Proszę mi wierzyć na słowo, u nas jest również tragedia. Dodatkowo, większość z nich leczyła dzieci 40 lat temu i ma wiadomo jakie podejście..
Ach tak, człowiek myślał, że donoszenie ciazy i porod to najtrudniejsze co go czeka

życie weryfikuje, szczególnie świeże mamy, które mają pierwsze dziecko
My póki co zostajemy na tym samym smoczku, zagęszczacz stoi bo nie chce aż tak ingerować w pokarm chyba, ze okaże się to konieczne. Córa ma lepsze dni a czasem zdarzy jej się 2-3 razy za dnia że kaszle bo jej za dużo poleci - zrzucam to na łapczywe jedzenie połączone ze ślinotokiem, który mam od jakiegoś czasu