Ja mam ADHD i to, co napisałam wyżej to są moje jedyne stałe zainteresowania. Co tydzień mam jakieś nowe, kupuję wszystko, co potrzebne, a potem się budzę i w ogóle nie pamiętam, że byłam tym zainteresowana, że mam do tego sprzęt... Już chyba wszystko było moją (tygodniową) pasją. Oczywiście czytam i piszę tylko, jak mam hiperfokus, czasem przez tydzień praktycznie cały czas, czasem przez dwa dni, a czasem przez dwa miesiące nic z tego nie zrobię. Ileż ja już moich "dzieł" porzuciłam... Kiedyś postanowiłam zostać malarką, więc zapisałam się do takiego klubu, ale mi się znudziło po jakimś czasie, wypisałam się, a prowadząca pani mnie stalkowała niczym Monika Kusego w Ranczo i kazała mi malować, bo "ja muszę zostać artystką i ona nie może pozwolić, żebym się zmarnowała".