reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Byłam w poradni 'K'. Jest pecherzyk w macicy i krwiak. Pecherzyk 0,44cm . Ale mam w poniedziałek skierowanie do szpitala bo neta słabo rośnie i raczej nie ma szans na zdrowa ciaze w tym przypadku . Jutro znowu beta. Już wyglądam jakbym nie wiadomo co robila przez te siniaki na żyłach. Nie wi3m jak ja pójdę do szpitala jak mam w domu cycoholika..
Bardzo mi przykro 😞 kurcze ale może jeszcze pojawi się zarodek w tym pęcherzyku, może jeszcze za wcześnie...
Wiem co przezywasz...Ja miałam puste jajo płodowe, wtedy beta też mi słabo rosła. Co gorsze w szpitalu nie chcieli zrobić łyżeczkowania bo to było kilka miesięcy po wprowadzeniu zakazu aborcji i twierdzili ze dopóki beta rośnie,nie mogą tego zrobić. Poroniłam sama po 3 tygodniach. Trzymaj się mocno ❤️
 
reklama
dokładnie :)
ja sobie tłumaczę że dużo ludzi tak żyje i jakoś dają radę
ważne żeby bejbik był zdrowy
My od roku żyjemy na jednej wypłacie 🙂 po macierzyńskim musiałam iść na wychowawczy, bo nie udało mi się szybko zajść w ciążę 🤷. Mąż wtedy otwierał firmę i już pół roku był na bezrobociu 🙈Nie powiem, żeby było lekko przy dwóch koniach i maluszku 😂 ale daliśmy radę 🙂 teraz firma się kręci, ja 30 lipca kończę wychowawczy i idę na L4
 
Byłam w poradni 'K'. Jest pecherzyk w macicy i krwiak. Pecherzyk 0,44cm . Ale mam w poniedziałek skierowanie do szpitala bo neta słabo rośnie i raczej nie ma szans na zdrowa ciaze w tym przypadku . Jutro znowu beta. Już wyglądam jakbym nie wiadomo co robila przez te siniaki na żyłach. Nie wi3m jak ja pójdę do szpitala jak mam w domu cycoholika..
Dobrze, że w macicy. Trzymam kciuki żeby jednak coś z tego było 🥰 ściskam
 
Ja miałam od września iść na 1/2 etatu do pracy do przedszkola- tak, żeby wyrwać się z domu i móc połączyć to wszystko z rehabilitacjami synka…..całe szczęście, że mój mąż otworzył firmę, która świetnie działa i mam taki spokój psychiczny, że ja do tej pracy teraz nie muszę iść. I tak planuję zmienić zawód z nauczyciela na technika farmaceutycznego, więc tłumaczę sobie że tak po prostu miało być 😆
 
Ja miałam od września iść na 1/2 etatu do pracy do przedszkola- tak, żeby wyrwać się z domu i móc połączyć to wszystko z rehabilitacjami synka…..całe szczęście, że mój mąż otworzył firmę, która świetnie działa i mam taki spokój psychiczny, że ja do tej pracy teraz nie muszę iść. I tak planuję zmienić zawód z nauczyciela na technika farmaceutycznego, więc tłumaczę sobie że tak po prostu miało być 😆
daj sobie spokoj z technikiem 😂 wiem co mowie 😂 chyba, ze masz silna psyche i cierpliwosc do męczących ludzi
 
Mnie głowa nie boli ale dalej mam lekki stan podgorączkowy
Nadal nie kwalifikuje się na wizytę u lekarza bo nie mam wysokiej temperatury ale jak się utrzyma ten stan to się wybiorę , ani w sumie jak bez ciąży tak mam to też nie biorę leków
Jedyne co to zaczęłam sobie wczoraj wmawiać że coś z ciążą jest nie tak - tak specjalnie napisałam wmawiać bo przecież mam katar - ale jak poleżę odpocznę to jest lepiej

Ja to jakoś ostatnio dołki łapie
Podziwiam was że szukacie kołysek , karuzel i ubranek
Ja nie mam do tego weny i boję się robić sobie nadzieję

Udanego dnia dziewczyny
To czujemy się dziś podobnie :)
Ja podobnie jak Ty staram się nie robić sobie nadziei i nic nie oglądać do prenatalnych, chciałabym mieć już spokojną głowę. Ta infekcja mnie stresuje czy wpłynie na dziecko i będzie wszystko ok…
Ale z Wami mi jakoś raźniej i cieszę się z uczestnictwa czytanie postów to już mój rytuał 😄
 
Moja fasolka też w dość niefortunnym momencie wyskoczyła - miałam zmieniać pracę, nawet zlozylam wypowiedzenie I zrobiłam badania do nowej pracy 🙈 i teraz nie dość że się martwię czy z ciążą jest ok, to jeszcze co będzie z pracą jak poronię, bo o ile udało mi się wycofać wypowiedzenie, to na powrót już szans nie mam. Nie sprzyjają takie myśli w utrzymaniu ciąży....wiem że praca to nie wszystko, ale zyc z jednej wypłaty to tak słabo trochę😞
Tak miało być, na pewno za 1,5 roku będzie czekać na Ciebie coś lepszego !
 
reklama
Do góry