reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019/2020!

Dzięki dziewczyny za wsparcie :) tłumacze sobie ze może poprostu to Jeszcze nie czas na maleństwo. I właśnie jak to zrobić żeby odpuścić? Wydaje się nie możliwe :p
Właśnie ktoś powinien jakaś książkę opracować o nie myśleniu o ciąży jak się jej bardzo chce 😂 mam koleżankę która się starała i nic a jak wyjechali w góry i nie myślała o tym to zaszła w ciąże 😊 u mnie takie wyjazdy niestety nie działają... ale każdy sposób jest dobry 😊
 
reklama
Z tą książką to świetny pomysł :) może musimy znaleźć jakieś zajęcie na którym trzeba się mocno skupić i przestaniemy myśleć o tym :) dla mnie najgorsze jest to wsluchiwanie się w organizm przed miesiączka i nagle widzę wszystkie objawy ciąży już chyba 3 raz się na to nabrałam😤
 
Rozumiem Cię doskonale
Z tą książką to świetny pomysł :) może musimy znaleźć jakieś zajęcie na którym trzeba się mocno skupić i przestaniemy myśleć o tym :) dla mnie najgorsze jest to wsluchiwanie się w organizm przed miesiączka i nagle widzę wszystkie objawy ciąży już chyba 3 raz się na to nabrałam😤

Ja też mam z tym problem, także rozumiem Cię doskonale 😏 w 1.cyklu było mi wszystko, teraz w 3. kilka dni po owu wypiłam kilka łyków grzańca i mnie zemdliło, i już pewna byłam, że organizm daje znać, żeby alko nie tykać... Dziś test negatywny, nawet cienia cienia nie widać, i zaczyna się lekkie plamienie zwiastujące okres. Ale kiedyś nam się uda, nasz czas nadejdzie.
 
Hej, bardzo Ci współczuję, Mnie też to spotkało w 7 tyg mimo zgłaszania problemu typu plamienia, dziwne bóle w dole brzucha. Lekarz stwierdził iż za wcześnie na echo. Zapisał Mnie na 8 tydz. Niestety było za późno, straciłam ciąże (poronienie samoistne). Na pocieszenie lekarz oznajmił Mi, żebym się nie martwiła i zaczęła starania w następnym cyklu. Też mieszkam w Holandii i lekarz nazwał poronienie "selekcją naturalną" do 12 tyg. To było 2 poronienie 😥. Żadnych badań nie zrobili, poinformował tylko o badaniach po 3 poronieniach nawykowych.
Cześć dziewczyny można do Was dołączyć? My starania zaczęliśmy w czerwcu. W sierpniu byłam już w ciąży, niestety serduszko przestało bić. Jest to dosyć świeża sprawa. Staram się powoli wrócić do normalnego funkcjonowania i zacząć się starać ponownie.
 
@Katka91 daj znać czy to miesiączka. Trzymam kciuki że jednak nie :) @Mi-Lena bardzo mi przykro :( mam nadzieję że w następnym cyklu się uda i że już wszystko będzie dobrze :)
Dziękuję Tobie również tego życzę 😊. Do miesiączki zostało 6 dni, a ja znów sobie wkręcam objawy to już chyba norma u Mnie.... Choć przy ostatnim teście byłam negatywnie nastawiona, sama sobie wmawiałam przecież to pewnie dolegliwości przed okresem, a tu 2 grube krechy 😮. Niestety jak wspominałam ciąża się niestety nie utrzymała.
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie :) tłumacze sobie ze może poprostu to Jeszcze nie czas na maleństwo. I właśnie jak to zrobić żeby odpuścić? Wydaje się nie możliwe :p
Ja próbowałam odpuścić przy pierwszych staraniach i trwało to koło roku. Starałam się aż tak nie nakręcać, nie sprawdzałam tepm, ani szyjki, żadnych testów owu, no i bach 😊 Pamiętam jak mnie mdliło na początku, a mój do mnie w ciąży jesteś 😊 a Ja mu na to no cos ty tyle czasu nic i co teraz jestem? nie mozliwe. Wydaje mi się że psychika też robi swoje. Choć teraz już nie potrafię odpuścić 🙄.
 
reklama
Witajcie Kobietki 🙋
Mogę do Was dołączyć? 😘 Podczytuje Was już od jakiegoś czasu, czaje sie, czaje, ale chyba pora sie ujawnic 🙈.
Moze na początek spróbuje sie przedstawić... Pod koniec maja będę miała 33 lata (niestety.... Kiedy to zlecialo...?) i niedawno podjelismy z partnerem decyzje o starankach. Dodaj, że nie mam dzieci..... Wiecie jak to czasem w zyciu jest.... Nie było odpowiedniego momentu, odpowiedniego partnera (mam za sobą dwa nieudane związki) a czas tak szybko mija.... Obecnie jestem z cudownym, kochającym i opiekuńczym facetem i dotarło do mnie, ze to byc może ostatni dzwonek. Hmm.... W tym cyklu rozpoczelismy starania. Jakoś za bardzo na nic sie nie nastawiam, ale różnie może byc.... Moze na początek to tyle i tak juz sie rozpisałam... 🙈

P. S. Przepraszam za brak polskich znaków, ale pisze na szybko z telefonu.
 
Do góry