dziękuję Moniqa za wsparci i modlitwę... ja też modlę się aby był wynik jakiego oboje chcemy... i zdaję sobie sprawę z tego że w tym momencie jesteśmy bezradni... bo nic innego nie możemy zrobić... aby być pewnym...a niepewność niesie ze sobą strach... nie jestem jeszcze zdecydowana kiedy będę testować... najchętniej to bym tego nie robiła... a może poczekam na @ bo nie chce mi się wierzyć w to że się udało...niby objawy jakieś tam mam ale raz też już miałam podobne i nic z tego nie było... więc nie chcę się nastawiać na tak, a w niepewności i rozdarciu nie potrafię spokojnie poczekać, więc wolę już nastawić się na @...