reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Ja dziękuję za to , że nie miałam problemów takich jak poronienie i z zajściem też w zasadzie nie mieliśmy problemów to na zasadzie jak chcę to mam , ale znam różne osoby z różnymi ciężkimi przejściami. I nie dziwię się kobietom które nawet na sam koniec zostawiają zakupy dla maluszka. Ja nie mając problemów wierzę w jakieś głupie zabobony, że nie można za wcześnie i też czekałam.
 
reklama
Wszystko zależy od kobiety. My mamy za sobą długie starania i stratę. Jestem dopiero albo aż w 33 tygodniu i mam już prawie wszystko gotowe na zasadzie po prostu kupione. Bałam się kupować bardzo i nadal się boję patrzeć nawet na te małe ubranka 🥹🥹 ale trzeba być dobrej myśli. Mam też zagrożenie wcześniejszym porodem więc wolę być przygotowana 😁 to też kwestia chyba charakteru bo ja nie lubię zwlekać do ostatniej chwili po prostu. Tak już mam 😁 to jest piękny, ale trudny czas dla nas wszystkich. Warto się wspierać 😁😁
 
Ja straciłam ciaze w 6 miesiącu. Wtedy nie zdążyłam niczego kupic, ale przez to teraz nie spieszyłam się. Balam się tego wszystkiego i balam się cieszyć. Nie chodziło o zabobony tylko psychicznie nie byłam w stanie tego dźwignąć szybciej. I tak jak napisałyście wyżej, każdy z nas ma inny bagaż i inne doświadczenia. Też wolę mieć wszystko wczesniej gotowe i nie znoszę stresu, gdy z czymś nie moge się wyrobić. Ale w tym wypadku paraliż byl zbyt duży żeby zacząć wczesniej wiec jest jak jest. Ale cieszę się tym, co jest teraz 💙
 
Ja straciłam ciaze w 6 miesiącu. Wtedy nie zdążyłam niczego kupic, ale przez to teraz nie spieszyłam się. Balam się tego wszystkiego i balam się cieszyć. Nie chodziło o zabobony tylko psychicznie nie byłam w stanie tego dźwignąć szybciej. I tak jak napisałyście wyżej, każdy z nas ma inny bagaż i inne doświadczenia. Też wolę mieć wszystko wczesniej gotowe i nie znoszę stresu, gdy z czymś nie moge się wyrobić. Ale w tym wypadku paraliż byl zbyt duży żeby zacząć wczesniej wiec jest jak jest. Ale cieszę się tym, co jest teraz 💙
Straszne 😢 strata w pierwszych tygodniach jest straszną traumą, co dopiero w 6 miesiącu 🙁 bardzo współczuję. Dobrze ze teraz już jest dobrze i oby do stycznia 🙂
 
Straszne 😢 strata w pierwszych tygodniach jest straszną traumą, co dopiero w 6 miesiącu 🙁 bardzo współczuję. Dobrze ze teraz już jest dobrze i oby do stycznia 🙂
To najgorsze z moich doświadczeń, a traciłam ciaze tez na wcześniejszych etapach. Ale wiesz co jest piękne? Ten dzidzius byl idealny, kochany i wyczekiwany i nigdy o nim nie zapomnimy. Po prostu spotkamy się w innym czasie. I ja bardzo w to wierzę i czuję, że nad nami cały czas czuwa to anielskie dziecko 💙
 
To najgorsze z moich doświadczeń, a traciłam ciaze tez na wcześniejszych etapach. Ale wiesz co jest piękne? Ten dzidzius byl idealny, kochany i wyczekiwany i nigdy o nim nie zapomnimy. Po prostu spotkamy się w innym czasie. I ja bardzo w to wierzę i czuję, że nad nami cały czas czuwa to anielskie dziecko 💙
Na pewno tak jest 💙
 
Mi jedyne co jeszcze zostało do spakowania to przekąski na poród, zastanawiam się czy można takie batony energetyczne, jakie kupuje jak jedziemy na wycieczkę rowerową. Przeczytałam, że dobrze mieć też jakiś izotonik oprócz wody. Pewnie jakieś musy z tubki. I nie wiem co jeszcze można sobie spakować do jedzenia. Po drodze pewnie jakaś kanapka na po porodzie. Co pakujecie z przekąsek? Nie żebym miała świra na tym punkcie, ale głód jest dla mnie czymś z czym nie umiem sobie poradzić 🤣 jak jestem głodna to jestem bardzo bardzo zła 🤣🤣🤣
haha tez musze dowalic pol walizy zarcia 😂 jakies 7daysy na pewno 😂😂😂 tez nie wiem co sobie kupic bo jak kolacja o 17 to ja tam zdechne 😂
 
To najgorsze z moich doświadczeń, a traciłam ciaze tez na wcześniejszych etapach. Ale wiesz co jest piękne? Ten dzidzius byl idealny, kochany i wyczekiwany i nigdy o nim nie zapomnimy. Po prostu spotkamy się w innym czasie. I ja bardzo w to wierzę i czuję, że nad nami cały czas czuwa to anielskie dziecko 💙
ja caly czas mowie sobie, ze moje aniolki u gory beda sie troszczyc o tego na dole :) i teraz musi byc dobrze :) nie ma innej nawet opcji 😃
 
reklama
Do góry