spekoppar_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2022
- Postów
- 813
Jeszcze nie. Sprawdzę. Wy mieliście?A próbowaliście też Fertilman plus?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jeszcze nie. Sprawdzę. Wy mieliście?A próbowaliście też Fertilman plus?
Mój mąż bierze fertilman plus i olej z czarnuszki od przeszło roku i niestety nie ma znaczącej poprawy. jak to Lady mówi - #nasieniaryJeszcze nie. Sprawdzę. Wy mieliście?
dla mnie to wszystko sprowadza się do tego samego jeżeli mówimy o takich przypadkach jak KurskiZgadza się, w kościele nie ma rozwodów. Co więcej, nie jest to nawet unieważnienie małżeństwa, a stwierdzenie jego nieważności - tak, jakby ono nigdy nie istniało.
Ale dlaczego od razu w życiu, mój dostałMój mąż i ja też jesteśmy ateistami, dlatego również tylko skromny ślub cywilny. Natomiast mój mąż z byłą żoną ma kościelny (zdecydował się ze względu na to, że ona bardzo chciała a jemu było wszystko jedno) I czasami się śmieję, że teraz ma dwie żony bo rozwodu kościelnego w życiu nie dostanie
No myślę, że zasadnicze pytanie jest takie, jakie on miał wyniki nasienia?Dziewczyny, jest temat, który mnie zastanawia i o który się trochę wczoraj posprzeczałam z mężem - diagnostyka w kierunku niepłodności.
Odkąd zaczęliśmy robić coś w kierunku znalezienia przyczyny to ja tak - posiewy, monitoringi, regularne wizyty u ginekologa, jutro szpital na badania hormonalne, przyszły miesiąc jak się uda to HSG. A mąż - zrobił jedno badanie nasienia w lipcu i tyle.
Wczoraj go zapytałam: „czy uważasz, ze problem niepłodności od strony fizycznej leży po mojej stronie?” Na co on powiedział, ze „nie, nie uważam tak”, wiec ja mówię: „to czemu Ty nie angażujesz się w jakąkolwiek bardziej rozbudowaną diagnostykę w swoim kierunku?”
I tutaj pytanie - jakie jest Wasze doświadczenie jeżeli chodzi o diagnostykę w zależności od płci? Czy to, że dużo bardziej się diagnozuje kobiety to tylko moja optyka czy może błąd systemowy, a może jednak wynika to z tego, że u kobiety dużo więcej badań potrzeba, żeby wykryć problem?
Czy tez macie poczucie pewnej nierówności w tym, jak się diagnozuje kobiety vs mężczyzn?
znaczy no ogólnie dla facetów jest mniej badań niż dla kobiet. Tam jedno badania nasienia już mówi bardzo wiele.Dziewczyny, jest temat, który mnie zastanawia i o który się trochę wczoraj posprzeczałam z mężem - diagnostyka w kierunku niepłodności.
Odkąd zaczęliśmy robić coś w kierunku znalezienia przyczyny to ja tak - posiewy, monitoringi, regularne wizyty u ginekologa, jutro szpital na badania hormonalne, przyszły miesiąc jak się uda to HSG. A mąż - zrobił jedno badanie nasienia w lipcu i tyle.
Wczoraj go zapytałam: „czy uważasz, ze problem niepłodności od strony fizycznej leży po mojej stronie?” Na co on powiedział, ze „nie, nie uważam tak”, wiec ja mówię: „to czemu Ty nie angażujesz się w jakąkolwiek bardziej rozbudowaną diagnostykę w swoim kierunku?”
I tutaj pytanie - jakie jest Wasze doświadczenie jeżeli chodzi o diagnostykę w zależności od płci? Czy to, że dużo bardziej się diagnozuje kobiety to tylko moja optyka czy może błąd systemowy, a może jednak wynika to z tego, że u kobiety dużo więcej badań potrzeba, żeby wykryć problem?
Czy tez macie poczucie pewnej nierówności w tym, jak się diagnozuje kobiety vs mężczyzn?
mznaczy no ogólnie dla facetów jest mniej badań niż dla kobiet. Tam jedno badania nasienia już mówi bardzo wiele.
Ale ogólnie chyba u większości dziewczyn jest tak, ze chłop nie angazuje się jakoś bardzo - dobrze, jak chociaż chce robić co mu każdemy. Chodzić na badania, wizyty, brac suple. A żeby facet sam wyszukiwał badania etc to ja nie słyszałam.