Olcia super, że z malutką wszystko dobrze, pewnie jeszcze nie raz się przekręci, mój bąbel ma główkę w dole i bardzo mnie kopie, czasem jak leżę na boku to mam wrażenie, że do żeber mi sięga;-) albo to faja uderzeniowa;-)
A jej waga 1 kg kawał baby;-)
ciśnieniem się nie martw, lepsze niższe jak wyższe, ja standardowo mam 110/70, ostatnio miałam takie jak Twoje 100/60, ale taka już moja uroda. Jeśli jakoś źle przez niskie ciśnienie się czujesz to polecam małą czarną i spacerek.
jak bierzesz coś na podniesienie hemoglobiny, to zwróć uwagę na to jak to przyjmować, żeby się wchłaniało, mi ginekolog doradził brać żelazo 1 godzinę przed posiłkiem- wymaga to zdyscyplinowania, ale robię tak od ponad miesiąca i hemoglobina urosła mi z 11,3 na 12 co bardzo mnie cieszy, bo krew potrzebna jest żeby dziecko było dotlenione.
I zazdroszczę Ci tej wytrwałości w pracy, ja jak w 5 miesiącu poszłam na L4 to do pracy już nie wróciłam, może nie dlatego, że pracować mi się nie chce, ale ze względu na zakup mieszkania, ciągłe zakupy i teraz się urządzamy, a po za tym brzuch mi twardniał i musiałam leżeć, po zastrzykach jest dobrze
Kochana jakbyś była całymi dniami sama w domu to też bys wolała pracować.
Mój mąż jest w delegacji w Warszawie od 20 czerwca i wroci dopiero ze tak powiem na "stałe" 10 wrzesnia.
Teraz przyjezdza tylko na weekendy...:-(
Tak, żelazo trzeba tak brać, ale po tym Sorbiferze strasznie brzuch boli jak się weźmie na pusty zolądek i dlatego ja go biorę w czasie jedzenia.
W róznych lekach zawierającyh zelazo piszą inaczxej jak dawkowac.
W jednych w czasie posilku, w drugich żeby przed.
I badz tu mądry :-)
My też odbieramy mieszkanie, ale nie wiem czy zdążymy wykończyć przed porodem.
A swoją pracę uwielbiam i w domu mi się poprostu nudzi samej :-)