reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

Kochane, 7 lipca zrobiłam test i wyszła bardzo blada kreska, ledwie widoczna, dziś test powtórzyłam i nadal to samo. Wręcz mam wrażenie, że jest bardziej blada niż była 😔
Dziś jest 12dpo, za 5 dni mam dzień spodziewanej miesiączki. Pierwszy raz odkąd staramy się o dziecko pojawił się cień cienia, więc jestem dobrej myśli. 😇
 
reklama
mi koleżanka, która rodzi w sierpniu (ciąża nieplanowana tzw. „Tinderowa” 🤦‍♀️) powiedziała że za bardzo się staramy i powinnam odpuścić…
I że jej znajoma rok się starała i nagle pyk zaskoczyło 🙄 nie dociera do niej że mamy obniżone parametry nasienia iże idziemy do Invicty na wizytę… najważniejsze żeby ODPUŚCIĆ 🤬🤬🤬
My odpuściliśmy na dwa lata.. super wakacje za granicą, ja zmieniłam pracę, zaangażowałam się w nią w 100%. Też słyszeliśmy że jak się oczyści głowę od myśli o dziecku to się uda. Guzik prawda! Straciliśmy wiele czasu i żałujemy że nie poszliśmy od wcześniej do specjalisty...
 
mi koleżanka, która rodzi w sierpniu (ciąża nieplanowana tzw. „Tinderowa” 🤦‍♀️) powiedziała że za bardzo się staramy i powinnam odpuścić…
I że jej znajoma rok się starała i nagle pyk zaskoczyło 🙄 nie dociera do niej że mamy obniżone parametry nasienia iże idziemy do Invicty na wizytę… najważniejsze żeby ODPUŚCIĆ 🤬🤬🤬
Mi się wydaje, że takie teksty nie wynikaja ze złej woli. Ludzie jak mówi im się o kłopotach to czują, że muszą coś powiedzieć, jakoś pomóc. I wtedy wjeżdżają jak czołg z takimi banałami. Bo się po prostu nie znają. To trochę taki odpowiednik "nie martw się wszystko się ułoży". Ja sama jak nie miałam dzieci to zarzuciłam zmęczonej koleżance tekstem "Ej a nie możesz odsypiać w ciagu dnia jak mały śpi?". A po porodzie mordowałam każdego z takimi super radami. Myślę, że koleżanka nie chciała Ci sprawić przykrości.
 
Kurcze, trudna sytuacja. Ciężko cokolwiek radzić, bo jednak ryzyko jest, a konsekwencje poniesiesz Ty.. Macie jakąś granicę, do kiedy chcecie się starać? Nie wiem za dużo o cp, ale przypuszczam że poza usunięciem jajowodu, to są również jakieś inne ryzyka i konsekwencje w przypadku ponownej cp? Jak się ogólnie czujesz po tej wizycie?
Z drugiej strony rozumiem Twoje obawy, bo sama ostatnio dowiedziałam się, że na jeden jajnik raczej nie mam co liczyć.. Więc chyba w tym przypadku bym zaryzykowała 🤷‍♀️ i od początku, jakbym w tą ciążę zaszła bacznie obserwowała wszystkie rzeczy, żeby w razie czego cp szybko wylapac..

Nasza granica to pewnie jakiś październik. Zakładając według apki miałabym ostatnie owu 31.10 i to mój taki deadline. Dlaczego tak?
Nie chcę dziecka z później jesieni bo wszyscy jesteśmy z tego okresu i mam dość kumulacji urodzin/imprez. Do tego różnica wieku po między dziećmi ciągle rośnie i dla mnie już jest za duża. Do tego dochodzi to, że w 2025 roku planujemy ślub (określam Starego jako mąż bo jesteśmy długo ze sobą mamy dwoje dzieci ale oficjalnie to tylko konkubent :p ) a ja chcę i na nim pić i ładnie wyglądać. A żeby ładnie wyglądać czeka mnie kilka operacji plastycznych ponieważ schudłam ok. 60/70kg i mam trochę wiszącej skóry tu i tam. No a nie wyobrażam sobie zrobić plastykę brzucha i potem zajść w ciąże bo to się mija z celem. A np. piersi chcę całe usunąć w ramach profilaktyki (u mnie w rodzinie większość kobiet ma raka piersi), a ja znowu jestem z tych długo karmiących (każde dziecko około 3 lata) więc znowu odpada to przed urodzeniem dziecka. Jednym słowem mam plany, które wykluczają macierzyństwo - dodatkowo nie chcę już brać antykoncepcji hormonalnej i ustaliśmy ze Starym, że po prostu zrobi wazektomię więc nie będzie odwrotu.

Co do ryzyka CP to jest tylko taki, że nie wyłapię jej wcześnie, nie zdążę się zgłosić do szpitala i po prostu umrę od pękniętego jajowodu gdzieś w domu czy na ulicy. Ale np. w poprzedniej mi nie pękł - dlatego była usuwana farmakologicznie, a nie po przez usunięcie jajowodu.

Lekarz uważa, że owszem pewnie rzęski są uszkodzone w tym miejscu, ale niekoniecznie musi to sprawić, że to jajeczko nie pójdzie dalej. Może być też tak, że prawy przechwyci tę komórkę. Ona zalecała się starać i po prostu kontrolować betę, progesteron i USG od razu jak tylko beta będzie 1000 nawet jeśli to będzie wczesny tydzień, potem USG co tydzień by się upewnić i tyle. A jak znowu będzie CP to szybkie usunięcie tego jajowodu i można się po wygojeniu starać
 
Nie ma co się chwalić staraniami, bo potem same złote rady i pytania.
A koleżanka jeszcze będzie miała czas na swoje mądrości, kiedy Tinder pójdzie w Tindery i zostanie sama z dzieckiem, bo tak to się zwykle kończy

Czasem nie da się ominąć tematu bo ktoś zapyta wprost. Ja nie mam takich doświadczeń bo u nas jest właśnie odwrotna sytuacja (po co wam te dzieci). Myślę, że bym odpowiadała coś w stylu, że chorujemy na niepłodność i jesteśmy pod opieką lekarzy. Jakby ktoś drążył to mówiłabym, że temat jest dla mnie bolesny i nie chcę o tym rozmawiać. Pewnie byłby jakiś % drążący dalej, ale myślę że jednak sporo ludzi by to odstraszyło. Ale ja jestem typem osoby który nie owija w bawełnę i mówi jak jest.

Co do tindera nie wiem, nie miałam - ale też dość szybko zaszłam w ciążę po poznaniu męża i też słyszałam, że szybko mnie zostawi. A mam z nim jeszcze jedno dziecko, planujemy trzecie i nadal jesteśmy razem ;) Moi rodzice rozwiedli się po jakiś 20 latach małżeństwa także wątpię aby staż cokolwiek znaczył w tych tematach ;)
 
Z serii głupich pytań… 🙈
Czy sprawdzacie pinki po czasie?
Bo u mnie było zawsze biało a teraz coś majaczy 😂🙈
Tylko ja to widzę. Na zdjęciu prawie nic nie widać

Ja nawet ze śmietnika wyciągałam :p

U mnie na pinku tak to wyglądało z dnia na dzień. Dzień wcześniej totalnie biało

Testy ciazowe.jpg
 
Kochane, 7 lipca zrobiłam test i wyszła bardzo blada kreska, ledwie widoczna, dziś test powtórzyłam i nadal to samo. Wręcz mam wrażenie, że jest bardziej blada niż była 😔
Dziś jest 12dpo, za 5 dni mam dzień spodziewanej miesiączki. Pierwszy raz odkąd staramy się o dziecko pojawił się cień cienia, więc jestem dobrej myśli. 😇

Nie chcę Cię rozczarować, ale ja na zdjęciu które wrzuciłaś w czwartek nie widzę nic.
Może ewentualnie testową kreskę, która zawsze tam jest ale to przy bardzo długim wpatrywaniu się.
Beta w pierwszych dniach ciąży rośnie bardzo intensywnie więc po 2 dniach kreska powinna nie budzić wątpliwości. Oczywiście zachęcam do pójścia na betę i potwierdzenia sobie czarno na białym
 
reklama
Do góry