reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

terminy i wyniki badań/USG

Zabiję każdą , która mnie nastraszyła tą glukozą !!!!!:tak::-D


Fakt nie próbowałam jak ona smakuje bez cytryny- tylko odrazu pół wycisnęłam i łyknęłam cały kubeczek.

No nie powiem, że to było hipersmaczne, ale chyba przesadziłyście pisząc, że to był najgorszy napój w waszym życiu :-)



Widocznie każdy orgaznim inny :-)

To ja mam na pewno inny organizm :-D
 
reklama
Zabiję każdą , która mnie nastraszyła tą glukozą !!!!!:tak::-D

Dziewczyny nie wiem od czego to zależy.... może od tego czy ktoś lubi słodkie, czy słodzi kawę, herbatę itd, ale mi wypicie glukozy przyszło bez żadnego problemu (75 g)
Pobranie krwi 7 45 i wypicie glukozy
Pobranie krwi 8 45
Pobranie krwi 9 45

Fakt nie próbowałam jak ona smakuje bez cytryny- tylko odrazu pół wycisnęłam i łyknęłam cały kubeczek.

No nie powiem, że to było hipersmaczne, ale chyba przesadziłyście pisząc, że to był najgorszy napój w waszym życiu :-)

Chociaż któras z Was pisała, że zwymiotowała hmmmm.

Widocznie każdy orgaznim inny :-)

Taka wyszłam zadowolona, że musiałam wstąpić do hurtowni Bajka i dokupić parę rzeczy dla siebie i Malwinki :-)

Olcia straszyć Cię nie chciałam. Dla mnie wypicie glukozy to była masakra, bez cytryny i ciepła <blee> nawet myśleć o tym nie chcę.
Ale fajnie, że lekko Ci poszło:tak:
A i zakupki:tak: Ja do Bajki wybieram się w przyszłym miesiącu.
 
OLICA - żeczywiście samo wypicie glukozy nie było takie strasznie, żle zaczęło się dziać po okolo 20 minutach. Mialam straszne mdłości poszłam nawet do laborantki po klucz od toalety i chyba zorientowała się, że mnie mdli bo ostrzegła, że jeżeli zwymiotuje to trzeba będzie wszystko powtórzyć. Dałam radę ale lekko nie było . Mam nadzieje, ze wyniki będa Ok bo nie mam ochoty przez to jeszcze raz przechodzić
 
Zabiję każdą , która mnie nastraszyła tą glukozą !!!!!:tak::-D

Dziewczyny nie wiem od czego to zależy.... może od tego czy ktoś lubi słodkie, czy słodzi kawę, herbatę itd, ale mi wypicie glukozy przyszło bez żadnego problemu (75 g)
Pobranie krwi 7 45 i wypicie glukozy
Pobranie krwi 8 45
Pobranie krwi 9 45

Fakt nie próbowałam jak ona smakuje bez cytryny- tylko odrazu pół wycisnęłam i łyknęłam cały kubeczek.

No nie powiem, że to było hipersmaczne, ale chyba przesadziłyście pisząc, że to był najgorszy napój w waszym życiu :-)

Chociaż któras z Was pisała, że zwymiotowała hmmmm.

Widocznie każdy orgaznim inny :-)

Taka wyszłam zadowolona, że musiałam wstąpić do hurtowni Bajka i dokupić parę rzeczy dla siebie i Malwinki :-)
Skoro Tobie tak gładko poszło, to dlaczego mam być gorsza? Idę jutro. Z optymistycznym nastawieniem :-):-):-)
 
Mi nie było ani niedobrze, ani słabo.
Poprostu chciało mi się jeść i pić a musiałam wysiedzieć tam 2 godziny.

Też mam nadzieję, że wyniki będą okey, bo moge znowu pić tą glukozę, ale siedzieć mi się tam nie chce:no:

Dziewczyny weźcie koniecznie cytrynę, a jak Wam nie pozwolą to powiedzcie , że lekarz wam tak kazał :-)
I nastawcie się optymistycznie, to powinno pójść gładko, tym bardziej z cytryną.
Poprostu nie wąchać, nie smakować tylko wypić jak lekarstwo GUL GUL GUL :-D
 
Mi nie było ani niedobrze, ani słabo.
Poprostu chciało mi się jeść i pić a musiałam wysiedzieć tam 2 godziny.

Też mam nadzieję, że wyniki będą okey, bo moge znowu pić tą glukozę, ale siedzieć mi się tam nie chce:no:

Dziewczyny weźcie koniecznie cytrynę, a jak Wam nie pozwolą to powiedzcie , że lekarz wam tak kazał :-)
I nastawcie się optymistycznie, to powinno pójść gładko, tym bardziej z cytryną.
Poprostu nie wąchać, nie smakować tylko wypić jak lekarstwo GUL GUL GUL :-D
ja nie wzięłam cytryny!!! zapomniałam :( i mało nie zwymiotowałam tych 75 g glukozy i nigdy więcej nie chcę tego powtarzać!!!!!
Cieszę się, że Tobie tak gładko poszło!
 
dzidzius zdrowiutki !!! na USG powiedzinomi że serduszko jest zdrowe, nie ma żadnych niepokojących zmian, a nerki sa tylko w górej granicy normy jeśli chodzi o wielkość, ale są w normie !
Krystianek rozwija się prawidłowo i nadrobił już w centymetrach i wadze. waży ponad 980 gramów i ma ok. 25 centymetrów przy zgęciu ciałka, bo ma już tak mało miejsca że nie jest w stanie się wyprostować.
no i broi niesamowicie. na USG wystawił się przodem - rączki i nóżki pokazywał, więc musiałam sie sama obracac i pochodzić troszkę żeby pokazał swoją pupę, bo trzeba było nerki obejrzec. a że uparciuch złośliwy to się przekonała o tym lekarka, bo tam gdzie przykładała przyża do USG i naciskała na brzuch to on ją w to miejsce kopał hihihhi.

:)
 
Zabiję każdą , która mnie nastraszyła tą glukozą !!!!!:tak::-D

Dziewczyny nie wiem od czego to zależy.... może od tego czy ktoś lubi słodkie, czy słodzi kawę, herbatę itd, ale mi wypicie glukozy przyszło bez żadnego problemu (75 g)
Pobranie krwi 7 45 i wypicie glukozy
Pobranie krwi 8 45
Pobranie krwi 9 45

Fakt nie próbowałam jak ona smakuje bez cytryny- tylko odrazu pół wycisnęłam i łyknęłam cały kubeczek.

No nie powiem, że to było hipersmaczne, ale chyba przesadziłyście pisząc, że to był najgorszy napój w waszym życiu :-)

Chociaż któras z Was pisała, że zwymiotowała hmmmm.

Widocznie każdy orgaznim inny :-)

Taka wyszłam zadowolona, że musiałam wstąpić do hurtowni Bajka i dokupić parę rzeczy dla siebie i Malwinki :-)


No właśnie.... ja także po dziewczynach wpisach na wizytę do lekarza poszłam nieprzygotowania bez wyników bo tak się bałam zrobienia glukozy. Byłam na badaniu razem z mężem najpierw on ją spróbował i powiedział, że dobre to i ja wypiłam. Czyżbym była jakaś nienormalna....GLUKOZA MI SMAKOWAŁA!!!!!!!!
Dziewczynki, tyle piszecie tutaj o twardnieniu brzusia. Mi także twardnieje i napina się miejscami, ale za chwilę czuję jak dzidzia mi się porusza więc nie sądzę żeby to były skurcze. Jak wy odróżniacie te skurcze od napinania swojej niuni?????
 
Uleńka to twardnienie brzuszka to sa właśnie skurczemacicy tzw skurcze hixtona-braksa.. One nie bolą i nie są groźne. W ten sposób macica przygotowuje sie powolutku do porodu.
http://polki.pl/rodzina_ciaza_artykul,10013569.html
Ja mam takie twardnienie około 5 razy dziennie. Po około minucie mija, brzusio robi się znów mięciutki i dzidzis zaczyna dokazywac :)
Z resztą mój to ostatnio prawie w ogóle nie śpi - dzień i noc kopie. najgorzej jak daje po pęchęrzu - ból potworny...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Uleńka to twardnienie brzuszka to sa właśnie skurczemacicy tzw skurcze hixtona-braksa.. One nie bolą i nie są groźne. W ten sposób macica przygotowuje sie powolutku do porodu.
Skurcze Braxtona-Hicksa Rodzina - Ciąża - Ciąża - Rodzina - Polki - Kobieta - Starania o dziecko - Przebieg ciąży - Ciążowe dolegliwości - Poród - Pielęgnacja ciała w ciąży - Zdrowie w ciąży
Ja mam takie twardnienie około 5 razy dziennie. Po około minucie mija, brzusio robi się znów mięciutki i dzidzis zaczyna dokazywac :)
Z resztą mój to ostatnio prawie w ogóle nie śpi - dzień i noc kopie. najgorzej jak daje po pęchęrzu - ból potworny...

W sumie to nie jestem pewna. Z msc temu tak mi się wypinał brzuch z jednej strony, na drugi dzień pojechałam na USG 3D okazało się, że wszystko ok, łącznie z długością szyjki. Dzidzia leży przytulona do mnie do środka więc to co czuję to chyba plecki, pupa. Tak mi się wydaje ale za cholerę nie wiem. Koleżanka mnie przestraszyła, że jej się napinał brzuch i okazało się, że to skurcze i musiała leżeć w szpitalu a mój lekarz się ze mnie śmiał i powiedział, żebym sobie nic nie wydziwiała. Tyle tu się pisze o tych skurczach, dziewczynki leki biorą a ja jak widzę napięcie z jednej strony delikatnie poklepuję maleństwo, myśląc, że to maleństwo....E to musi być on!!!:-)

"Skurcz zaczyna się od dna macicy (które znajduje się u góry twojego brzucha), powoli przesuwając się ku dołowi" ja tak nie mam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry