reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

w oczekiwaniu na CIĄŻĘ...

Dobrze, ze masz Syneczka do kochania:) Ja naprawde sie mecze, organizm, dusza - wszystko we mnie woła o Dziecko! Jakoś muszę wytrwać ten rok. Nawet nie podejrzewałam że instynkt macierzyński może byc tak silny. Jeszcze jakieś pół roku temu nawet nie myślałam o dzieciach! (mam 26 lat). Trzymam kciuki za Ciebie. Wiesz trochę mnie zaintrygowało życie z marynarzem. Jak dajecie rade i wytrzymujecie rozłąkę...Jak sobie radzisz z wychowaniem małego chłopczyka?
 
reklama
no imion to ja tez narazie nie mam...jeszcze duzo przede mna do sprawdzenia...do dentysty chce jeszcze isc przed, mieszkanie by sie inne przydalo, pewnej pracki bym chciala...z ta praca to dobija...jak byla to nie bylo czasu...jak jej nie bylo to wogole nici, teraz kroi sie nowa i jakos tak w okresie probnym nie chce pracodawcy zaskoczyc, bo jednak lepiej byloby pracke miec...:-( pogmatwane to takie:-(
 
tak myśle że rok to trzeba przepracować, ja właśnie zmieniłam na może mnie płatna ale za to "ciepłą posadkę" gdzie ze spokojem będę mogła wrócić, dla mnie praca niestety jest bardzo ważna bo mamy wieelki kredyt na małe mieszkanko:(
 
To kwestia przyzwyczajenia- naprwade. Maz plywa prawie 5 lat, po calym swiecie. Teraz w lipcu bylismy u niego 2 tyg. na statku, plywa na pasazerskich kolosach- rejs byl po M.Srodziemnym bylo super, myslalam ze moze tam cos zmajstrujemy , ale nie wyszlo. Synek jest bardzo grzeczny , wiec jest o.k. Mieszkanie kupilismy blisko mojej mamy , wiec jak meza nie ma to sa chociaz rodzice i znajomi. Mieszkam w Gdyni , wiec tu jest to normalne zjawisko. A co do sexu- no coz , nie mysle o tym, bo po co sie wkurzac. Ale teraz jest juz lepiej kiedys jezdzil na 8-10 miesiecy a teraz jedzie na 6 miesiecy, do USA i plywac bedzie po ZAt. Meksykanskie. Wiec zima go ominie i wroci na wiosne. Ale do wszystkiego mozna przywyknac.
 
beatko mieszkasz w gdyni...hmmm....masz ja na codzein a ja tylko we wakacje...w tym roku tez bylismy w trojmiescie...moj mezus pierwszy raz...fajnie bylo:tak:
goociu kredyty to niefajna sprawa
 
No wlasnie, mieszkania strasznie poszly w gore. My kupilismy 2,5 roku temu 48m, - 3 pokoje. Jeszcze za rozsadna cene, teraz to nawet marynarzowi trudno kupic mieszkanie . Ciezko jest , jak meza nie ma w domu a sa swieta, rocznica slubu albo synka urodziny. W tym roku pare dni przed Oskara uroszinami wyjezdza , dlatego robimy za tydzien. Dziewczyny tak to jest w zyciu, albo bysmy byli razem w Polsce i mieszkali dalej z rodzicami , albo tak jak teraz i nie martwic sie o jutro.
 
Lena Gdynia jest super, ale te mieszkania strasznie drogie sa. A co do kredytu lepiej placic za swoje, niz isc na wynajem, kiedys to splaca i bedzie to ich juz na wieki.
 
reklama
Do góry