Szkoda tylko, ze lekarze prywanie sie nie boją bo przecież na pieniążkach nie ma covida. PANIE PRACUJACE W SKLEPACH NIE MAJA RODZIN ROZUMIEM? NAJBIEDNIEJSI CI LEKARZE.. WUJEK MIAL MIEC ZABIEG NA ZACME W OKU WE WTOREK W NIEDZIELE TELEFON, ZE NIE BĘDZIE ZABIEGU. NASTEPNY TERMIN 9 MIESIĘCY FAJNIE CO? JA PROPONUJE LEKARZA ROBIC ZAKUPY SPOZYWCZE ONLINE JAK TAK BARDZO BOJĄ SIE LUDZI.@pyzatka Podejście zrozumiałe. Szczepienie nie jest zalecane dla kobiet w ciąży i faktycznie możesz mieć wątpliwości.
Szczepić się nie chcę, ale do lekarza chcę. No serio takie rozumowanie rozkłada mnie na łopatki. A właśnie dzięki m.in. osobom, które się nie szczepią, potem są takie problemy z lekarzami. Ja lekarzy rozumiem, że się boją. Oni też mają rodziny i swoje plany. Też na ich miejscu nie chciałabym przyjmować chorych na COVID, ale oni nie mają wyjścia. Jak to mawiał dr House "Everybody lies" - i potem taki pełnoobjawowy covid przychodzi na wizytę - przychodnia cała do dezynfekcji, lekarze do obserwacji - a jeszcze pewnie był jakiś pacjent, który ma obniżoną odporność.
reklama
Ewelina.Be
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2020
- Postów
- 1 680
Tylko, że Pani w sklepie nie zrobi ci operacji na serce czy najzwyczajniej w świecie nie zbadaSzkoda tylko, ze lekarze prywanie sie nie boją bo przecież na pieniążkach nie ma covida. PANIE PRACUJACE W SKLEPACH NIE MAJA RODZIN ROZUMIEM? NAJBIEDNIEJSI CI LEKARZE.. WUJEK MIAL MIEC ZABIEG NA ZACME W OKU WE WTOREK W NIEDZIELE TELEFON, ZE NIE BĘDZIE ZABIEGU. NASTEPNY TERMIN 9 MIESIĘCY FAJNIE CO? JA PROPONUJE LEKARZA ROBIC ZAKUPY SPOZYWCZE ONLINE JAK TAK BARDZO BOJĄ SIE LUDZI.
Edit. Ja też pracuję w galerii handlowej, nie na kasie tylko mam bezpośredni kontakt z klientem często nawet kilkanaście minut i mega irytuje mnie to, że staram się chronić jak tylko się da, a wejdzie do butiku taka jedna z drugą bez maseczki, rąk nie chcą zdezynfekować, bo po co. Te szczepienia są potrzebne, żeby właśnie nie zarażać innych. To że ktoś przejdzie to bezobjawowo nie znaczy, że ktoś inny też
Ostatnia edycja:
dla mnie teleporada to jak dzwonienie do wróżki ona wyjmie czarodziejska kule i powie co ci jest. Ogolnie sluzba zdrowia nie była wydolna nawet przed pandemia,ale teraz co sie dzieje to istny cyrk. O szczepieniach można sobie gadac o gadac póki przyjdzie nasza kolej to wymyślą jeszcze inna szczepionke albo w ogole co innego. Ja wierzę, ludzie umieraja. 45 letni mezczyzna z rodziny męża zmarł we wtorek . Zdrowy człowiek, niestety covid na poczatku grudnia go dopadł i zmarl. I racja jest jedna póki cos nas albo bliskich nie dopadnie nie wierzymy w to. Ja mam nadzieję, ze jakos to sie skończy. Chwilowo szczepic sie nie moge, ale czy zaszczepie sie za pol roku? Moze. Tego nikt nie wie. Kazdy chce zeby to sie poprostu skończyło bo zyc sie tak nie daTylko, że Pani w sklepie nie zrobi ci operacji na serce czy najzwyczajniej w świecie nie zbada
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 847
Tak, tak właśnie jest. Czy dlatego mam nie być przyjęta u lekarza? Od początku pandemii mam styczność z wieloma osobami i do tej pory nie zaraziłam się. Więc bardziej boję się szczepionki niż choroby. Podaj w takim razie jakieś wiarygodne źródła, może zmienię zdanie. Poza tym nie wiem skąd przekonanie, że przeciwnicy szczepionek czerpią wiedzę z demotywatorow.No właśnie nie do końca. Jak sama napisałaś będziesz bezpieczna, bo ja się zaszczepię.
Ciekawe, że bardziej boisz się szczepionki, której odsetek NOP (głównie łagodnych) to tysięczna procenta a nie boisz się choroby, której ŚMIERTELNOŚĆ to 3-3,5 procent.
Zuzanna1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2019
- Postów
- 915
Zakładając ten wątek, właśnie chodziło mi o za i przeciw. Tak jak piszesz Chce się szczepić, bo... i nie chce się szczepić, bo... , a nie zakazywanie korzystania z NFZ itp. Czy jakiekolwiek kłótnie. Szanujmy swoje decyzje, a jeżeli ktoś nie może wytrzymać ze złości, ze ktoś chce się szczepić i odwrotnie to lepiej, żeby wątku nie odwiedzał o niepotrzebnie się denerwował Właśnie o takie odpowiedzi jak Twoja mi chodziTak, tak właśnie jest. Czy dlatego mam nie być przyjęta u lekarza? Od początku pandemii mam styczność z wieloma osobami i do tej pory nie zaraziłam się. Więc bardziej boję się szczepionki niż choroby. Podaj w takim razie jakieś wiarygodne źródła, może zmienię zdanie. Poza tym nie wiem skąd przekonanie, że przeciwnicy szczepionek czerpią wiedzę z demotywatorow.
B
BBP
Gość
Ja tez marzę by się to skończyło, ale nie zaszczepie się. Na pewno nie w pierwszym rzucie. Obecnie jestem w ciąży wiec w tym czasie oraz podczas karmienia piersią będę miała wystarczająco dużo czasu by poobserwować sytuacje.
Możesz podac jakieś przykładowe sprawdzone źródła, chciałabym się zapoznać i na własna rękę przesiać wszystkie fejk niusy?
COVID-19 vaccines
www.who.int
COVID-19 vaccines: key facts - European Medicines Agency
COVID-19 vaccines: key facts
www.ema.europa.eu
Every Covid-19 Vaccine Question You’ll Ever Have, Answered
Clear guidance on everything you want to know about the vaccine (and then some)
elemental.medium.com
B
BBP
Gość
Demotywatory miały być metaforą niesprawdzonych i nieweryfikowalnych źródeł. Zwróć uwagę, że informacje na stronach stopnop i tego typu oraz „grupach wsparcia” na FB opierają się nie na badaniach naukowych czy twardych danych, ale na wywiadach i opiniach „ekspertów”, którzy może i tytuły mają, ale po sprawdzeniu okazuje się, że nie z adekwatnej dziedziny albo są skompromitowani w środowisku naukowym (Zięba i Zieliński). Linki wrzuciłam, ktoś również podlinkował sensowne filmy na YT.Tak, tak właśnie jest. Czy dlatego mam nie być przyjęta u lekarza? Od początku pandemii mam styczność z wieloma osobami i do tej pory nie zaraziłam się. Więc bardziej boję się szczepionki niż choroby. Podaj w takim razie jakieś wiarygodne źródła, może zmienię zdanie. Poza tym nie wiem skąd przekonanie, że przeciwnicy szczepionek czerpią wiedzę z demotywatorow.
Ja też nie zaraziłam się jeszcze, ale zaraz moje dziecko idzie do żłobka i boję się o to, że rodzice innych dzieci nie będą zaszczepieni.
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 847
Moje dziecko chodzi do żłobka i nawet do głowy mi nie przyszło, żeby wymagac szczepień od innych rodziców. Ba, nawet od opiekunki.Demotywatory miały być metaforą niesprawdzonych i nieweryfikowalnych źródeł. Zwróć uwagę, że informacje na stronach stopnop i tego typu oraz „grupach wsparcia” na FB opierają się nie na badaniach naukowych czy twardych danych, ale na wywiadach i opiniach „ekspertów”, którzy może i tytuły mają, ale po sprawdzeniu okazuje się, że nie z adekwatnej dziedziny albo są skompromitowani w środowisku naukowym (Zięba i Zieliński). Linki wrzuciłam, ktoś również podlinkował sensowne filmy na YT.
Ja też nie zaraziłam się jeszcze, ale zaraz moje dziecko idzie do żłobka i boję się o to, że rodzice innych dzieci nie będą zaszczepieni.
B
BBP
Gość
Powtarzasz komunały, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. „Boją się” głównie lekarze POZ, większość specjalistów przyjmuje normalnie. Jest tak dlatego, że z POZ korzystają w dużej mierze chorzy (w sensie z infekcją) oraz chorzy przewlekłe czy po prostu starsi a porady specjalistów raczej nie dotyczą infekcji (choć masa nieodpowiedzialnych ludzi prychają nie przekłada wizyty u neurologa, kardiologa czy ginekologa). Teleporady - pomijając patologizację zjawiska - uważam za super sprawę. Ktoś, kto latami leczy się na serce albo u geriatry naprawdę nie musi raz w miesiącu stawiać się w gabinecie po receptę na leki, które bierze latami. Podobnie z wystawianiem zwolnień. Pomijam rzesze ludzi, którzy traktują wyjście do przychodni jak spacer czy czytanie gazety. Jak masz problem typu infekcja niewskazująca na covid, stan wymagający konsultacji czy badań to po teleporadzie lekarz kieruje na wizytę stacjonarną, badania albo konsultację specjalistyczną. Dlaczego lekarze przyjmują prywatnie albo realizują wizyty domowe? BO SĄ ONE BEZPIECZNIEJSZE. Łatwiej zabezpieczyć prywatny gabinet niż przychodnię albo zaopatrzyć się w ochronę osobistą na wizytę domową na około kwadrans niż spędzić cały dzień w przychodni w skafandrze albo tyveku. Zabiegi planowe są realizowane a jeśli nie (bo szpital zmienili na covidowy albo brakuje lekarzy) można umówić go gdzie indziej. Przekładanie zabiegów i czas oczekiwania do śmierci to jest repertuar sprzed pandemii.Szkoda tylko, ze lekarze prywanie sie nie boją bo przecież na pieniążkach nie ma covida. PANIE PRACUJACE W SKLEPACH NIE MAJA RODZIN ROZUMIEM? NAJBIEDNIEJSI CI LEKARZE.. WUJEK MIAL MIEC ZABIEG NA ZACME W OKU WE WTOREK W NIEDZIELE TELEFON, ZE NIE BĘDZIE ZABIEGU. NASTEPNY TERMIN 9 MIESIĘCY FAJNIE CO? JA PROPONUJE LEKARZA ROBIC ZAKUPY SPOZYWCZE ONLINE JAK TAK BARDZO BOJĄ SIE LUDZI.
I błagam - lekarzOM a nie lekarzA.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ewelina.Be
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2020
- Postów
- 1 680
Jak dla mnie te teleporady też są lepsze niż siedzenie w przychodni. Jest wyznaczona godzina wizyty, a i tak wchodzi się godzinę później, bo stare panie nudzą się w domu i przychodzą do lekarza sobie pogadać. A tak dzwoni lekarz, mówisz co Ci dolega i albo przepisuje leki albo masz normalna wizytę na następny dzień. Serio nie mam pojęcia gdzie Wy mieszkacie, że nie możecie się dostać do lekarza.Powtarzasz komunały, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. „Boją się” głównie lekarze POZ, większość specjalistów przyjmuje normalnie. Jest tak dlatego, że z POZ korzystają w dużej mierze chorzy (w sensie z infekcją) oraz chorzy przewlekłe czy po prostu starsi a porady specjalistów raczej nie dotyczą infekcji (choć masa nieodpowiedzialnych ludzi prychają nie przekłada wizyty u neurologa, kardiologa czy ginekologa). Teleporady - pomijając patologizację zjawiska - uważam za super sprawę. Ktoś, kto latami leczy się na serce albo u geriatry naprawdę nie musi raz w miesiącu stawiać się w gabinecie po receptę na leki, które bierze latami. Podobnie z wystawianiem zwolnień. Pomijam rzesze ludzi, którzy traktują wyjście do przychodni jak spacer czy czytanie gazety. Jak masz problem typu infekcja niewskazująca na covid, stan wymagający konsultacji czy badań to po teleporadzie lekarz kieruje na wizytę stacjonarną, badania albo konsultację specjalistyczną. Dlaczego lekarze przyjmują prywatnie albo realizują wizyty domowe? BO SĄ ONE BEZPIECZNIEJSZE. Łatwiej zabezpieczyć prywatny gabinet niż przychodnię albo zaostrzyć się w ochronę osobistą na wizytę domową na około kwadrans niż spędzić cały dzień w przychodni w skafandrze albo tyveku. Zabiegi planowe są realizowane a jeśli nie (bo szpital zmienili na covidowy albo brakuje lekarzy) można umówić go gdzie indziej. Przekładanie zabiegów i czas oczekiwania do śmierci to jest repertuar sprzed pandemii.
I błagam - lekarzOM a nie lekarzA.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 156
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 906
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 88 tys
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: