Co za idioci.
Ja miałam 21 lat jak poszłam do ginekolog i mówię, że słabo to wygląda, bo nigdy cytologii nie robiłam, że w sumie to co 3 lata i spokój.
A ona z tym swoim spokojem mówi „pesel panią puszcza na robienie co rok dla własnego bezpieczeństwa”
Pilnuje swojej co rok i mamy. Tzn przypominam jej z uporem maniaka, że ma iść. I idzie. Nawet ostatnio mnie pytała co ma zrobić, bo dzwonili do niej, że mammografia za free (wcześniej robiła i było ok). A ja „jak co?! Zapisać się i to już!”. Jeszcze bratowa zapisała, pojechały razem i razem odbierać wyniki, bo ciotki była pierwsza mammografia i się bała.
Ja właśnie czekam na wynik swojej, bo robiłam tydzień temu