reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

☀️W czerwcu kolor nieba niebieski, a my wszystkie liczymy na dwie prawilne kreski!☀️

Zakładając pozytywny scenariusz, że któregoś dnia zobaczycie/zobaczymy na teście te upragnione dwie kreski - wiecie już jak powiecie o tym partnerom? Wprost, po prostu pokażecie test itp? Czy jakoś bardziej wymyślnie w stylu body czy buciki dziecięce do tego testu, czy koszulka z jakimś napisem wskazującym, ze będzie ojcem itp?
Hmm. Ja przy 1 to zaspanemu mężowi wręczyłam rano test (o zgrozo Pinka 😅), powiedziałam ze chyba jestem w ciąży i poszłam do pracy 🫣 Full romantyzm 😹 Przy ostatnim testowaniu to wziął ode mnie kartkę z kodem do Diagnostyki i sam sobie sprawdzał 🙄
 
reklama
Dobrze rozumiem, że zatrudniła się już będąc w ciąży? Nie musiała o tym informować pracodawcy na początku? I kiedy minął 12 tydzień ciąży poszła na L4? Właśnie te 12 tygodni ciąży coś mi też świtały, że to jest chyba ten próg, po przekroczeniu którego pracodawca już ma obowiązek przedłużyć umowę. Ale wtedy jest większe ryzyko, że ZUS zwróci uwagę na taką sytuację i odbierze to jako wyłudzenie świadczenia 🙄
nie ma obowiązku informowania pracodawcy o tym stanie. Wiadomo że w którymś momencie musi to nastąpić. Pamiętaj tylko, ze obowiązuje karencja : 30 dni przy składkach obowiązkowych i chyba 90(wydaje mi się ze 3 miesiące) przy składkach dobrowolnych i wtedy przysłuchuje chorobowe. „Wypłata „ jest wyliczana jako średnia z 12 miesięcy a jeżeli nie ma pełnego roku to od miesiąca podpisania umowy.
 
Hmm. Ja przy 1 to zaspanemu mężowi wręczyłam rano test (o zgrozo Pinka 😅), powiedziałam ze chyba jestem w ciąży i poszłam do pracy 🫣 Full romantyzm 😹 Przy ostatnim testowaniu to wziął ode mnie kartkę z kodem do Diagnostyki i sam sobie sprawdzał 🙄
Mi się wciąż marzy coś romantycznego, ale życie te marzenia zweryfikuje. Chłop romantyczny w ogóle nie jest więc pewnie i tak nie warto
 
Jeden plus z tego, ze mój mąż ma cukrzyce to taki, ze teraz te wszystkie zastrzykowe rzeczy za mnie ogarnia 😂
Jaką cukrzycę ma Twoj mąż i jak u Was z nasieniem? Pytam, bo mój też ma i widzę, że wielu lekarzy nie ma na to pomysłu, a nasienie jest ewidentnie obniżone przez cukrzycę.
Jestem, ale bardziej podglądam po cichu i staram się uzupełniać kalendarz na bieżąco. Widzę, że zaczęło się trochę dziać. Gratulacje @Crazylalafresh, @K448 i @KaMaLi :)

@krasulkaa @gabi007 @mammania Wasz status mi umknął…? 🫣

Szczerze? Czuję się dojechana przez życie. Tak na maksa. Mam wrażenie, że coraz gorzej sobie radzę z tym wszystkim. Z tym, jak to się potoczyło. Że nic z naszych (z mężem) planów na razie nie wyszło. Że wszystko się przeciąga w czasie… i widzę tylko jak inni spełniają MOJE marzenia. Czy to z rodzicielstwem, czy z własnym lokum, czy z podróżami po świecie w ramach urlopu 😢 A my jesteśmy w doooopie. I światła nie widać. Nie wiem, co robić. Mam strasznego doła od jakiegoś czasu, nie mam na nic ochoty.
To chyba jeden z etapów niepłodności, który prędzej czy później przechodzi każda z nas. Może spróbuj zapisać się do psychologa? Ja jestem po 5 wizytach i czuję dużą poprawę ogólnego stanu psychicznego.
Dziewczyny, naprawdę nie wiem, co robić 😓 Dostałam wyniki posiewów i cytologii przed drożnością - czysto. Posiewy są ważne miesiąc, więc założeniem było, że drożność robimy w kolejnym cyklu. @ powinna być wtorek/środa, wtedy mam dzwonić i umawiać już konkretny termin. Te pierwsze cykle po HSG ponoć dają większe szanse, więc rozsądnie byłoby wtedy spróbować i podejść od razu do IUI (taki jest plan z poradni). Więc w czym problem? Otóż… nie mam pracy. Nie mam jej od marca, ale wówczas podjęliśmy z mężem decyzję, że nie przerywamy starań, że poradzimy sobie. Sytuacja się jednak diametralnie zmieniła i muszę wrócić do pracy. Jedną ofertę dostałam, mogłabym zacząć 1 lipca, ale nie wiem czy ją przyjąć (z tym się wiąże inna historia). Z tego, co wiem, jeśli zaszłabym w okresie próbnym pracodawca nie ma obowiązku przedłużać mi umowy do porodu. Musiałabym więc na te 3 miesiące odłożyć starania albo zostanę na lodzie, w ciąży, bez ubezpieczenia. I teraz nie wiem czy przesuwać tę drożność, czy robić i „zmarnować”, bo do IUI nie podejdę będąc na okresie próbnym. Słabo mi się robi na samą myśl, że trzeba znowu odpuszczać starania i tracić kolejne cykle, ale w tym momencie nie widzę innego scenariusza 😭
Każda kobieta w ciąży jest ubezpieczona, ale mąż też może Cię ubezpieczyć.
 
To chyba jeden z etapów niepłodności, który prędzej czy później przechodzi każda z nas. Może spróbuj zapisać się do psychologa? Ja jestem po 5 wizytach i czuję dużą poprawę ogólnego stanu psychicznego.

Każda kobieta w ciąży jest ubezpieczona, ale mąż też może Cię ubezpieczyć.
W marcu zaczęłam terapię, więc chodzę do psychologa co tydzień. Myślę, że bez tego byłoby mi duuużo trudniej.

Mąż mógłby mnie ubezpieczyć gdyby sam miał pracę. Ale mi też nie chodzi o zwykłe ubezpieczenie zdrowotne, które mam też w statusie osoby bezrobotnej. Bardziej chodzi mi o zabezpieczenie w postaci urlopu macierzyńskiego. O kasę na życie.
 
@K448 trzymam mocno kciuki kochana <3 super, że się udało!

Mogłabyś mi napisać co takiego stosowałaś dokladnie w tym cyklu przy stymulacji :)? Pytam bo mamy chyba podobną sytuację. U mnie 1 cykl nieudany ale mam apetyt na ten drugi już ☺️
 
Jaką cukrzycę ma Twoj mąż i jak u Was z nasieniem? Pytam, bo mój też ma i widzę, że wielu lekarzy nie ma na to pomysłu, a nasienie jest ewidentnie obniżone przez cukrzycę.

To chyba jeden z etapów niepłodności, który prędzej czy później przechodzi każda z nas. Może spróbuj zapisać się do psychologa? Ja jestem po 5 wizytach i czuję dużą poprawę ogólnego stanu psychicznego.

Każda kobieta w ciąży jest ubezpieczona, ale mąż też może Cię ubezpieczyć.
typ 1 od 1995 roku. Nasienie podręcznikowe. Z tym, ze mój mąż ma trochę bzika na punkcie zdrowego życia, codziennie sport, trzy razu w tygodniu trening, zdrowa dieta, cukier utrzymany w range’u 98% czasu plus dużo supli
 
reklama
W marcu zaczęłam terapię, więc chodzę do psychologa co tydzień. Myślę, że bez tego byłoby mi duuużo trudniej.

Mąż mógłby mnie ubezpieczyć gdyby sam miał pracę. Ale mi też nie chodzi o zwykłe ubezpieczenie zdrowotne, które mam też w statusie osoby bezrobotnej. Bardziej chodzi mi o zabezpieczenie w postaci urlopu macierzyńskiego. O kasę na życie.

To musisz mieć skończony minimum 12 tydzień przy podpisywaniu kolejnej umowy.
Wtedy umowa jest przedłużona do dnia porodu (no chyba że pracodawca jest spoko bo może i dać nieokreślony czy 2 lata, to już jego wola) i potem masz zasiłek macierzyński z ZUS przez rok (albo urlopy macierzyński + rodzicielski jeżeli nadal masz aktywna umowę)
 
Do góry