Ja ostatnio też tak dostałam "po ryju" niby fajnie, cieszyłam się ,ale bolało
, niestety poroniła dzień po info o tym, że zostanę ciocią... ogólnie w otoczeniu kilka ciąż, a ja coraz gorzej to wszystko znoszę..ale.nie potrafię inaczej, jakoś trudno się w tym temacie ogarnąć, trochę się boję o siebie- że wrócą epizody depresyjne... oby nie.
Przytulam Cię, szkoda, że to nie Ty
Czasami mam wrażeniem, że wszyscy dookoła są w ciąży , tylko nie ja... wczoraj to mówiłam do męża- w tym roku musi się coś zmienić, bo jeśli nie,to czuje że zwariuje i mój optymizm trafi szlag. Skąd brać te siłę?