reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

reklama
Dziś zaczynam 37 tydzień. I nagle jakby mnie ktoś strzelił w tył głowy. To może nastąpić w każdej chwili!! Ja tez już się zastanawiam czy podołam. Oczywiście wiem, że odwrotu nie ma, Stara baba jestem A czuje się jak małolata przed egzaminem:)) mąż juz nie chce słuchać. Ja lezalam z dziewczyna, której wody wyciekaly. Zrobili jej cesarke w 29 tyg, nie było innej opcji. Druga z cholestaza w 37 pojechała na cc, wyniki jej się pogarszaly. Ale jest wszystko ok i z nią i z maluszkiem. Uhh ale mam stresa
 
Ja spanikowalam jak po badaniu lekarz zapisał mi sterydy w zastrzyku na przyspieszenie rozwoju płuc u młodego gdyby trzeba było ciąć przez te ciśnienie szybciej. Bałam się że zaraz będzie na świecie a tu dopiero 35+2. To był ciężki dzień dla mnie. Ciężki psychicznie, do tego Olo w domu chory... póki co skupiam się bardzo żeby do 38 tc dać radę a potem to już niech się dzieje co chce.
 
Ja również panikę troszkę mam, jak mój m jest ze mną to się nie martwię najgorzej jak ma nocki boję się że mi wody odejdą a on będzie w pracy i nie będzie miał jak wrócić bo żadne autobusy ani pociągi w nocy nie jeżdżą... Czarne scenariusze :p ale ogólnie już bym chciała żeby się zaczęło chodzę ledwo co już mam dość ciąży :p
 
Niuniolek moj maz pracuje poniedziałek- piatek 3-11 z czego na pewno 3-8 nie ma go w miescie i nie urwie sie o tych godzinach bo jest w trasie a położna mowila ze ńajczesciej akcja zacxyna sie w nocy :p
 
Ja też zaczynam łapać stresa. Najbardziej boję się ze zacznę panikowac i nie będę słuchać położnej. Tłumaczę sobie że przecież tyle czekaliśmy na ten moment i wkoncu bedziemy miec nasze szczescie. Tysiace kobiet rodzi codziennie na całym świecie, często w dużo gorszych warunkach i dają radę wiec i my musimy się ogarnąć i zrobić co do nas należy:yes:
Łatwo powiedzieć pewnie trudniej będzie wprowadzić w życie....

Moj mąż też na nocki pracuje ale w razie potrzeby mamy plan awaryjny.
 
Niuniolek moj maz pracuje poniedziałek- piatek 3-11 z czego na pewno 3-8 nie ma go w miescie i nie urwie sie o tych godzinach bo jest w trasie a położna mowila ze ńajczesciej akcja zacxyna sie w nocy :p
Weź mnie nie strasz hehe mój ma w tygodniu 2 albo 3 nocki bo pracuje na 3 zmiany ale mam nadzieję że nie złapie mnie poród na jego nockach ale znając życie i moje szczęście to może tak być :p a wy co dziewczyny spać nie możecie? :-)
 
No ona mowi ze to przychodzi jak organizm jest wyciszony czyli w nocy najcześciej. Ja jestem codzinnie sama w nocy wiec jak sie zacznie zadzwonie do poloznej i jak bedzie trzeba to wezwie karetkę i do szpitala a jak bedzie szła wolno akcja to poczekam na meza i razem pojedziemy
 
reklama
Ja będę musiała dzwonić po tatę, brata, drugiego brata lub znajomych 2 jeszcze mam kto będzie pierwszy niech mnie zawozi :p szpitale najbliższe mam 40 min od domu w dobrym tempie bez korków a gdybym chciała wezwać karetkę najbliżej siebie mam 2 najgorsze szpitale i nie ma opcji że będę tam rodzic. Więc karetka odpada. Mam nadzieję że akcja się zacznie jak mój będzie w domu śmiałam się wczoraj ze nie zacznę rodzic dopóki go nie będzie że mną na porodowce :p
 
Do góry