Dziewczyny, naprawdę nie wiem, co robić
Dostałam wyniki posiewów i cytologii przed drożnością - czysto. Posiewy są ważne miesiąc, więc założeniem było, że drożność robimy w kolejnym cyklu. @ powinna być wtorek/środa, wtedy mam dzwonić i umawiać już konkretny termin. Te pierwsze cykle po HSG ponoć dają większe szanse, więc rozsądnie byłoby wtedy spróbować i podejść od razu do IUI (taki jest plan z poradni). Więc w czym problem? Otóż… nie mam pracy. Nie mam jej od marca, ale wówczas podjęliśmy z mężem decyzję, że nie przerywamy starań, że poradzimy sobie. Sytuacja się jednak diametralnie zmieniła i muszę wrócić do pracy. Jedną ofertę dostałam, mogłabym zacząć 1 lipca, ale nie wiem czy ją przyjąć (z tym się wiąże inna historia). Z tego, co wiem, jeśli zaszłabym w okresie próbnym pracodawca nie ma obowiązku przedłużać mi umowy do porodu. Musiałabym więc na te 3 miesiące odłożyć starania albo zostanę na lodzie, w ciąży, bez ubezpieczenia. I teraz nie wiem czy przesuwać tę drożność, czy robić i „zmarnować”, bo do IUI nie podejdę będąc na okresie próbnym. Słabo mi się robi na samą myśl, że trzeba znowu odpuszczać starania i tracić kolejne cykle, ale w tym momencie nie widzę innego scenariusza