reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

reklama
Tak mi też łatwiej przyszło pogodzenie się z pierwszą wersją że to jest ciąża biochemiczna zarodek się nie rozwija i trzeba odstawić luteinę żeby było krwawienie. Potrafiłam to sobie jakoś wytłumaczyć że może lepiej tak jak się stało. W szpitalu jak usłyszałam, że to cp i że jest zarodek i to dość duży i że trzeba prawdopodobnie usunąć jajowód to jest mi dużo ciężej. Cały czas w głowie mam, że gdyby nie umieścił się w jajowodzie to pewnie wszystko by było ok. Jeszcze jak pojawiły się pytania w szpitalu tuż przed zabiegiem czy zechce określić płeć, zdecydować się na pochówek, badania genetyczne i iść na skrócony urlop macierzyński to świat mi się rozsypał całkowicie. Kompletnie nie byłam przygotowana na podejmowanie takich decyzji.

Doskonale wiem co czujesz. 🫂😢
Ja po stracie jak usłyszałam ,że należy mi się "COS" ( jakis pochówek kasa ) za stratę mojego dziecka rozsypałam się na milion kawałków.
 
Tak mi też łatwiej przyszło pogodzenie się z pierwszą wersją że to jest ciąża biochemiczna zarodek się nie rozwija i trzeba odstawić luteinę żeby było krwawienie. Potrafiłam to sobie jakoś wytłumaczyć że może lepiej tak jak się stało. W szpitalu jak usłyszałam, że to cp i że jest zarodek i to dość duży i że trzeba prawdopodobnie usunąć jajowód to jest mi dużo ciężej. Cały czas w głowie mam, że gdyby nie umieścił się w jajowodzie to pewnie wszystko by było ok. Jeszcze jak pojawiły się pytania w szpitalu tuż przed zabiegiem czy zechce określić płeć, zdecydować się na pochówek, badania genetyczne i iść na skrócony urlop macierzyński to świat mi się rozsypał całkowicie. Kompletnie nie byłam przygotowana na podejmowanie takich decyzji.
współczuję.. przez co musiałaś przechodzić :(

Mam wynik progesteronu 😔 zostaje z Wami. Prog 1,76. Leki odstawione...mam nadzieję, że beta zacznie spadać
Bardzo mi przykro 😔 trzymaj się, jeszcze będzie pięknie💚
Życie jest takie niesprawiedliwe..😢
 
Dobrze, że miałam gości bo jajko bym zniosła do tej pory 🙂 dopiero wskoczyły wyniki. Najśmieszniejsze jest to, że jeden punkt Ojca Sroki wypełniony 😅 trzonowane o 4 nad ranem 😅
 

Załączniki

  • 88d170c8-f300-452d-8c01-9e1255c8deaf.jpeg
    88d170c8-f300-452d-8c01-9e1255c8deaf.jpeg
    47,8 KB · Wyświetleń: 145
reklama
Do góry