Witam
Poradźcie mi co Wy byście zrobiły..
Staramy się z mężem od roku, no i jak na razie bez rezultatów, na razie starałam się "nie brać tego do głowy" ale już mi nerwy siadają no i co miesiąc jak okazuje się że znoooowu nic godzinemi ryczę do poduszki. W zeszłym miesiącu kupiłam juz nawet testy owulacyjne, ale ponieważ mam strasznie niereguralne cykle (28-40) nawet nie wbiłam się w owulację... nie wytrzymałam i poszłam do gin. mówiąc jej że od roku "nic"- a ta mi poradziła żeby udać się do kliniki niepłodności i że najwierw pewnie przebadają męża... czy ona czasem nie uprawia spychologii... mamy zamiar popróbować jeszcze przez 2 m-ce a potem chyba rzeczywiście udam się do tej kliniki... a co Wam doradzali Wasi lekarze? dajcie znać...
Dzięki
Poradźcie mi co Wy byście zrobiły..
Staramy się z mężem od roku, no i jak na razie bez rezultatów, na razie starałam się "nie brać tego do głowy" ale już mi nerwy siadają no i co miesiąc jak okazuje się że znoooowu nic godzinemi ryczę do poduszki. W zeszłym miesiącu kupiłam juz nawet testy owulacyjne, ale ponieważ mam strasznie niereguralne cykle (28-40) nawet nie wbiłam się w owulację... nie wytrzymałam i poszłam do gin. mówiąc jej że od roku "nic"- a ta mi poradziła żeby udać się do kliniki niepłodności i że najwierw pewnie przebadają męża... czy ona czasem nie uprawia spychologii... mamy zamiar popróbować jeszcze przez 2 m-ce a potem chyba rzeczywiście udam się do tej kliniki... a co Wam doradzali Wasi lekarze? dajcie znać...
Dzięki