reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia, wizyty u lekarza i inne rozmowy na temat zdrowia naszych dzieci

Też już skonsultowałam swoją cukrzycę z diabetologiem. Dostałam zalecenia co do żywienia (choć na razie dosyc ogólne) oraz receptę na glukometr i paski. Mam wykonać jakieś badania z krwi (Hbs A1c), prowadzić zapiski co do żywienia i zapisywać poziomy cukru (w tym raz szczególowe - profil glikemii). Kolejna wizyta 30 listopada i zobaczymy co dalej.
Od piątku zaczęłam mierzyc cukier. Kiedy okazało się, że po śniadaniu skoczył mi do poziomu 151 przeraziłam się, że cała ta moja dotychczasowa dieta byla do d**y i być może źle to wpłynęło to na małą. Szybko więc postanowilam zapisać się na extra usg do dosyć uznanego gina, aby choć trochę się uspokoić. Lekarz byl na tyle kochany, że przyjął mnie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Z małą niby wszystko ok, z serduszkiem w porządku, waga niska, ale jeszcze w normie (1070g), przepływy i łożysko dobre. Natomiast okazało się niestety, że mała ma za mały o ponad tydzień w porównaniu do wieku ciąży obwód brzuszka. Do tej pory szła albo równo z wiekiem, albo nawet troszkę szybciej, a teraz uciekł jej ponad tydzień:-( Myślałam, że się popłaczę jak to usłyszałam. Lekarz pociesza, że jeszcze nie ma tragedii, że mam jeść dużo białka i trzeba obserwować ten obwód. Kolejne usg (już zaplanowane w mojej przychodni) mam za 2 tyg i wtedy zobaczymy co z małą. Mam nadzieję, że trochę nadrobi. W każdym razie dobrze, że poszłam na badanie, kosztowało mnie to 200 zł, ale nie żałuję, bo przynajmniej wiem jak się teraz zachowywac pod względem żywieniowym.
Poza tym jutro idę na jeden dzień do szpitala - jeden z warszawskich szpitali połozniczych prowadzi specjalny program diabetologiczny. Dziewczyny są badane, zbierany jest szczegółowy wywiad, są pogadanki z położnymi. Zobaczymy może dowiem się czegoś pożytecznego.
Jutro napiszę co się ciekawego dowiedziałam.
 
reklama
Też już skonsultowałam swoją cukrzycę z diabetologiem. Dostałam zalecenia co do żywienia (choć na razie dosyc ogólne) oraz receptę na glukometr i paski. Mam wykonać jakieś badania z krwi (Hbs A1c), prowadzić zapiski co do żywienia i zapisywać poziomy cukru (w tym raz szczególowe - profil glikemii). Kolejna wizyta 30 listopada i zobaczymy co dalej.
Od piątku zaczęłam mierzyc cukier. Kiedy okazało się, że po śniadaniu skoczył mi do poziomu 151 przeraziłam się, że cała ta moja dotychczasowa dieta byla do d**y i być może źle to wpłynęło to na małą. Szybko więc postanowilam zapisać się na extra usg do dosyć uznanego gina, aby choć trochę się uspokoić. Lekarz byl na tyle kochany, że przyjął mnie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Z małą niby wszystko ok, z serduszkiem w porządku, waga niska, ale jeszcze w normie (1070g), przepływy i łożysko dobre. Natomiast okazało się niestety, że mała ma za mały o ponad tydzień w porównaniu do wieku ciąży obwód brzuszka. Do tej pory szła albo równo z wiekiem, albo nawet troszkę szybciej, a teraz uciekł jej ponad tydzień:-( Myślałam, że się popłaczę jak to usłyszałam. Lekarz pociesza, że jeszcze nie ma tragedii, że mam jeść dużo białka i trzeba obserwować ten obwód. Kolejne usg (już zaplanowane w mojej przychodni) mam za 2 tyg i wtedy zobaczymy co z małą. Mam nadzieję, że trochę nadrobi. W każdym razie dobrze, że poszłam na badanie, kosztowało mnie to 200 zł, ale nie żałuję, bo przynajmniej wiem jak się teraz zachowywac pod względem żywieniowym.
Poza tym jutro idę na jeden dzień do szpitala - jeden z warszawskich szpitali połozniczych prowadzi specjalny program diabetologiczny. Dziewczyny są badane, zbierany jest szczegółowy wywiad, są pogadanki z położnymi. Zobaczymy może dowiem się czegoś pożytecznego.
Jutro napiszę co się ciekawego dowiedziałam.
Leżałam w szpitalu z dziewczyną z m.in. cukrzycą. Na początku też jej trudno szło, okazywało się, że cukier skakał po tym, po czym nie powinien, ale nie minęło kilka dni, jak poznała swój organizm i teraz bez problemu daje radę. A jej mała pięknie rośnie, więc i Twoja nadrobi. Głowa do góry.
 
Też już skonsultowałam swoją cukrzycę z diabetologiem. Dostałam zalecenia co do żywienia (choć na razie dosyc ogólne) oraz receptę na glukometr i paski. Mam wykonać jakieś badania z krwi (Hbs A1c), prowadzić zapiski co do żywienia i zapisywać poziomy cukru (w tym raz szczególowe - profil glikemii). Kolejna wizyta 30 listopada i zobaczymy co dalej.
Od piątku zaczęłam mierzyc cukier. Kiedy okazało się, że po śniadaniu skoczył mi do poziomu 151 przeraziłam się, że cała ta moja dotychczasowa dieta byla do d**y i być może źle to wpłynęło to na małą. Szybko więc postanowilam zapisać się na extra usg do dosyć uznanego gina, aby choć trochę się uspokoić. Lekarz byl na tyle kochany, że przyjął mnie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Z małą niby wszystko ok, z serduszkiem w porządku, waga niska, ale jeszcze w normie (1070g), przepływy i łożysko dobre. Natomiast okazało się niestety, że mała ma za mały o ponad tydzień w porównaniu do wieku ciąży obwód brzuszka. Do tej pory szła albo równo z wiekiem, albo nawet troszkę szybciej, a teraz uciekł jej ponad tydzień:-( Myślałam, że się popłaczę jak to usłyszałam. Lekarz pociesza, że jeszcze nie ma tragedii, że mam jeść dużo białka i trzeba obserwować ten obwód. Kolejne usg (już zaplanowane w mojej przychodni) mam za 2 tyg i wtedy zobaczymy co z małą. Mam nadzieję, że trochę nadrobi. W każdym razie dobrze, że poszłam na badanie, kosztowało mnie to 200 zł, ale nie żałuję, bo przynajmniej wiem jak się teraz zachowywac pod względem żywieniowym.
Poza tym jutro idę na jeden dzień do szpitala - jeden z warszawskich szpitali połozniczych prowadzi specjalny program diabetologiczny. Dziewczyny są badane, zbierany jest szczegółowy wywiad, są pogadanki z położnymi. Zobaczymy może dowiem się czegoś pożytecznego.
Jutro napiszę co się ciekawego dowiedziałam.

Ja już ostatnio mam chwile załamania jeśli chodzi o tę dietę. Przestrzegam dokładnie tego co mi zaleciła diabetolog i dupa blada. Cukier potrafi skakać jak głupi. Gdybym oszukiwała to jeszcze mogłabym zrozumieć, ale naprawdę jem tylko to co mi wolno wg. rozpiski. Np. wczoraj przed snem jeszcze zmierzyłam kontrolnie cukier i miałam dobry - 78, a dziś rano na czczo 93. Czyli podniósł mi się przez noc. Już sama nie wiem o co w tym chodzi. Jutro idę na kontrolę i boję się, że mogę insulinę dostać :/
 
Cześć dziwczynki;-)
mam pytanie związane z wypróżnianiem, tzn. miałam taki okres że zaparcia były bardzo męczące!!! a teraz od tygodnia znów odwrotnie no nazwę to: luźny stolec, nie żebym miała biegunkę i nie mogła dojść do wc ale codziennie z rana kibelek czasem dwa razy, wczoraj nawet 3!
nie zmieniłam jedzonka jem to co dawniej! no tyle że zaczęłam jeść Pomelo, ten owoc pojawił się w Kauflandzie i nawet miał promocyjną cenę, i tak do dziś codziennie taką połówkę tego owoca zjadam (bo po nim nie mam zgagi!!) nie wiem czy to on tak zadziałal???
mam nadzieję że takie lekkie rozwolnienie nie jest groźne?! a pytam Was bo się martwię a nie znam się!!!
:blink:
 
Przy diecie cukrzycowej niestety każdy organizm reaguje rożnie. Np. moja siostra też miała cukrzycę ciążową, ale miała łagodniejszą wersję, wyskoczyła jej przy drugiej ciąży. Mi cukier skacze strasznie, często chodzę głodna i myślę o jedzeniu a wiecie, że łaknienie w ciąży jest większe. Niestety boję się, że bez insuliny się nie obejdzie.

Pani_cinkowa ja robiłam już te badania to się nazywa hemoglobiną glikowaną i mi wynik w sumie wyszedł dobry, w normie, czyli nie mialam aż tak dużo skoków powyżej normy. No ale to było wcześniej, jeszcze jedno takie badanie robi się na koniec ciąży, a w tych tygodniach ciąży jest właśnie najgorzej z cukrem bo ponoć wtedy najbardziej hormony mają wpływ na trzustkę. Słyszałam, że w wielu przypadkach normuje się cukier pod koniec ciąży i wiele dziewczyn miało małe dzieci niestety poniżej 3 kg. No ale gorsze skutki ma nieloczona cukrzyca, bo wtedu dzieci przekraczają normy wagowe, nie wspominając o innych wadach. Mi diabetolog kazała kierować sie przy pożywieniu indeksem glikemicznym i jeść mniejsze porcje, szczególnie chleb, ja jem tylko graham i to na śniadanie jedna kanapke, wieczorem nie więcej niż 2. No i jeść często. Wizytę mam 25 wiec zobaczymy co mi powie.

Keyko moim zdanie bez sensu trochę, że przed 75 musisz trzymać dietę, właśnie powinnaś mieć zrobiony test bez diety, bo przy normalnej pracy organizmu nie było by wzrostu cukru, przy twoim wyniku 160 przy 50g jest szansa, ze 75g wyjdzie dobrze. A tak po tygodniowej diecie jak dostaniesz taką dawkę glukozy to Ci chyba dziecko wyskoczy.
 
Hej.
Odebrałam dzisiaj wyniki krzywej cukrowej. Na czczo mam 73 a po 75 gr po 2 godzinach 81 ;) Troszkę się bałam,bo ostatnio mam taki apetyt na słodycze jak nigdy. Ciągle wcinam chleb z nutellą. No ale najważniejsze, że wyniki są ok.
 
Czesc Dziewczynki, ja natomiast jutro w pędach biegnę do lekarza, bo wyczytałam w książce a potem w necie ze przy niezgodności grup krwi (ja posiadam A Rh- a moj mąż +) można podać szczepionkę z immunoglobuliny - dokladnie w 28 tygodniu w którym właśnie jestem. Obdzwoniłam najbliższe apteki i dzień oczekiwania jest na tę szczepionkę. Mam nadzieję, że mój lekarz nie zrobi z tego problemu (z tego ze chce profilktycznie dostać przed porodem immunoglobluinę - zreszta nierefundowaną) Po porodzie przy konflikcie podają ją z NFZ a za profilaktykę trzeba bulic 400-450 zl - ale to zadne pieniądze jeśli ma mi to dać szanse na większe powodzenie kolejnej ciąży i zdrowie dzidzi po porodzie. Moja kolezanka urodziła niespełna 3 tygodnie temu córkę z konfliktu i mała miala bardzo ostrą żółtaczkę wlasnie przez konflikt, wczesniej kumpelka nie brala immunoglobuliny. Przezornie sprobuje zoribc wszystko zeby mi sie to przyjęcie szczepionki udało. Trzymajcie kciuki, napisze co i jak, Apropos, któraś z Was ma niezgodność grupy krwi?
 
Ekuu nie ma potrzeby podawania immunoglobuliny w ciąży, po to się robi dwa razy odczyn Coombsa żeby monitorować czy aby nie doszło do mieszania krwi. A daje się ją po porodzie po zbadaniu grupy krwi dziecka (niektórzy nie badają grupy tylko profilaktycznie wszystkim mamom z RH- ją podają.
Kiedy ostatnio miałaś robiony odczyn Coombsa?
 
reklama
Hej.
Odebrałam dzisiaj wyniki krzywej cukrowej. Na czczo mam 73 a po 75 gr po 2 godzinach 81 ;) Troszkę się bałam,bo ostatnio mam taki apetyt na słodycze jak nigdy. Ciągle wcinam chleb z nutellą. No ale najważniejsze, że wyniki są ok.

Ja jak zwykle zazdroszczę takiego wyniku :-)

Ekuu ja mam konflikt krwi, ale najpierw sprawdza się poziom przeciwciał a ewentualnie jak są to się podaje szczepionkę z imunoglobiny. Jeśli to Twoja ciąża jest to ryzyko konfliktu jest małe, bo dopiero wystapi jeśli krew płodu dostanie się do Twojego ciała. I po porodzie też powinnaś wtedy dostać szczepionkę, bo większe ryzyko jest przy następnej. Ja miałam imunoglobinę, ale to dlatego, ze poroniłam i z automatu dają wszystkim kobietą z RH ujemnym zastrzyki. A żółtaczka noworodka to raczej sprawa fizjlogiczna i problem z rozkładaniem bilirubiny w krwi. A tak w ogóle to lekarza przy zakładaniu karty ciąży już powinien cię na badania na przeciwciała kierować.
 
Do góry