reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

reklama
no a mi kazał lecieć natychmiast jak się mocniejsze pojawią bo najwyżej mnie zbadają i wrócę jak nic nie bedzie, ale ważne żebym zdążyła - no sama nie wiem, on z tych raczej co to nie panikują bez potrzeby.
 
Ja po dzisiejszej wizycie mam mieszane uczucia...ogólnie jest wszystko ok, na KTG Mała dawała czadu i ciągle się ruszała. Przy badaniu ginekologicznym okazało się, że szyjka ma rozwarcie na 2 cm (na wizycie tydzień temu była zamknięta) także super ale lekarka do mnie z tekstem: "Widzimy się 18 maja (czyli dzień po terminie) bo nie widzę żeby Pani urodziła wcześniej..." Ehhh...mimo, że wiem jak lekarze trafiają w te terminy to jednak się zmartwiłam...aż tyle czasu miałabym czekać? Mam nadzieję, że zrobię jej na złość i urodzę wcześniej ;)
 
Alis wszystko możliwe, ja już niby kilka dni temu powinnam urodzić więc może u Ciebie będzie zamiast później wcześniej:)
 
Hej.
Ja też po wizycie u giniki. Na razie cisza :( Szyjka taka ja 2 tygodnie temu, brzuch miękki ale nisko. Także nic się nie dzieje :( Nie chce się przeterminować :(
 
No u mnie niestety będzie po terminie,ale Wam jeszcze trochę zostało,to jest szansa,że zdążycie :tak:
Alis ja bym tam do końca tej gin nie wierzyła i też nie powinna mówić,że nie widzi,że urodzisz wcześniej,bo do 18-go jeszcze sporo czasu,a jak wiadomo niekiedy szybko się wszystko potrafi rozkręcić :-)
 
Dobry wieczór...
Siedzę od dwóch godzin jak na szpilkach. Byłam na badaniu i gin stwierdził że dziś w nocy może już coś się zacząć dziać, a do czwartku to powinno być po wszystkim. Ja nic szczególnego nie czuję, dzidzia wierci się niesamowicie w brzuchu, boli... No czop w końcu ruszył, bałam się że nie zauważę co i jak. Poza tym miałam brązowawy nalot na wkładce. Torba przejrzana, parę rzeczy odłożyłam, w razie czego P dowiezie. Pomimo że czuję się dobrze, strasznie mnie nosić zaczęło, nie mogę w miejscu usiedzieć. Chyba nerwy. Pozdrawiam Was wszystkie serdrcznie.
 
Ola, to ja na zapas życzę Ci powodzenia, wytrwałości, odporności na ból, szybkiego rozwarcia i co tam jeszcze jest przydatne............! Trzymaj się i dawaj nam koniecznie znać!!! Ja też pewnie z nerwów bym szalała... tak czy inaczej- zazdroszczę, że niebawem będziesz miała bąbelka po drugiej stronie brzuszka!!!
 
Ja też po wizycie i jestem totalnie przerażona:szok::szok::szok:.... Mam termin na 25-ty, a tu mały dziś waży 3750!:szok::szok::szok: Trzy siedemset pięćdziesiąt, żeby nie było że pomyliłam....
W dodatku gin powiedział że do pięć tygodni jeszcze mogę pochodzić i wcześniej wywoływać nie będą:baffled: Jak ja wypchnę takiego klocka???:szok::szok::szok: A mąż i rodzina śmieją się ze mnie że się boję:-(
 
reklama
O szlag.........:szok::szok::szok: No powiem Ci, że IMPONUJĄCO,...... jedyne co mi przychodzi do głowy w kwestii pocieszenia, to to, że Nataliak też mówili, że mała jest spora, a jednak okazało się, że się pomylili......
 
Do góry