reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

☀️W czerwcu kolor nieba niebieski, a my wszystkie liczymy na dwie prawilne kreski!☀️

reklama
Penguins Of Madagascar Hello GIF

Hello wszystkim ;) dobrego tygodnia
 
a był rzeczoznawca wyceniać?
Rzeczoznawca był. Widział wszystko (2 pomieszczenia), a w wycenie uwzględnił w sumie 1. 😅 Rodzice wyjęli zalana wykładzinę, aby nie śmierdziała, mamy filmik z nagrania jak woda stoi do 20cm itd., a ubezpieczyciel - no przecież tam w 2 pomieszczeniu nie było wykładziny. No jak rzeczoznawca był to nie było. Rozumiem, że rodzice mieli z tą zalana wykładzina 2 tygodnie czekać na rzeczoznawcę. Dobrze że wodę mogli usunąć, bo jeszcze by napisali "w momencie wyceny nie było wody". 😆

Mamy już swoją wycenę od rzeczoznawcy, fakture za sprzet, oświadczenie firmy że wymieniali sprzęt bo był zalany i się dymi, a nie widzimisie klienta. Jak dalej nic, to chyba zainteresuje się firmami do odzyskiwania, zwłaszcza jak mówicie, że swój % dorzucają ekstra.

Z Warta też nasz czeka randka 😅 w kwestionariuszu zapytali, czy staramy się o odszkodowanie skądś indziej - a co ich to obchodzi? Warta to polisa spółki kanalizacyjnej, która nas zalała, Link4 to nasza polisa na dom. Warta pyta, czy się staramy. Napisałam im, że to nie ich sprawa. Co, powiedzą mi, że skoro Pani ma swoje ubezpieczenie (***** warte jak się okazuje) to oni nie wypłaca mi z polisy winnego? 🙈 To są jakieś absurdy. Myślę że z Warta będę walczyć od jutra. 😆
 
Na razie podeszłam skrupulatnie do przeczytania i wykapania haków w swoich ubezpieczeniach na życie, ale muszę też zmienić sobie polisę na swój dom. Już mi źle na samą myśl. 😆
 
Rzeczoznawca był. Widział wszystko (2 pomieszczenia), a w wycenie uwzględnił w sumie 1. 😅 Rodzice wyjęli zalana wykładzinę, aby nie śmierdziała, mamy filmik z nagrania jak woda stoi do 20cm itd., a ubezpieczyciel - no przecież tam w 2 pomieszczeniu nie było wykładziny. No jak rzeczoznawca był to nie było. Rozumiem, że rodzice mieli z tą zalana wykładzina 2 tygodnie czekać na rzeczoznawcę. Dobrze że wodę mogli usunąć, bo jeszcze by napisali "w momencie wyceny nie było wody". 😆

Mamy już swoją wycenę od rzeczoznawcy, fakture za sprzet, oświadczenie firmy że wymieniali sprzęt bo był zalany i się dymi, a nie widzimisie klienta. Jak dalej nic, to chyba zainteresuje się firmami do odzyskiwania, zwłaszcza jak mówicie, że swój % dorzucają ekstra.

Z Warta też nasz czeka randka 😅 w kwestionariuszu zapytali, czy staramy się o odszkodowanie skądś indziej - a co ich to obchodzi? Warta to polisa spółki kanalizacyjnej, która nas zalała, Link4 to nasza polisa na dom. Warta pyta, czy się staramy. Napisałam im, że to nie ich sprawa. Co, powiedzą mi, że skoro Pani ma swoje ubezpieczenie (***** warte jak się okazuje) to oni nie wypłaca mi z polisy winnego? 🙈 To są jakieś absurdy. Myślę że z Warta będę walczyć od jutra. 😆
Ja aktualnie przepychanki się z jednym z czempionów TU ale w sprawie auta. Zadali dobre pytanie, ponieważ o ile ubezpieczeń na życie można mieć w cholerę i z każdej ciągnąć kasę to na ubezpieczenie majątkowe tylko jedną na dana nieruchomość (samochód etc). W sensie jak ktoś się nie dopatrzy (o ile to możliwe) to można mieć dwie polisy ma to samo ale wypłaca tobie odszkodowanie tylko z jednej
 
Dziewczyny, wybaczcie, że nie na tematy staraczkowe, ale... Czy którąś z Was korzystała z usług firm zajmującej się pozyskiwaniem odszkodowań od TU? Rodzicom zalało piwnicę, szkoda wyceniona na 1,3tys, zaś realne koszty to 5,6tys + 1,2 tys na samą wymianę pompy. Jestem wściekła, a Towarzystwo Ubezpieczen odpisuje "uważamy że tyle, zapłaciliśmy ci już (wypłacili hajs mimo że nikt się na te kwotę nie zgodził!), więc weź sp*erdalaj". Ja ciągle wysyłam maile, a oni ciągle "sp*erdalaj". Już mnie szlag trafia i zastanawiam się nad jakąś firmą do tego.
Ale na stronie firmy z najlepszymi opiniami nie mogłam znaleźć ile to finalnie kosztuje (% od uzyskanej kwoty i stała opłata czy jak).
Jako że kiedyś współpracowałam z tymi firmami odszkodowawczymi, to mogę powiedzieć, że lepiej iść do adwokata radcy prawnego. Często rola tych firm to napisanie kilku pism, które niewiele wnoszą do sprawy i sprawa i tak trafia do sądu. Ubezpieczyciele niestety często mają taką politykę, że dopiero wypłacają pełną kwotę po prawomocnym wyroku, bo wtedy nikt nie musi brać odpowiedzialności za decyzję ;)Dziewczyny słusznie mówią, że powinien być kosztorys i na jego podstawie powinno się napisać odwołanie. Można postraszyć Rzecznikiem Finansowym.
 
Kurde ostatnie dwa cykle miałam tak wcześnie peak, a w tym oczywiście się nie zapowiada póki co 🙈 dobrze że we wtorek lecę do luxmedu na usg sprawdzić endometrium, może będzie jakiś pęcherzyk
 

Załączniki

  • IMG_7569.jpeg
    IMG_7569.jpeg
    71,8 KB · Wyświetleń: 56
reklama
Do góry