reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

Nie no, nie czepiamy się :-) Ja bardziej sobie myślę, czy np. takiego lub innego określenia użyłybyśmy u lekarza.
A jaki problem? Każdy mówi tak, jak uwaza, a wiadomo, ze idziesz do lekarza w tej sprawie, a nie o co innego ( w naszych przypadkach np.) :)
 
reklama
No nie obrażam się, nie ma o co :D
Po prostu bezsensu się takie uczepianie do innych ;) Tak samo, np. ja zawsze, od 16 lat dla mego męża jestem Misia i ja wręcz kocham to, jak on tak do mnie mówi :)
Po prostu niech każdy pisze jak uważa, a nie takie uczepianie się ;)
Poza tym serduszkowanie, przytulanie się, dla mnie to urocze ;) Tak samo seksić się, czy ekhm, pieprz ;) :D Też dla mnie spoko, wręcz można różnie nazwać tę czynnosć i nic nikomu do tego, krzywdy nikt tym nie robi :)

Edit: W sumie tak jak nazewnictwo penisa - trzon, nie mam nic do tego, bo czemu by nie :)
Ale przecież nikt się nikogo nie uczepił ;) żartujemy sobie tylko
 
Na liście powinno być: trzon a zaraz po nim serduszkowanie 😂

a piszcie sobie jak chcecie, ja dzisiaj mam nastrój „na wyj*bce”, każda z nas w końcu robi to samo żeby zaciążyć xD
Haha, ja zawsze mówię, że za mocno usiadłam na starym jak jestem w ciąży 😃
 
Ostatnia edycja:
Żart poszedł ode mnie wiec sorki, faktycznie niech kazda mówi jak chce. 💪Może jestem przewrażliwiona, po prostu mam poczucie, że jest duży problem z używaniem tego typu słów. Dorosłe kobiety chodzą do ginekologa i mówią o bólu myszki? I daj Boże jak to jest domowy slang. Niestety często okazuje się, ze jest to brak wiedzy i te kobiety w ogóle nie znają nazwy narządów. Co więcej te profesjonalne nazwy stają się wstydliwe. To nie jest dobre.
Ale kończę te wywody i idę na czerwone wino, bo ponoć działa na endometrium 😅🍷 A jak wiadomo wszystkie tu mamy wspólny cel —> II
 
Żart poszedł ode mnie wiec sorki, faktycznie niech kazda mówi jak chce. 💪Może jestem przewrażliwiona, po prostu mam poczucie, że jest duży problem z używaniem tego typu słów. Dorosłe kobiety chodzą do ginekologa i mówią o bólu myszki? I daj Boże jak to jest domowy slang. Niestety często okazuje się, ze jest to brak wiedzy i te kobiety w ogóle nie znają nazwy narządów. Co więcej te profesjonalne nazwy stają się wstydliwe. To nie jest dobre.
Ale kończę te wywody i idę na czerwone wino, bo ponoć działa na endometrium 😅🍷 A jak wiadomo wszystkie tu mamy wspólny cel —> II
Ja cie popieram, bo tak jak pisałam wcześniej, edukacja seksualna jest na tak żenującym poziomie, że potem nastolatkowie myślą, że od przytulania można zajść w ciążę...
A temat nazywania narządów płciowych w samo sedno trafiłaś!
 
Żart poszedł ode mnie wiec sorki, faktycznie niech kazda mówi jak chce. 💪Może jestem przewrażliwiona, po prostu mam poczucie, że jest duży problem z używaniem tego typu słów. Dorosłe kobiety chodzą do ginekologa i mówią o bólu myszki? I daj Boże jak to jest domowy slang. Niestety często okazuje się, ze jest to brak wiedzy i te kobiety w ogóle nie znają nazwy narządów. Co więcej te profesjonalne nazwy stają się wstydliwe. To nie jest dobre.
Ale kończę te wywody i idę na czerwone wino, bo ponoć działa na endometrium 😅🍷 A jak wiadomo wszystkie tu mamy wspólny cel —> II
No to jest problem faktycznie, jak ktoś nie zna nazewnictwa...
Jednak, jak ktoś chce pisać np. tutaj na forum tak a nie inaczej, to ja to też rozumiem.
Mi tam obojętnie, tym bardziej, że ja lubię niekiedy na słodko, niekiedy nie słodko, a jeszcze niekiedy na hardcora do męża, a czemu nie :D To i tu mogę pisać różnie :)
 
Ja cie popieram, bo tak jak pisałam wcześniej, edukacja seksualna jest na tak żenującym poziomie, że potem nastolatkowie myślą, że od przytulania można zajść w ciążę...
A temat nazywania narządów płciowych w samo sedno trafiłaś!
Edukacja seksualna jest na żenująco niskim poziomie przez rodziców owych nastolatków. Oni temat o seksie i zagrożeniach z tego działu chcą poruszać z 16- 18 letnimi młodziakami, które są juz wyedukowane lepiej od nich albo wogole nie poruszają tych tematów, myśląc ze to jakoś tam będzie. Co do nazewnictwa mnie ogolnie nie rusza nic, nie drażni ani nie rozsmiesza do łez, no moze czasem kogoś post wzbudza jakąś reakcje glebszą - mały śmieszek (najczęściej posty mlodych chłopaków 🤣) ale z reguły mi to wisi, póki rozumiem o czym mowa 😁😁😁
U mnie dzis ostatni seks byl, bo maz wyjechal na 4 dni z pracy ... mam nadzieję, ze wykonał zadanie, bo inaczej zmienię zamki 😁😁😁🤣🤣🤣
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja cie popieram, bo tak jak pisałam wcześniej, edukacja seksualna jest na tak żenującym poziomie, że potem nastolatkowie myślą, że od przytulania można zajść w ciążę...
A temat nazywania narządów płciowych w samo sedno trafiłaś!
My ze starym zalewamy formę 😁 musimy to zatem przemyśleć, żeby nasze potencjalne dzieciaki nie żyły w przekonaniu, ze się wzięły z piekarnika 🤣
 
Do góry