reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

reklama
Nauczysz mnie tej cierpliwości? 🙈

Swoją drogą już mam dosyć czekania na swój... 🥴
wiesz, jak się nie ma żadnego pozytywnego testu latami to jest troche inaczej. Ja po prostu wiem, że nic tam nie będzie jak zawsze więc po co mi już to testowanie. Ty możesz się mimo wszystko spodziewać tam jakiejś kreski :)
 
dzień dobry :)) mi się dziś śniły dwie wyraźne kreski :)) mam nadzieje, ze to sen proroczy :)))
mi też się śniły. A co lepsze śniło mi się, że urodzę w urodziny. Sprawdzam rano tak o kiedy byłby termin porodu jakby się w tym cyklu udało. I co termin na dzień po moich urodzinach 😮😱
 
Dziewczyny, a powiedzcie mi. Jeśli miałam łyżeczkowanie 27 grudnia, to jest możliwe że miałam owulację 12 stycznia? Zaczęłam robić testy owu od 6 stycznia (potrzebowałam wrócić do tej rutyny) I 11 stycznia miałam ewidentny pik. Czy w tej sytuacji w ogóle nie ma to żadnego znaczenia? Testy już czyste, więc beta musiała spaść kilka dni temu do 0.
 
Wtf? 😮

Aleb szczerze powiem, że podczas poronienia, to się nie myśli. Tylko odliczasz kiedy to się skończy.

Do mnie na USG w poronionej ciąży w 13 tyg. zaprosili cała rzesze studentów i lekarz kazał studentce zrobić USG. Przy mnie pytali: Jak to jest możliwe, że taka ciąża się poroniła.
Ja byłam w fatalnym stanie psychicznym, po nocy z serią tabletek poronnych i nikt mnie o zdanie nie zapytał 🤷‍♀️
A najgorsze ze to bylo w czasie pandemi i to byl ordynator nawet usg mi nie zrobil tylko palcami pobadal a to byl juz 2dzien w szpitalu i te obelgi ze to nieciaza odrazu wypisalam sie na własne zyczenie.
Nastepnego dnia bylam umowiona do gin który mnie przyjmował w szpitalu i byl wsciekly bo jak robil usg w szpitalu to bylo widac zapadający sie pęcherzyk . I potem sie dowiedziałam ze ordynator takich ciaz jak 5tyg nie uznaje... I dlatego mi tak powiedzial. Strasznie mi bylo przykro ze ordynator mnie tak potraktowal
 
wiesz, jak się nie ma żadnego pozytywnego testu latami to jest troche inaczej. Ja po prostu wiem, że nic tam nie będzie jak zawsze więc po co mi już to testowanie. Ty możesz się mimo wszystko spodziewać tam jakiejś kreski :)
Nie chce tu pierdzielić, że zaraz po iluś latach zaskakuje. Natomiast mam znajomą parkę, która starała się w sumie 10 lat. Teraz, ona wiek 43 i kij wie co podziałało - zaszła w ciążę i zaraz rodzi. Z tym samym mężem ofc :)

Także tutaj też nie brałabym braku możliwości zobaczenia 2 kresek. Ja mogę natomiast dowalić stwierdzeniem: Co z tego, że mogę coś zobaczyć, jak zaraz i tak poronię. Więc w sumie na kij mi to pozytywne myślenie i starania, skoro 5 ciąż i każda skończyła tak samo.
 
Nie chce tu pierdzielić, że zaraz po iluś latach zaskakuje. Natomiast mam znajomą parkę, która starała się w sumie 10 lat. Teraz, ona wiek 43 i kij wie co podziałało - zaszła w ciążę i zaraz rodzi. Z tym samym mężem ofc :)

Także tutaj też nie brałabym braku możliwości zobaczenia 2 kresek. Ja mogę natomiast dowalić stwierdzeniem: Co z tego, że mogę coś zobaczyć, jak zaraz i tak poronię. Więc w sumie na kij mi to pozytywne myślenie i starania, skoro 5 ciąż i każda skończyła tak samo.
Boże masz takie samo myślenie jak ja... Z jednej strony tak cieszą te dwie kreski, a z drugiej i tak wiesz że zapewne długo ta radość nie potrwa...

Aczkolwiek mam koleżankę, która po dwóch poronieniach w 2 trymestrze donosiła i urodziła kilka dni temu zdrowe dziecko. Badania jej wychodziły dobrze, nikt nie wie do tej pory co się stało że tamte dwie ciążę poroniła
 
reklama
wiesz, jak się nie ma żadnego pozytywnego testu latami to jest troche inaczej. Ja po prostu wiem, że nic tam nie będzie jak zawsze więc po co mi już to testowanie. Ty możesz się mimo wszystko spodziewać tam jakiejś kreski :)
Prawda, ja po 1,5 roku też już nie miałam parcia na testy. Później wróciło po pierwszym pozytywnym 🙈
 
Do góry