reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia, wizyty u lekarza i inne rozmowy na temat zdrowia naszych dzieci

reklama
rachell znam ten stres, u mnie zaczyna się tydzień przed wizytą ,a w ostatnią noc nie mogę zasnąć . wszystko będzie dobrze ;-) trzymam kciuki !
 
Mam pytanko do dziewczyn z UK (wiem ze nie ma nas to duzo:-))
czy wy robicie sobie tu test na glukoze? w uk tego nie robia i nie wiem czy nie zrobic sobie prywatnie ?? cukier mialam mierzony na poczatku ciazy i to tyle
 
Kochane, a co z tym soczkiem z zurawiny. Skad macie, jaki producent?? Bo dzis odebralam wyniki, krew super, mocz tez okej tylko te nieszczesne bakterie w moczu :/ Wizyte mam w poniedzialek, takze nic sie nie stanie jak bede pila sok z zurawin do poniedzialku :) pozdrawiam lutowe mamusie.
 
Ja pilam z Mark & spencer, ale to chyba nie jest wazne z jakiej firmy , w supermarkecie tez mozna dostac sok zurawinowy tesco czy asda :-)

Ja jak zaszlam w ciaze ( a jeszcze nie wiedzialam o tym) to mialam takie dziwne uczucie w srodku, troche tez plamilam, ginekolog zapisal mi jakas masc , ale z nim konsultowalam sie tylko telefonicznie. W aptece w Boots powiedzieli mi ze lepiej pic sok zurawinowy z tej racji ze moge byc w ciazy i lepiej nie uzywac niczego. Kobieta ktora mi to powiedziala jest mama 3 dzieci i czesto miala zapalenie pecherza i bakterie w czasie ciazy, i jej soczek z zurawin pomagal zawsze
 
Ostatnia edycja:
Kochane, a co z tym soczkiem z zurawiny. Skad macie, jaki producent?? Bo dzis odebralam wyniki, krew super, mocz tez okej tylko te nieszczesne bakterie w moczu :/ Wizyte mam w poniedzialek, takze nic sie nie stanie jak bede pila sok z zurawin do poniedzialku :) pozdrawiam lutowe mamusie.

W aptece dostaniesz sok żurawinowy 100%. W marketach bywają różne, często jakieś słodzone, takie które mają żurawiny tylko w nazwie, a w składzie już nie itd. Ten z apteki najtańszy może nie jest, ale masz pewność, że to na pewno żurawiny.
 
Pewnie tab ma racje , ja mialam problem raz i tylko 2 dni i mi pomoglo :) gdybym miala pic czesciej i wiecej to zastanowilabym sie nad czyms lepszym

ja w sumie itak sokow nie pije z kartonikow bo nie lubie ;-) w zadnej postaci
 
reklama
Uff, po wizycie.
Martynka jest nadal Martynką, choć tym razem, to ja już nic nie widziałam. Wszystko z nią w porządku, łożysko wysoko, wody płodowe też ok. Mnie dopadła infekcja, całe szczęście to jakiś początek i nie odczuwam towarzyszących temu dolegliwości, no ale globulki dostałam. Mam tez przepisany Tardyferon - wiedziałam, że z moimi wynikami tak się skończy. Ciekawe jak dodatkowa dawka żelaza wpłynie na moją przemianę materii. A właśnie, w tym temacie. Myślałam, że się przewrócę, jak waga u gina wskazała 5kg do przodu od ostatniej wizyty. Ale dam sobie poucinać to i tamto, że chyba miała jakieś zawirowania, bo w domu jak w mordę strzelił 2 do przodu. I tego się trzymam, bo zawsze moje pomiary w domu i u gina były zbieżne, więc teraz chyba coś tam zaszwankowało. Gin powiedział tylko: jestem pełny podziwu, a ja już nie ciągnęłam tematu ;-)
No i przede mną glokoza. 75 g bez pozowlenia na cytrynkę. Tyle dobrego, że mogę iść do laboratorium tylko raz, tzn. 2 godziny po wypiciu tego cholerstwa. Już kupiłam - matko jedyna ile tego jest. Na samą myśl jest mi niedobrze. Ale nic to, w poniedziałek chcę się z tym zmierzyć.
Aha, no i jestem na zwolnieniu - najwyższy czas - tak powiedział gin.
No to tyle z relacji :-)
 
Do góry