. I teraz moje pytanie, jak ja się zgłoszę, to oni już mnie wezmą na oddział, czy tylko porobią jakieś ktg, usg i odeślą do domu jak nic nie będzie się działo i każą czekać jeszcze kilka dni??? Bo nie wiem na co mam się nastawiać, szczerze mówiąc jak mam czekać, to wolę w domu.
Wampi tak jak pisaly Dziewczyny to zależy od szpitala, u mnie jest tak że po terminie co 2 dni na ktg, a po 7 max 10 dniach na oddział przyjmują nawet jak wszytsko w porządku z dzieckiem, a akcja się nie rozkręca

Ja rano pojechałam na ktg i powiem Wam że się strachu najadłam dziś:eek: Zapis wyszedł zły jak to powiedział lekarz dziwny i koneicznie do powtórzenia. Początkowo kazali mi jechać dod omu i wracać po południu ale w końcu stwierdzili że korki masakryczne, pogoda beznadziejna to żebym tyle nie jeździła poczekać ze 2 godz i powtórzyć i wtedy zdecydują czy mnie wypuszczą do domu czy już zostawią. Na szczęście zapis wyszedł ok, lekarka jeszcze stwierdziła że usg zrobi no i tu znowu problem bo maluszek się nie chciał ruszać za bardzo a ona nieźle już mi brzuch tarmosiła, więc mówi że chyba jednak mnie zatrzyma No ale robiła to usg z pół godziny i się mały rozbrykał on serio chyba tak mocno spał:szok:Ostatecznie stwierdziła że maluszek wykonał wszytsko czego od niego oczekiwała, więc mogę iść do domu ale jutro mam się znowu zgłosić na ktg.
Wg dzisiejszego usg moje maleństwo waży 3400g:-)No i dowiedziałam się że ułożone jest twarzyczką w stronę spojenia, a to niesttey dla nas gorzej:-( Jeeeny ale bym już chciała urodzić i usłyszeć ze wszystko jest ok bo po dzisiejszym dniu to mam już mega stracha..
 
Ja dzisiaj też już po wizycie! No cóż nie wiele się zmieniło od tygodnia. Szyjka nadal długa, ale zaczęła podobno trochę mięknąć i ustawiać się osią w stronę wyjścia...dobre chociaż i to...rozwarcie nadal na 1 cm. W poniedziałek kolejna wizyta i w razie czego w środę lub czwartek na oddział...a tak w ogóle to żadnych skurczy i bóli nie odczuwam!
 
reklama
Ja juz po ktg i jak zwykle nic,skurczy brak.Odebrałam tez wyniki z paciorkowca i niestety mam to cholerstwo :-(ciekawe skąd się to wzięło.Podobno podadzą mi antybiotyk w trakcie porodu.Miała któraś coś takiego?
 
Do góry