pani_cinkowa
Fanka BB :)
Też już skonsultowałam swoją cukrzycę z diabetologiem. Dostałam zalecenia co do żywienia (choć na razie dosyc ogólne) oraz receptę na glukometr i paski. Mam wykonać jakieś badania z krwi (Hbs A1c), prowadzić zapiski co do żywienia i zapisywać poziomy cukru (w tym raz szczególowe - profil glikemii). Kolejna wizyta 30 listopada i zobaczymy co dalej.
Od piątku zaczęłam mierzyc cukier. Kiedy okazało się, że po śniadaniu skoczył mi do poziomu 151 przeraziłam się, że cała ta moja dotychczasowa dieta byla do d**y i być może źle to wpłynęło to na małą. Szybko więc postanowilam zapisać się na extra usg do dosyć uznanego gina, aby choć trochę się uspokoić. Lekarz byl na tyle kochany, że przyjął mnie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Z małą niby wszystko ok, z serduszkiem w porządku, waga niska, ale jeszcze w normie (1070g), przepływy i łożysko dobre. Natomiast okazało się niestety, że mała ma za mały o ponad tydzień w porównaniu do wieku ciąży obwód brzuszka. Do tej pory szła albo równo z wiekiem, albo nawet troszkę szybciej, a teraz uciekł jej ponad tydzień:-( Myślałam, że się popłaczę jak to usłyszałam. Lekarz pociesza, że jeszcze nie ma tragedii, że mam jeść dużo białka i trzeba obserwować ten obwód. Kolejne usg (już zaplanowane w mojej przychodni) mam za 2 tyg i wtedy zobaczymy co z małą. Mam nadzieję, że trochę nadrobi. W każdym razie dobrze, że poszłam na badanie, kosztowało mnie to 200 zł, ale nie żałuję, bo przynajmniej wiem jak się teraz zachowywac pod względem żywieniowym.
Poza tym jutro idę na jeden dzień do szpitala - jeden z warszawskich szpitali połozniczych prowadzi specjalny program diabetologiczny. Dziewczyny są badane, zbierany jest szczegółowy wywiad, są pogadanki z położnymi. Zobaczymy może dowiem się czegoś pożytecznego.
Jutro napiszę co się ciekawego dowiedziałam.
Od piątku zaczęłam mierzyc cukier. Kiedy okazało się, że po śniadaniu skoczył mi do poziomu 151 przeraziłam się, że cała ta moja dotychczasowa dieta byla do d**y i być może źle to wpłynęło to na małą. Szybko więc postanowilam zapisać się na extra usg do dosyć uznanego gina, aby choć trochę się uspokoić. Lekarz byl na tyle kochany, że przyjął mnie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Z małą niby wszystko ok, z serduszkiem w porządku, waga niska, ale jeszcze w normie (1070g), przepływy i łożysko dobre. Natomiast okazało się niestety, że mała ma za mały o ponad tydzień w porównaniu do wieku ciąży obwód brzuszka. Do tej pory szła albo równo z wiekiem, albo nawet troszkę szybciej, a teraz uciekł jej ponad tydzień:-( Myślałam, że się popłaczę jak to usłyszałam. Lekarz pociesza, że jeszcze nie ma tragedii, że mam jeść dużo białka i trzeba obserwować ten obwód. Kolejne usg (już zaplanowane w mojej przychodni) mam za 2 tyg i wtedy zobaczymy co z małą. Mam nadzieję, że trochę nadrobi. W każdym razie dobrze, że poszłam na badanie, kosztowało mnie to 200 zł, ale nie żałuję, bo przynajmniej wiem jak się teraz zachowywac pod względem żywieniowym.
Poza tym jutro idę na jeden dzień do szpitala - jeden z warszawskich szpitali połozniczych prowadzi specjalny program diabetologiczny. Dziewczyny są badane, zbierany jest szczegółowy wywiad, są pogadanki z położnymi. Zobaczymy może dowiem się czegoś pożytecznego.
Jutro napiszę co się ciekawego dowiedziałam.