reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

a u mnie po staremu :D w sobotę zrobiłam dwa pinki wyszły pozytywne, zrobiłam bo dostalam plamień ale nie można było tego nazwać okresem i mama która była na weekend mnie namówiła :D Po czym w niedzielę rano, zrobiłam kolejne dwa testy i już wyszły negatywne. Także rozpoczęłam nowy cykl i czekam na dni płodne :D A na pinki jestem obrażona :D
Co Ty mówisz😵 ale.. to była gra wstępna, kolejny cykl jest Twój 🙂✊✊✊
 
reklama
To teraz obadajcie, ze ja muszę chodzić co miesiąc by mieć pewność czy mogę odstawić proga. Co miesiąc do tej samej babki. Ona już jak mnie widzi to pyta co u Łatki (tak, zna imię moje psa), co tam słuchać w życiu itd 😅 Poczułam, ze osiągnęłam dno kiedy laborantka została moją koleżanką. Nie żebym miała coś do laborantek, chodzi tylko o okoliczności tej zajebistej znajomosci
Ja idąc trzeci raz w tyg na betę (robiłam co dwa dni najpierw 2.85 potem 12 ) chciałam sprawdzić przyrost baba z laboratorium do mnie kto mnie skierował na betę czy ja sama sobie tak chodze 🤦‍♀️ niestety więcej nie poszłam , poroniłam
 
Ja idąc trzeci raz w tyg na betę (robiłam co dwa dni najpierw 2.85 potem 12 ) chciałam sprawdzić przyrost baba z laboratorium do mnie kto mnie skierował na betę czy ja sama sobie tak chodze 🤦‍♀️ niestety więcej nie poszłam , poroniłam
to chodzić i następnym razem odpowiedzieć Pani, że raczej dla przyjemności tu nie chodzisz i że to Twoja sprawa - a nie jej . Jak trzeba to trzeba, a ona niech sobie myśli co chce
 
Ja idąc trzeci raz w tyg na betę (robiłam co dwa dni najpierw 2.85 potem 12 ) chciałam sprawdzić przyrost baba z laboratorium do mnie kto mnie skierował na betę czy ja sama sobie tak chodze 🤦‍♀️ niestety więcej nie poszłam , poroniłam
Mi tak wypadło że byłam w poniedziałek, środę i piątek i też mnie pytały czy w ciąży jestem ... I tez szybko się skończyło ale nie rozumiem takiego pytania. Tak samo jak robiłam ostatnio badania od hematologa to mnie pytały czy to do stwierdzenia anemii czy cos innego🙄 po co im ta wiedza?
 
Mi tak wypadło że byłam w poniedziałek, środę i piątek i też mnie pytały czy w ciąży jestem ... I tez szybko się skończyło ale nie rozumiem takiego pytania. Tak samo jak robiłam ostatnio badania od hematologa to mnie pytały czy to do stwierdzenia anemii czy cos innego🙄 po co im ta wiedza?
A robisz prywatnie?
Ja mam zawsze skierowanie, gdzie jest napisane od jakiego konkretnie lekarza, ze specjalizacją... Ale i tak zawsze wszystkie pielęgniarki pytają, chyba taki mają obowiązek...? Przyszłam z pakietem na WR przed IVF - Jest pani w ciąży? LH i estradiol przed IUI - Robi pani sobie bilansik hormonalny? Jakiś poważny problem, bo napisane "pilne-na jutro"? Nawet test na Covid przedoperacyjny (obowiązkowy, bezpłatny) - Ma pani objawy? Ma pani gorączkę? Wyjeżdżała pani za granicę?
 
A robisz prywatnie?
Ja mam zawsze skierowanie, gdzie jest napisane od jakiego konkretnie lekarza, ze specjalizacją... Ale i tak zawsze wszystkie pielęgniarki pytają, chyba taki mają obowiązek...? Przyszłam z pakietem na WR przed IVF - Jest pani w ciąży? LH i estradiol przed IUI - Robi pani sobie bilansik hormonalny? Jakiś poważny problem, bo napisane "pilne-na jutro"? Nawet test na Covid przedoperacyjny (obowiązkowy, bezpłatny) - Ma pani objawy? Ma pani gorączkę? Wyjeżdżała pani za granicę?
Mnie nikt nigdy o nic nie pytał 🤷 i dobrze bo nie widzę potrzeby podawania celu i powodu mojej wizyty w labo. Robię badania i tyle
 
Taaaaaak!! Ja myslalam sobie, że laborant ktory mi oznaczal ta bete myslal "ale glupia kobieta myslala ze jest w ciazy" 🤦‍♀️
A co do nadziei to nawet jej juz nie mam i jak robie testy juz mi nie wstyd bo zobojetnialam. Robie je tylko po to żeby glowa nie rodzila chorych mysli, wiec zduszam jakiekolwiek nadzieje w zarodku.
A no i test z dzis negatywny oczywiscie.
Ja mam podobnie ale nie gdy babeczka pobiera krew, ale gdy ten negatywny wynik odczytuje, jakby one razem ze mną go czytaly i machaly glową na boki... ze po, co ona robi sobie nadzieję i ze pamietają mnie, że juz tyle razy tą betę sprawdzałam. Tak mi wstyd...
 
Ostatnia edycja:
A robisz prywatnie?
Ja mam zawsze skierowanie, gdzie jest napisane od jakiego konkretnie lekarza, ze specjalizacją... Ale i tak zawsze wszystkie pielęgniarki pytają, chyba taki mają obowiązek...? Przyszłam z pakietem na WR przed IVF - Jest pani w ciąży? LH i estradiol przed IUI - Robi pani sobie bilansik hormonalny? Jakiś poważny problem, bo napisane "pilne-na jutro"? Nawet test na Covid przedoperacyjny (obowiązkowy, bezpłatny) - Ma pani objawy? Ma pani gorączkę? Wyjeżdżała pani za granicę?
Tak, prywatnie. Tzn ze skierowaniem od lekarza prywatnego bo wtedy ubezpiecznie pokrywa. I tam też jest specjalizacja i pieczątka.
Tylko pierwsza betę robiłam odpłatnie bez skierowania bo mnie test zaskoczył w niedzielę 😁

Mnie nikt nigdy o nic nie pytał 🤷 i dobrze bo nie widzę potrzeby podawania celu i powodu mojej wizyty w labo. Robię badania i tyle
Zgadzam się w 100proc. Wiadomo, że czasem mogą dopytać np o dzień cyklu mnie pytają przy hormonalnych itp. Ale "po co te badania" to lekka przesada..
 
reklama
Do góry