Ja też jestem z tych przewrażliwionych i mało nie popadłam w depresję jak zobaczyłam że zjadłam parę kawałków czekolady z alkoholem jakoś po 4 czy 5 kostce mówię do męża że chyba trochę alkoholem zalatuje, patrzę na skład a tam 1,5 procent zaraz potem szybko zjadłam tłustą pizzę i inne, żeby zapewnić żołądek czymś innym i rozrzedzić ten alkohol najbardziej jak się da a fakt jest taki że to 1,5 procent to było na całą tabliczkę czekolady, więc do dziecka nawet by nie doszłoGeneralnie też bym nie czytała, ale właśnie tak mnie tknęło to ciasto wilgotne i chciałam sprawdzić czy nie ma jajek. Więc jajek nie ma, ale jest ten nieszczęsny alkohol Ale ja jestem z tych przewrażliwionych