reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞🌻🌼 W ciepłym sierpniu testujemy, dwóch kresek ⏸️ na teście wypatrujemy 🐞🐝

Ja nie wiem w czym jestem naprawdę dobra. Jedyne co mi przychodzi do głowy to planowanie wyjazdów i pieczenie 🤔

Co do kroków to kiedyś mierzyłam, ale mi się zepsuł zegarek i teraz nie mam pojęcia ile ich robię. Staram się wychodzić chociażby na krótki spacerek, od niedawna też robię chociaż 2-3 razy w tygodniu ćwiczenia. Ale wybieram krótkie, bo jak wezmę od razu długie i ciężkie to raz że nie dam rady (moja kondycja nie istnieje) a dwa że się zniechęc3 🫣
 
reklama
Ja nie wiem w czym jestem naprawdę dobra. Jedyne co mi przychodzi do głowy to planowanie wyjazdów i pieczenie 🤔

Co do kroków to kiedyś mierzyłam, ale mi się zepsuł zegarek i teraz nie mam pojęcia ile ich robię. Staram się wychodzić chociażby na krótki spacerek, od niedawna też robię chociaż 2-3 razy w tygodniu ćwiczenia. Ale wybieram krótkie, bo jak wezmę od razu długie i ciężkie to raz że nie dam rady (moja kondycja nie istnieje) a dwa że się zniechęc3 🫣
ja też kiedyś wybierałam takie max 20 minut, a najlepiej mniej. Teraz poniżej 40 minut już mi nie pasuje :D
 
Troszkę odwracając. Wiemy czego nie lubimy jak inni mówią. A macie coś na czym same się łapiecie że mówicie, a to jednak nie brzmi dobrze nawet dla Was?
Ja walczę z nadużywaniem chyba.
 
To jedna z podstawowych gwarancji urlopu macierzyńskiego - wracasz na stanowisko nie gorsze niż zajmowałaś przed urlopem. Nie trzeba od razu straszyć sądem, ale ja skonsultowałabym się z przełożonym/kadrami, na jakiej podstawie ta zmiana.
W czasie mojego rodzicielskiego zmienił się prezes, który był moim przełożonym i faceta który mnie zastępował zrobił kierownikiem wcześniej był on p.o. kierownika. Gdy byłam rozmawiać powiedzieli ze stanowisko zostało zlikwidowane, bo dział został rozszerzony i dołożono nowe obowiązki.
Nie wiem czemu podpisałam to porozumienie, jestem głupia.
 
Troszkę odwracając. Wiemy czego nie lubimy jak inni mówią. A macie coś na czym same się łapiecie że mówicie, a to jednak nie brzmi dobrze nawet dla Was?
Ja walczę z nadużywaniem chyba.
jak z kimś rozmawiam albo coś opowiadam to zawsze na końcówce dodaje ”nie?” Tak żeby ktoś potwierdził to co mówię 🫣 denerwuje mnie to że tak robię ale totalnie nie potrafię tego kontrolować w rozmowie🫢
 
jak z kimś rozmawiam albo coś opowiadam to zawsze na końcówce dodaje ”nie?” Tak żeby ktoś potwierdził to co mówię 🫣 denerwuje mnie to że tak robię ale totalnie nie potrafię tego kontrolować w rozmowie🫢
Ja robię to samo i mojego męża do szału to doprowadza ale nie potrafie tego opanować 🤷😅

Ja jestem dobrym słuchaczem, nigdy nie przerywam innym w środku zdania bo mnie to denerwuje jak ktoś mi się wtrąca. I jak już zdecyduje się wygadać na jakiś trudny temat to zawsze znajdzie się ktoś kto ma gorzej...jakby to licytacja była.
Nawet na śmierć dziecka koleżanka ma gorzej bo ona że swoim to musi po lekarzach jeździć (problem kardiologiczny, ale nie zagrażający życiu) 🤷

A mój teść wtrąca "ewentualnie" w każde zdanie 🫣
 
Troszkę odwracając. Wiemy czego nie lubimy jak inni mówią. A macie coś na czym same się łapiecie że mówicie, a to jednak nie brzmi dobrze nawet dla Was?
Ja walczę z nadużywaniem chyba.
Też używam często „chyba” i „nie wiem”.
Ale to chyba jest związane z moim brakiem pewności siebie.. no nie wiem 😂

No i za często mówię „no”, co już mnie samą irytuje 🙈
 
reklama
Ja mam doła, bo właśnie zdałam sobie sprawę, że ten cykl stracony więc testować nie będę. A przez to, że cykl pewnie będzie ok 40 dni (się okaże jak mnie okres nawiedzi), to następne dni płodne dopiero w okolicy pierwszego tygodnia września i testowanie kolejne 2 tygodnie później. Tyle czasu w plecy. I w bezczynności… 😢
 
Do góry