reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia, wizyty u lekarza i inne rozmowy na temat zdrowia naszych dzieci

ja chodzę prywatnie i na każdej wizycie mam badanie dowcipne, czy nie ma rozwarcia albo skracania się szyjki, a potem usg i badanie tętna płodu... w sumie cieszę się, że to robi, bo jestem spokojniejsza, w poprzedniej ciąży pod koniec chodziłam z 3-centymetrowym rozwarciem wcale tego nie czując, więc wolę, jak mnie gin zbada nawet na wyrost
majusia, ty się rodziną nie przejmuj, bo to przecież wasze dziecko a nie babci czy dziadka
 
reklama
majusia221 to przykre jak ktos ci tak mowi. Ale glowa do gory, nie ma co sie przejmowac opinia innych ludzi, najwazniejsze zebys ty byla szczesliwa i by corcia zdorwa. U mnie tez corka, od mojej strony same dziewuchy, wiec moi rodzice, w zasadzie moja rodzina czekala na chlopaszka, ale coz zrobic sa szczesliwi ze dzidzius zdrowy, bo to jest szczescie i tak na to trzeba patrzec. Tez chcialam miec synka i myslalam ze tak bedzie, bo u mojego meza przewaga chlopakow, ale jestem szczesliwa z tego co mam. Takze nie mysl ze sie zmienilas, bo to nie jest twoja wina! Ciesz sie z coreczki! Powodzenia! Pozdrawiam
 
Dzięki dziewczyny za mile słowa. Powiedziałam dziadkom, że ciążą to nie supermarket, tu się nie wybiera płci tylko trzeba się cieszyć z tego, że jest się w ciąży i że dzidziuś jest zdrowy, a swoją droga mogli kiedyś sami zdecydowac się na więcej dzieci a nie teraz mi wymyslac.
Ja tez ogromnie się ciesze z drugiej córeczki, najważniejsze żeby była zdrowa i wytrzymała w brzuszku do lutego.
 
hej

mi lekarz jeszcze ani razu nie zbadał piersi. Za każdym razem najpierw samolocik i badanie szyjki itd. Jak mam krótkie usg to robi je na fotelu a jak dłuższe z pomiarami to kłade sie na kozetkę, żeby było wygodniej. Tetno dziecka sprawdził tylko raz. Ale teraz jak pójde poproszę, żeby znowu dał mi posłuchac tego wspaniałego dźwięku. Ja chodze raz na miesiac wiec uważam, że powinien sprawdzić wszystko co trzeba. Moja wizyta zwykle trwa około 30 min.

A ja nie znam płci dziecka jeszcze. Co wizytę liczę, że mi powie. Ale z tego co czytam od was to w sumie może dlatego mój lekarz czeka tak długo, żeby powiedziec raz a pewnie. 30.11 nastepna wizyta i znowu ide z nadzieja że dzidzia pokaze co ma miedzy nózkami :)
 
Ostatnia edycja:
Witam się i ja:-)
Własnie wróciłam z badań,po wypiciu glukozy mój synek uspokoic się nie mógł,jakby szału dostał.Brzych to mi aż podskakiwał przez 1,5 godziny,teraz śpi:-DNo a ja prawie zemdlałam po wypiciu tego świństwa:-(Wyniki w poniedziałek przed wizyta odbiorę.
 
Ja tylko tak szybciutko zamelduje ze mialam robione USG i pan doktor potwierdzil ze bedzie dziewczynka i ze wszystko jest w porzadku. Wazy 1040 g i machala do nas :-)
Zrobilam sobie tez prywatnie test obciazenia glukoza i wyniki mam dobre :-)
 
Dziewczyny, nie jestem z wami na bieżąco, ale czy któaś z was po krzywej cukrowej ma dietę wyznaczoną przez lekarza???
Kurcze, po 50g glukozy po 1godz. miałam wynik 160 i mam diete 10-dniową i powtórke z 75g glukozy. Nie moge jeść oprócz słodyczy jabłek, winogron, pić gotowych soków. Najgorsze jest to, że nie mogę przegryźć niczego energetycznego i zaczyna mnie wtedy lekko telepać i wszystko mnie drażni, a po owocku czy szklance soku czy ewentualnie po cukierku odrazu było mi lepiej...

A z dzidziolkiem wszystko dobrze, waży 1350g, jest ruchliwe, reszta pomiarów też ok i 3 raz powierdzona dziewczynka.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, nie jestem z wami na bieżąco, ale czy któaś z was po krzywej cukrowej ma dietę wyznaczoną przez lekarza???
Kurcze, po 50g glukozy po 1godz. miałam wynik 160 i mam diete 10-dniową i powtórke z 75g glukozy. Nie moge jeść oprócz słodyczy jabłek, winogron, pić gotowych soków. Najgorsze jest to, że nie mogę przegryźć niczego energetycznego i zaczyna mnie wtedy lekko telepać i wszystko mnie drażni, a po owocku czy szklance soku czy ewentualnie po cukierku odrazu było mi lepiej...

A z dzidziolkiem wszystko dobrze, waży 1350g, jest ruchliwe, reszta pomiarów też ok i 3 raz powierdzona dziewczynka.

Ja mam dietę cukrzycową wyznaczoną przez diabetologa, bo mam cukrzycę ciążową, ale w mojej diecie są i jabłka, i gotowe niesłodzone soki, z tym, że w ograniczonej ilości. Mam rozpisany na cały dzień wymienniki węglowodanowe i podzielone na 7 posiłków i dobieram je sobie wg tabelek i wytycznych, które dostałam od lekarza. Z tym, że liczba WW jest dobierana indywidualnie do należnej wagi, więc moja ustalona dieta nic ci nie da niestety. Mogę Ci tylko napisać, że bez ograniczeń można jeść: mięso i wędliny (chude), jajka (tylko nie smażone), ryby, paprykę, kalafior, brokuły, cebulę, szpinak, rabarbar, rzodkiewkę, pomidory, kapustę, ogórki, sałatę, szczypiorek, koperek i pietruszkę (warzywa w wersji surowej, albo kiszonej). Jeżeli chodzi o chęć na coś konkretnego to ja przeważnie gotuję sobie jajko, bo po nim czuję się dobrze najedzona.
Pieczywo, które mogę jeść to chleb żytni (trzeba sprawdzać skład, żeby nie było dodatków typu karmel, czy mąka pszenna w żytnim chlebie), graham (ale nie bułki) i np. chrupkie pieczywo wasa (też żytnie). Ostatnio zajadam się kanapkami z wasy z mieszanką sałat i chudą wędlinką - z tym, że też nie można za dużo.
Uważaj na zwykły chleb i ziemniaki - po tym cukier skacze na maksa. Dużo lepszy wynik mam po jabłkach, czy pomarańczach, niż po zwykłym chlebie. Ciemne chleby typu Mastermacher czy Schulstad o niskiej zawartości węglowodanów nie podwyższały mi w ogóle cukru, ale diabetolog nie kazała mi ich jeść (nie wiem dlaczego).
Przy diecie cukrzycowej ważne jest jedzenie węglowodanów złożonych i sporej ilości błonnika. To chyba tyle. A mierzysz sobie cukier po posiłkach?
 
Dzięki tab za podpowiedź. Jabłka mogę jeść, ale jedno dziennie, a często jadałam do 5 w ciągu dnia. Niby banany mogę jeść częściej, ale właśnei teraz brakuje mi soczystych owoców. Przez to ciągłe pragnienie piłam najczęściej 1l soku+ woda mineralna, czasami jeszcze mleko. W pracy przestawiłam się na podjadanie właśnei bananów, zawsze mam też jabłko, bez ograniczeń jogurty naturalne, a na lunch albo właśnie sałatka doprawiona ziołam i i oliwą, albo zupki, np. właśnie brokułowa, którą uwiebiam.
Nie mierze poziomu cukru po posiłku, bo nei wiedzialm że tak kiepsko wyjdzie test i nie mam glukometru. W poprzedniej ciązy wszystko było ok, a parę lat temu mialam glukoze poniżej normy.
Mam nadzieję, że to tylko przejściowe w okresie ciąży. Zobaczyę po tych paru dniach na powtórce testu
 
reklama
Dzięki tab za podpowiedź. Jabłka mogę jeść, ale jedno dziennie, a często jadałam do 5 w ciągu dnia. Niby banany mogę jeść częściej, ale właśnei teraz brakuje mi soczystych owoców. Przez to ciągłe pragnienie piłam najczęściej 1l soku+ woda mineralna, czasami jeszcze mleko. W pracy przestawiłam się na podjadanie właśnei bananów, zawsze mam też jabłko, bez ograniczeń jogurty naturalne, a na lunch albo właśnie sałatka doprawiona ziołam i i oliwą, albo zupki, np. właśnie brokułowa, którą uwiebiam.
Nie mierze poziomu cukru po posiłku, bo nei wiedzialm że tak kiepsko wyjdzie test i nie mam glukometru. W poprzedniej ciązy wszystko było ok, a parę lat temu mialam glukoze poniżej normy.
Mam nadzieję, że to tylko przejściowe w okresie ciąży. Zobaczyę po tych paru dniach na powtórce testu

Mi bananów w ogóle nie wolno jeść, bo mają dużo cukru. Truskawki mają bardzo mało, a są mimo to słodkie, więc jem mrożone :) Z soczystych owoców jeszcze grejpfruty mi cukru nie podnosiły.
Jogurtów też nie mogę niestety jeść do woli, no i zupy też muszę ograniczać (a najchętniej jadłabym bez przerwy) :/
Co do jabłek to też jadłam kilogramami, a teraz 1-2 dziennie.
Glukozę przed ciążą zawsze miałam w dolnych granicach normy, dopiero w ciąży powędrowała w górę :(

Znalazłam w necie takie zestawienie owoców i warzyw:

"Owoce i warzywa dla potrzeb osób chorych na cukrzycę zostąly podzielone na grupy w zależności od zawartości węglowodanów. Podział przedstawia się następująco:

Grupa I – owoce o zawartości 2–5 proc. węglowodanów: arbuzy, cytryny, grejpfruty, melony, poziomki, truskawki, żurawiny (warzywa: brokuły, cykoria, kalafior, ogórek, pomidor, rzodkiewki, rabarbar, sałata, szczypiorek, szpinak, szparagi).

Grupa II – owoce o zawartości 5–10 proc. węglowodanów: agrest, ananasy, borówki, brzoskwinie, czarne jagody, czereśnie, gruszki, jabłka, jeżyny, maliny, mandarynki, morele, pomarańcze, porzeczki białe i czerwone, wiśnie (warzywa: brukiew, brukselka, buraki, cebula, dynia, jarmuż, fasolka szparagowa, kalarepa, kapusta biała, czerwona i włoska, marchew, papryka, nać pietruszki, pory, rzepa, szczaw, włoszczyzna, kapusta).

Grupa III – owoce o zawartości 10–25 proc. węglowodanów: banany, czarne porzeczki, śliwki, renklody, winogrona, owoce suszone (warzywa: bób, chrzan, czosnek, groszek zielony, koperek zielony, korzeń pietruszki, seler, ziemniaki).

Grupa IV – warzywa o zawartości do 75 proc. węglowodanów: groch, fasola, soja, soczewica, kukurydza.

Osoby chore na cukrzycę mogą jeść w zasadzie bez ograniczeń produkty z grup I i II. Pozostałe stanowią zbyt duże obciążenie dla chorej trzustki i powinnno się ich unikać."

Koperek jest tu w III grupie, ja na swojej rozpisce mam informację, że mogę go używać bez ograniczeń, ale to pewnie dlatego, że je się go przecież w niewielkich ilościach.
 
Do góry