Marzenaaa12
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2020
- Postów
- 1 510
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
My chcielismy po slubie bo myślałam wtedy ze to takie proste i dopiero po pol roku po ślube pierwsza ciaza ale stracona, potem kolejna strata ,kolejna strata, i tak dopiero 4 lata po slubie doczekaliśmy syna . Jak bym wiedziala to przed slubiem bysmy sie staraliTo my kompletnie nie planowaliśmy dzieci tzn nie że nie chcieliśmy ale nie był to nasz priorytet. Jak moja przyjaciółka zaczęła starania to wtedy stwierdziliśmy, że w sumie też możemy bo mamy możliwości i miejsce na dziecko a fajnie będzie przez to przechodzić razem i mieć dzieciaki w podobnym wieku. Ich synek już kończy dwa lata niedługo
O kurczę…. No to ovi rzeczywiście mogło wpłynąć na wybarwienie testu. No nic, tylko beta prawdę powie. Czekamy na przyrost mi ovi trzymało się w organizmie jeszcze jakieś 8 dni po zastrzyku.Dziewczyny, ja to jednak jestem głupia. Zapomniałam, że w dniu transferu miałam zastrzyk z Ovi. Test, który zrobiłam w niedzielę był 6 dni po Ovi, więc pewnie stąd taka ładna kreska
Mam już wodę z mózgu przez to wszystko.
Chyba pora zająć się pracą i wyłączyć ten swój overthinking.
DziałajWitam sie w sloneczny wtorek u mnie chyba owulka za niedługo
my z mężem jesteśmy ateistami, wiec tez mamy ślub cywilny i wydaje nam się absolutnie wystaczający i satysfakcjonujący. Natomiast rozumiem, że dla osób wierzących ważne jest jednak zawrzeć związek również przed Bogiem.my chcieliśmy najpierw dziecko, potem ślub… ale dziecka nie ma i nie ma ale w lipcu wkoncu będzie ślub, cywilny ale ślub pewnie dalej nie było by ślubu ale ze zbliża mi się wymiana dokumentów to za jednym razem ze zmianą nazwiska
Miałam tak samo! Teraz jest mi tak strasznie głupio, kiedy pomyślę jak panicznie wtedy bałam się wpadki i jak odkładałam te starania bo byłam pewna, że uda się za pierwszym razem, dokładnie tak jak sobie to zaplanowałamTo ja przez pierwsze dwa lata po ślubie nie chciałam dzieci, bo kariera, imprezy, budowa domu.. ale wtedy żyłam beztrosko, przez myśl mi nie przeszło, że będą jakieś problemy.
Mam taki sam przypadek, 5 lat pracowałam w katorżniczej pracy, nie wiem czy to też zdrowia mi nie zepsuło, no ale kupiliśmy mieszkanie, urządziliśmy, wszystko pod dziecko, teraz w jednym roku firma, w której podjęłam super pracę zbankrutowała a w następnym miesiącu się dowiedziałam, że naturalnie to ja dzieci mieć nie będę, chyba, że cud jakiś, więc w jednym roku utrata pracy, in vitro i brak możliwości podjęcia nowej pracy, bo przecież zaraz by mnie zwolnili jakby się dowiedzieli. Więc teraz tak sobie z jednej pensji ciułamy i życie skupione na badaniach, lekarzach i wizytach.My z mężem mieliśmy przeczucia, że może być ciężko i co ... Zostałam w masakrycznej pracy 4 lata, przez to nie zaczęliśmy budowy, dzisiaj mam syna, żeby starać się o drugiego maluszka jestem na wychowawczym (umowa), logiczne, że nie zaczniemy budowy na jednej pensji ale i tak wszyscy dookoła komentują kiedy zaczniemy, kiedy wyprowadzimy się od dziadków (moi rodzice się boją, co jak dziadki poumierają ... niestety ale 80 lat, problemy z sercem itd. ). A ja tylko myślę o tym, że pragnę drugiego dziecka i wydaje mi się, że jak już to spełnię to ruszy wszystko z kopyta Naiwność? Nadzieja ? Sama nie wiem ale czasami się zastanawiam, czy nie zrobilibyśmy lepiej cisnąc z pracą przez kilka lat nadgodziny i mieszkając dzisiaj u siebie . Schrzaniłam licząc na to, że nasz plan zagra idealnie....a podjęliśmy niestety kilka głupich decyzji Chyba każda decyzja ma swoje konsekwencje i nie warto myśleć, co by było gdyby Bo gdybym wiedziała ile to potrwa, dzisiaj byłabym w innym miejscu i przez te 2,5 roku starań dużo bym już zrealizowała
Mój mąż i ja też jesteśmy ateistami, dlatego również tylko skromny ślub cywilny. Natomiast mój mąż z byłą żoną ma kościelny (zdecydował się ze względu na to, że ona bardzo chciała a jemu było wszystko jedno) I czasami się śmieję, że teraz ma dwie żony bo rozwodu kościelnego w życiu nie dostaniemy z mężem jesteśmy ateistami, wiec tez mamy ślub cywilny i wydaje nam się absolutnie wystaczający i satysfakcjonujący. Natomiast rozumiem, że dla osób wierzących ważne jest jednak zawrzeć związek również przed Bogiem.