reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

'Wątek wyprawkowy - do domu i szpitala

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
jeszcze nie wymyślili nic, co by smarowanie na zewnątrz goiło rany wewnątrz - ale fajnie by było...
Rana na zewątrz goi się około 6 dni, a wewnątrz od 6 do 8 tygodni

To o czym mówisz to pewnie:

Seprafilm® to bariera przeciwzrostowa stosowana w celu zmniejszenia ryzyka powstawania zrostów pooperacyjnych po zabiegach chirurgicznych i ginekologicznych. Służy jako tymczasowa bariera dla oddzielenia naprzeciwległych powierzchni tkanki.

więcej informacji:
Cesarskie ci
 
reklama
Muszę powiedzieć o tym swojemu lekarzowi, może będzie umiał to założyć. Super by było bo raz że zrostów się boję a dwa musze szybko dojść do siebie i zacząc się przygotowywac do sezonu...

Cena lekko wysoka:-(.
 
....a ja dzis zrobilam wyklad pod tytulem:" Gdzie lezy torba do szpitala". Pokazalam mezowi i Mamie. Mam nadzieje, ze jak sie mezowi na mozg padnie to chociaz moja Mama bedzie przytomna;-).
 
melody6 może być tak że z tych dwóch osób to ty jednak będziesz najbardziej przytomna :-D

ja wczoraj nastawiłam wreszcie pierwsze pranie Maleństwa i dzisiaj drugie. w sumie zostało mi jeszcze jedno, no i jeśli później jeszcze coś dokupię to wtedy będę jeszcze prać. nie przerażajcie się tylko ilością prania bo to są rzeczy nie tylko na ten pierwszy miesiąc. miałam parę też większych ciuszków więc robiłam pranie od razu wszystkiego na raz. jeszcze została mi do kupienia i wyprania pościel a co najgorsze to teraz muszę to wszystko wyprasować. a to jest rzecz, której tygryski nie lubią najbardziej :-( ale dla Michałka to pewnie będzie szło mi z wielką przyjemnością, byle by zacząć :-)
 
Ja wczoraj uporałam się z ostatnim prasowaniem tego co dokupiłam do szpitala no i jeszcze pościel miałam jedną..muszę przyznać że pościel z feretti prasuje się rewelacyjnie!! :-)
 
....a ja dzis zrobilam wyklad pod tytulem:" Gdzie lezy torba do szpitala". Pokazalam mezowi i Mamie. Mam nadzieje, ze jak sie mezowi na mozg padnie to chociaz moja Mama bedzie przytomna;-).
No właśnie muszę się w końcu zabrać za pakowanie torby ale przedtem ją wypiorę bo po ostatnim wyjeździe to jej kolor z pomarańczowego zmienił się na brunatno-beżowy:-p:-p:-p
 
moj mąż sam mi zwracał juz uwage, że on musi wiedziec gdzie dokładnie leżą rzeczy do szpitala bo "ja sie na tym nie znam, zabiore nie to i co wtedy?" , "wystarczy ze mnie wyklniesz przy samym porodzie, to jakos sobie wytlumacze ale juz po porodzie bedzie mi glupio"...no ale ja na razie mam wszytsko w różnych miejscach wiec nie jestem w stanie mu pokazac nawet gdybym chciala hihihi
 
Ja już mam wszystko zrobione, zostało mi tylko powkładanie rzeczy do torby i naszykowanie drugiej na wyjście. Mam lekkie obawy czy to moje cielątko o czymś nie zapomni. Po poprzednim porodzie rzeczy na wyjście powiesiłam na wieszaku a pod nim postawiłam buty, i oczywiście o nich zapomniał. Wtedy to nie był aż tak wielki problem bo rodziłam w sierpniu więc śmignęłam do auta w łapcich a teraz to go chyba uduszę jak będę musiała w styczniu w tak stylowym obuwiu śmigać.
 
Dziewczyny ja juz mam wszystko naszykowane. Jedyne, co mi zostalo, to wlozyc wszystko do torby. No i z tym mam problem. Caly czas zdaje mi sie,ze mam duzo czasu, a jak to schowam juz do torby, to bedzie znak, ze zaraz trzeba rodzic. Z drugiej strony boje sie,ze bede musiala pakowac wszystko jak juz bede miala skurcze. Paranoja jakas.CHyba mi psychika siada. NAjlepsze jest to,ze bolu jakos sie nie boje. Boje sie tylko,ze z czyms nie zdarze, ze czegos zapomne itd.
 
reklama
ja mam cały czas wrażenie, że urodze a nic nie bede miec przygotowanego...potwornie mnie męczy to, że nie moge nic prać, nic ukladac, nawet lozeczka wozka nie mam gdzie zwiezc bo ciągle remont w pełni...dostane choroby psychicznej od tego mętliku w głowie hihi
mam pytanie do mam juz rodzących...jak jedziemy na porodowke ze skurczami to jedziemy w swoich ciuchach przeciez no nie...potem trafiamy do punktu przyjecia i co ? i oni nam sie tam kaza przebrac(kapcie, koszula nasz slzafrok?) a swoje rzeczy oddaja mezowi czy jak to wyglada? moze to glupie pytanie ale jakos mnie ta organizacyjna strone tego wszytskiego zaczela meczyc ostatnio...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry