reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

Witam, odzywam się po ponad 3 latach nie udanej walki o dzieciątko 🙄 udzielałam się tutaj z ponad 2 lata temu ale coś we mnie pękło i ucichłam ☹️ ale od czasu do czasu zdarzy mi się was podczytac przede wszystkim sprawdzić czy z czasów kiedy ja zaczęłam się starać czy dziewczynom już się udało… u nas wyniki w normie wszystkie moje hormony i nie tylko ;) męża nasienie tez, owulacje książkowe ale dziecka wciąż brak 😩 co prawda nie robiłam jeszcze drożności, te badanie bd miała w marcu… i jeśli do lata bd cisza to podejmiemy kroki do procedury in vitro. Dla przypomnienia ja mam 31 lat mój mąż 36 i staramy się o pierwsze dziecko. Zaczynam odnosząc się do twojego postu bo chyba nic mnie tak nie irytuje jak tanie repliki pięknych oryginalnych torebek 🙈 uważam, ze jest tyle godnych uwagi torebek, które są równie ładne, ze nie musimy szpecić się „oszukanym” dodatkiem. Proszę nie potraktuj tego jako hejt a grzeczną uwagę 😊 pozdrawiam
Cześć! Jesteście pod opieką jakiejś kliniki? Jest jakiś powód, dla którego przez te trzy lata nie zdecydowaliście się na drożność?
 
reklama
Miłego dnia Dziewczyny 😘
Ja powinnam dziś testować i oczywiście co zrobiłam? Byłam w toalecie bez testu😡🫣😱
Pewnie i tak się nie udało ,ale w związku z tym że cycki obrzmiałe ,bolał brzuch a teraz nic filmów nawkrecalam sobie milion🫣test zrobię tylko siuskow nazbieram😂

Co do ciuchów to ja kiedyś dużo chodziłam teraz nie mam za bardzo czasu więc Vinted oj….momentami wręcz bombarduje😂 i cieszę się bo bardzo dużo fajnych rzeczy można dorwać dla siebie czy dla mojej osobistej młodzieży 🤣 nawet chłop się wkręcił i szuka dla siebie😂🤭
 
Cześć! Jesteście pod opieką jakiejś kliniki? Jest jakiś powód, dla którego przez te trzy lata nie zdecydowaliście się na drożność?
Nie jesteśmy pod opieka żadnej kliniki ponieważ mieszkamy w Norwegii, a tutaj jeśli staramy się minimum rok to kierują do kliniki bezpłodności ale od razu przygotowując pare pod kątem in vitro. Nie zrobiłam drożności bo przez pierwszy rok podchodziliśmy do tego z chłodna głowa o ile mogę to tak nazwać bo wiadomo zawsze się jednak liczy na ten udany cykl. Kolejne 2 lata również starałam się do tego podchodzić bez większych ciśnień bo okazało się, ze muszę mieć operowane biodro wiec stwierdziłam ok staramy się co ma być to będzie. Ale miałam świadomość ze lepiej dla mnie by bylo gdybym zaszła po operacji. Tak czas zleciał na operacje czekałam prawie 2 lata obecnie jestem 5 miesięcy po :) a badania, monitoringi robię w Polsce. Właśnie w styczniu rozmawiałam już z doktorem, który zrobi mi drożność w szpitalu prywatnie.
 
Hej, nie wiem czy Ty mnie pamiętasz, ale ja Ciebie tak. Przykro mi, że się wciąż nie udało. Ja też jestem tu już 4 rok.
Powodzenia, trzymam kciuki!
Pamietam i za każdym razem gdy przeglądałam forum to miałam nadzieje ze ujrzę Twoje II kreski. Widziałam, ze bierzecie już tez pod uwagę in vitro, bardzo mocno trzymam kciuki i mam nadzieje ze mimo wszystko nie bd musiały podchodzić do tej procedury. Ale jak to mówią nadzieja matka głupich 🙄
 
Pamietam i za każdym razem gdy przeglądałam forum to miałam nadzieje ze ujrzę Twoje II kreski. Widziałam, ze bierzecie już tez pod uwagę in vitro, bardzo mocno trzymam kciuki i mam nadzieje ze mimo wszystko nie bd musiały podchodzić do tej procedury. Ale jak to mówią nadzieja matka głupich 🙄
no już chyba czas przestać być naiwniakiem, że się uda. Ale u nas póki co to IVF w planach, ale dopiero w przyszłym roku. Oczywiście jakaś mała częsć mojej glowy ma nadzieję, ze coś cudownie pyknie po drodze... Ale wiadomo jak jest.
 
reklama
no już chyba czas przestać być naiwniakiem, że się uda. Ale u nas póki co to IVF w planach, ale dopiero w przyszłym roku. Oczywiście jakaś mała częsć mojej glowy ma nadzieję, ze coś cudownie pyknie po drodze... Ale wiadomo jak jest.
Jak my bd podchodzić to tez nas złapie przyszły rok, bo tutaj od zgłoszenia się do rodzinnego lekarza do wizyty w klinice bezpłodności czeka się około pół roku. Moja nadzieje się ostatnio bardziej uaktywniła bo moja przyjaciółka, która starała się równo długo jak ja wręcz z problemami gdzie lekarze dawali małe szanse na naturalna ciąże. Jest teraz w 3 miesiącu 😁 wiec tez zaczynam wierzyć w cuda 😊
 
Do góry