Jugosława
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2014
- Postów
- 3 156
moniusia: to zrozumiałe, że możesz tak czuć. W końcu in vitro uznaje się często za "ostatnią deskę ratunku", ale trzeba pamiętać, że to wszystko jest skomplikowane i jest wiele momentów, gdzie coś może nie pójść tak jak sie chce a i tak ostatnie słowo należy nie do lekarza tylko do natury. Duży, a wręcz ogromny wpływ na to czy coś się uda czy nie ma ludzka psychika, stąd m.in. te wszystkie cudowne naturalsy, gdzie ktoś przystępuje do procedury czy jak daje sobie spokój i dąży do adopcji. Psychika wtedy oddycha i nagle niemożliwe staje się możliwe. Ja wierzę, że w tym jest duża moc. Trzeba czasem trafić na odpowiedni moment i tyle. Życie niestety uczy pokory, ale jak słucham i czytam wypowiedzi ludzi, którym się w końcu udało to wiem, że warto. Dobrze będzie Moniś
julia: dzisiaj zamiana Ty sprzątasz a ja leżę i zwijam się z bólu To widzę, że @ już odpuściła jak rower w planach? Udanego dnia życzę Bawcie się dobrze
azylek: a to teraz wszystko rozumiem Ja chyba się przejdę do stomatologa, żeby zrobić sobie aktualne zdjęcie rtg zębów. Raz na dwa lata powinno się robić i będzie aktualne jak już nie będę mogła zrobić Ostatnie prawie 2 lata temu własnie robiłam. Majówka to dobry czas na złapanie oddechu
anula: będę pamiętać o tym kole ratunkowym
julia: dzisiaj zamiana Ty sprzątasz a ja leżę i zwijam się z bólu To widzę, że @ już odpuściła jak rower w planach? Udanego dnia życzę Bawcie się dobrze
azylek: a to teraz wszystko rozumiem Ja chyba się przejdę do stomatologa, żeby zrobić sobie aktualne zdjęcie rtg zębów. Raz na dwa lata powinno się robić i będzie aktualne jak już nie będę mogła zrobić Ostatnie prawie 2 lata temu własnie robiłam. Majówka to dobry czas na złapanie oddechu
anula: będę pamiętać o tym kole ratunkowym