W Twoim przypadku myślę, że go jest uzasadnione. Bo widziałaś kreskę! I to normalne, że sikasz jak szalona.
A ja nigdy nie widziałam kreski. Nawet cienia cienia.. nie mam na co liczyć i w co wierzyć. Nie chcę myśleć jakbym sikała gdybym coś zobaczyła
A tak patrząc na Twoją betę, to złapałaś ją na samym początku. A wiadomo, że zaczyna się wytwarzać od zagnieżdżenia, więc termin owulacji nie ma znaczenia. Przyrost jest w normie, więc jak najbardziej nie ma co przekreślać
cierpliwości tylko potrzeba, ale nic nie jest przesądzone